Kolędowali(śmy) w Muzeum Regionalnym

Irena Kuczyńska11 stycznia 20209min
Czoloia.jpg

Kolędowanie niezmiennie kojarzy mi się z domem. W czasach mojego dzieciństwa kolędowano tylko w kościele i w domu. Teraz kolędy rozbrzmiewają wszędzie… Nawet w Muzeum Regionalnym.

Kilkanaście minut temu zakończył się koncert kolęd w pleszewskim muzeum. To już tradycja, że siostry Rutkowskie grają a publiczność śpiewa. Nie inaczej było i w tym roku. Do wspólnego kolędowania zaproszono też skrzypaczkę Aleksandrę Lesner – skrzypaczkę z orkiestry Teatru Wielkiego w Poznaniu.

Koncert prowadziła Katarzyna Rutkowska, która zapowiadała kolejne utwory i akompaniowała. Jednak główną akompaniatorką była  dr Maria Rutkowska – pianistka, wykładowca na Akademii Muzycznej im. I. J. Paderewskiego w Poznaniu. Najmłodsza z sióstr Rutkowskich Joanna – obsługiwała laptopa, dzięki któremu na ekranie pojawiały się słowa kolejno wykonywanych utworów. Agnieszka Rutkowska wspierała siostry śpiewem…

Sala  muzeum była pełna, dostawiano krzesełka. Katarzyna Rutkowska witała tych, którzy od lat uczestniczą w kolędowaniu w MR, z atencją pozdrawiała nowych gości, wyrażając nadzieję, że zostaną na dłużej. piewano kolędy znane i lubiane, z podziałem na chór męski i żeński, po polsku, po angielsku, po niemiecku i po łacinie. Były utwory grane przez artystki Marię i Aleksandrę.

A wspominałam swoje pierwsze spotkanie z kolędami, w domu w Ostrorogu, gdzie kolędy były śpiewane w każdą niedzielę okresu Bożego Narodzenia.  Były w domu śpiewniki pieśni religijnych, wszak rodzice moi byli członkami chóru kościelnego im. św. Cecylii.

Na śpiewanie kolęd przychodziły ciocie – Stasia i Marcysia – ukochane przez nas siostry mojej babci Józefki. Zdarzało się, że kolędowało nawet 10 osób. Czasem tato brał do rąk skrzypce, potem brat grał na akordeonie. Na choince płonęły świeczki. Najmłodsze siostry siedziały pod choinką i bawiły się zabawkami, które w Wigilię przyniósł gwiazdor. Nie było telewizora, w radiu kolęd też raczej nie było. Chyba, że z Wolnej Europy, której w moim domu rodzinnym namiętnie słuchał i tata i dziadek.

Śpiewano też kolędy w kościele przy żłóbku. W niedzielę po obiedzie przychodzili do kościoła w Ostrorogu rodzice z dziećmi do kościoła i razem śpiewało się kolędy. Ksiądz tłumaczył, kim są Osoby w szopce. Były to lata 50. i 60., lekcje religii odbywały się w kościele, najczęściej kończyły się na przygotowaniu do I Komunii  św. Religijne wychowanie zostawiano raczej rodzicom.

W dorosłym życiu pamiętam wiele sytuacji związanych z kolędowaniem. Najpierw w czasach nauki w szamotulskim liceum w chórze kościelnym w Ostrorogu, potem kolędowanie ze swoimi dziećmi w domu w Pleszewie, na wzór kolędowania wyniesionego z domu.

Publiczne śpiewanie kolęd poza kościołem zaczęło się dopiero po roku 1980, kiedy “Solidarność” ośmieliła Polaków do przyznawania się do praktyk religijnych. W stanie wojennym (lata 80. XX wieku) kolędy śpiewaliśmy na spotkaniach duszpasterstwa nauczycieli,

W tym czasie pojawiły się pierwsze nieśmiałe próby kolędowania w szkole w Liceum Ogólnokształcącym im. St. Staszica w Pleszewie,  gdzie chór szkolny pod batutą Danuty Michalskiej śpiewał kolędy.  I piękny głos Violetty Kuchty wtedy Sroczyńskiej. Jej wykonanie ,,Oj maluśki, maluśki, maluśki, kiejby rękawicka”przypomina mi się zawsze, ilekroć tę pastorałkę słyszę.

W latach 90. na lekcjach języka rosyjskiego w pleszewskim liceum śpiewaliśmy kolędy w języku rosyjskim. W czasach przedinternetowych, śpiewnik z kolędami, przywiózł mi z Kazachstanu ksiądz Błażej Michalewski.

,,Wot Christos rodiłsja”, ,,Pospieszajut k Wiflejemu pastuszki” a przede wszystkim ,,Tichaja nocz”, moi uczniowie śpiewali bardzo chętnie. A wszystko to wzbogacone było fragmentem Ewangelii św. Łukasza o Bożym Narodzeniu, oczywiście w języku rosyjskim. ,,I rodiła Syna Swojewo, pierwieńca i spieleniała jewo i położyła ewo w jasli, potomu, czto nie było im miesta w gostinice”.

Odkąd na Pleszewskim Uniwersytecie Trzeciego Wieku jest Sekcja języka rosyjskiego, zawsze w czasie Bożego Narodzenia śpiewamy po rosyjsku kolędy. Czytamy też fragmenty Ewangelii o Bożym Narodzeniu z Biblii rosyjskojęzycznej.

Тихая ночь, дивная ночь!
Дремлет все, лишь не спит
В благоговенье святая чета;
Чудным Младенцем полны их сердца,
Радость в душе их горит.
Радость в душе их горит.
Тихая ночь, дивная ночь!
Глас с небес возвестил:
Радуйтесь, ныне родился Христос,
Мир и спасение всем Он принес,
Свыше нас Свет посетил!
Свыше нас Свет посетил!
Тихая ночь, дивная ночь!
К небу нас Бог призвал,
О, да откроются наши сердца
И да прославят Его все уста,
Он нам Спасителя дал.
Он нам Спасителя дал.

Teraz kolędy rozbrzmiewają wszędzie. Nawet w Muzeum Regionalnym, jak to jest w naszym mieście. Po koncercie dyrektor Muzeum Regionalnego Adam Staszak , w imieniu Adeli Grali – Kałużnej  – Przewodniczącej Rady Miejskiej, która uczestniczyła w koncercie, złożył wszystkim kolędującym życzenia Szczęśliwego Nowego Roku 2020!