W Pleszewie zakończył się happening „Łańcuch pomocnych dłoni” podczas którego przeniesiono 2000 książek ze starej siedziby przy ulicy Słowackiego do nowej, która właśnie powstaje w budynku dawnego dworca kolejowego.
Było jak w filmie o odbudowie Warszawy. Tylko tam podawano sobie cegły, „by mury pięły się do góry”. W Pleszewie podawano sobie z rąk do rąk paczki z książkami. A wszystko po to, żeby przypomnieć pleszewianom, że biblioteka się przenosi i być może pozyskać nowych czytelników.
Kiedy w 2000 roku przenoszono bibliotekę do pawilonu przy ul. Słowackiego, w następnym roku liczba czytelników się podwoiła.
W „Łańcuchu pomocnych dłoni” uczestniczyli przedszkolacy, młodzież szkolna, seniorzy wolontariusze, mieszkańcy domu pomocy, schroniska brata Alberta oraz stali bywalcy biblioteki i czytelni.
W sumie 350 osób. Happening zabezpieczali strażacy z OSP oraz policjanci. Przeprowadzka biblioteki to wielkie przedsięwzięcie logistyczne. Księgozbiór liczy 45 000 książek.