Apteki nocą będą zamknięte

Irena Kuczyńska7 października 20195min
apteka-czolo.jpg

Zapowiada się kolejny spór aptekarzy z Zarządem Powiatu Pleszewskiego o całonocne dyżury aptek. Powodem sporu jest niespójne prawo farmaceutyczne z czasów PRL – uważa Mariusz Politowicz – rzecznik pleszewskich aptekarzy.

Starostwo Powiatowe w Pleszewie rozesłało do właścicieli aptek zapytanie o pracę aptek i dyżurów całodobowych w 2020 roku.

Wysłało też zapytanie do wojewody, jak wyegzekwować pełnienie dyżurów nocnych przez aptekarzy, którzy nie mają żadnego obowiązku w nocy pracować – powiedział radiu Centrum starosta Maciej Wasielewski.

Rada Powiatu Pleszewskiego, powinna zgodnie z prawem, taki plan dyżurów całodobowych aptek na kolejny rok przygotować.  Starosta mówi, że na razie odpowiedzi od wojewody ws. dyżurów aptek nie ma.

Spór pomiędzy starostwem a właścicielami aptek o dyżury nocne w powiecie pleszewskim wraca co roku. Aptek w mieście jest 14 a w powiecie jeszcze 7.Znaczy to, że apteka w mieście miałaby całonocny dyżur co 14. tydzień a apteka w siedzibie gminy co 7. tydzień.

Reprezentujący środowisko Mariusz Politowicz – właściciel Apteki Pod Wagą w Pleszewie – koordynator Naczelnej Rady Aptekarskiej Zespołu ds. Dyżurów Aptek Ogólnodostępnych powiedział radiu Centrum, że powiat otrzyma godziny pracy aptek z dopiskiem, że “w żadnych innych godzinach moja apteka nie będzie pracować”.

Te informacje nie będą zawierać dyżurów całonocnych,  do których nikt farmaceutów nie może zmusić, zwłaszcza, że niektóre apteki, jak np. Apteka Pod Wagą,  są to apteki jednoosobowe bądź zatrudniające tylko jednego magistra, który mógłby taki nocny dyżur nocny pełnić.

Magister Politowicz mówi, że zgodnie z wielokrotnymi wyjaśnieniami resortu zdrowia, apteki nie muszą respektować uchwał Rady Powiatu, a kontrolę nad prywatnymi aptekami ma tylko Inspekcja Farmaceutyczna”.

A godziny pracy apteki ustala właściciel. Niektóre apteki w Pleszewie pracują do 21.00, inne do 20.00 albo nawet, jak Apteka Pod Wagą od 8.00 rano do 18.00 a czasem – jak mówi mgr Politowicz do 19.00.

Dodaje, że dyżurujący aptekarz – magister, w jego aptece on, musiałby pracować całą dobę, bo w swoich godzinach pracy i potem w nocy. Mówi, że nadmierne obciążenie pracą, jest poważnym zagrożeniem. Przywołuje przykład śmierci kardiologa w pleszewskim szpitalu, który odszedł w czasie dyżuru w 30 godzinie pracy.

Mariusz Politowicz wyjaśnia, że art. 94 prawa farmaceutycznego, na który powołuje się Rada Powiatu Pleszewskiego, egzekwując od aptekarzy plan dyżurów, w tym całonocnych,  wywodzi się z czasów PRL, kiedy to państwo zatrudniało aptekarzy w państwowych aptekach i państwo im za nocne dyżury dodatkowo płaciło.

Teraz apteki są prywatne, marże na leki urzędowe i nikt za nocny dyżur aptekarzowi nie zapłaci. Dodaje, że w nocy rzadko pacjenci przychodzą po leki ratujące życie, często są to środki antykoncepcyjne lub pojemniki na mocz do badania.

Zdaniem magistra prawo jest niespójne, stąd te spory. Powiat z jednej strony jest zobowiązany do ustalania harmonogramu dyżurów aptek, ale nie ma prawa do kontroli pracy aptek. To samo prawo nie zmusza też aptekarzy do respektowania uchwał Rady Powiatu.

Mariusz Politowicz poinformował mnie, że jest też rzecznikiem aptekarzy w Powiecie Krotoszyńskim i w sporach ze starostwem reprezentuje ich interesy. Także tam nie będzie od stycznia całonocnych dyżurów, ale apteki dyżurne będą otwarte do godziny 23.00.

Radio Centrum Apteki nocą