Irena Kuczyńska
W godzinach szczytu przez pleszewski Rynek przejeżdża około 1200 samochodów. W ciągu doby tych aut na Rynku jest prawie 10 000.
Takie są wstępne wyniki analizy natężenia ruchu, którą miasto zleciło wyspecjalizowanej firmie zewnętrznej.
To argumenty do zmian – uważa burmistrz Pleszewa Arkadiusz Ptak i zwraca się do pleszewian z pytaniem – co sądzą o ograniczeniu ruchu drogowego w Rynku?
W Pleszewie od dłuższego czasu trwają prace nad „Studium transportowym miasta Pleszewa”.
Badaniu podlega układ drogowy, organizacja ruchu i systemu parkowania, ocena bezpieczeństwa, funkcjonowanie transportu zbiorowego i towarowego.
W I etapie badano ruch drogowy oraz parkowanie. Wyniki są porażające, okazuje się przez Rynek w godzinach szczytu przejeżdża 1200 aut, zaś na dobę może ich być nawet 10 000.
Zaledwie 4 procent udziału w ruchu drogowym mają rowery. Burmistrz Arkadiusz Ptak uważa, że nadszedł czas na zmiany, co nie znaczy, że Rynek natychmiast będzie z ruchu wyłączony.
Ale należy wprowadzić takie działania, żeby liczbę aut w centrum miasta ograniczyć. Pod informacją zamieszczoną na Fb pojawiły się liczne komentarze.
Niektórzy pleszewianie sugerują wyłączenie z ruchu części Rynku, tak jak to było w wakacyjne weekendy i chyba się sprawdziło, zwłaszcza, że powstają w mieście bezpłatne parkingi, z których do Rynku można dojść. Jedna z internautek uważa, że wreszcie skończą się popisy i rajdy samochodowe wokół Rynku.
Są też tacy, którzy pytają, czy auta objeżdżające Rynek dookoła po kilka razy, co jest w Pleszewie modne, zwłaszcza latem, kiedy ogródki kawiarniane żyją, mają wpływ na szokujący wynik?
Wśród komentujących nie brakuje osób, które przewidują, że wyprowadzenie aut z Rynku może negatywnie wpłynąć na rozwój miasta.
Temat ograniczenia ruchu aut na mieście interesuje wszystkich i na pewno powróci kiedy studium transportowe będzie sfinalizowane.
Irena Kuczyńska