Na pleszewskim rynku odsłonięto pomnik Powstania Wielkopolskiego.
W uroczystości uczestniczył generał brygady Sławomir Owczarek – insp. rodzajów wojsk w Dowództwie Generalnych Rodzajów Sił Zbrojnych, szef Towarzystwa Upamiętniania Powstania Wielkopolskiego, władze samorządowe miasta i powiatu a przede wszystkim pleszewianie.
Pomnik wygląda tak, jak gdyby stał tu od dawna. Wpisuje się w krajobraz rynku, przez który przechodzą pleszewianie. Ojciec powstaniec – żegnający małego syna, zdaje się być jednym z mieszkańców miasta. Tylko strój jednego i drugiego, przypomina, że to scena sprzed 100 lat.
Do powstania, dzięki któremu Wielkopolska weszła w skład II Rzeczpospolitej poszło 500 młodych pleszewian, niektórzy tylko co z wojny wrócili. 14 poległo.
Podczas apelu poległych ich wspominano. Ale mówiono też o tych, którzy przeżyli i razem tworzyli zręby nowej państwowości. Uroczystość była wzruszająca.
Piękna jesienna pogoda sprzyjała organizatorom uroczystości, która się odbywa raz na 100 lat, jakkolwiek to brzmi.
Wbrew przewidywaniom malkontentów, że godzina przedpołudniowa na organizację takiej uroczystości, nie jest odpowiednia, pleszewski rynek wypełnił się szczelnie.
Wokół płyty rynku, gdzie odbywało się historyczne wydarzenie, stanęli nie tylko uczniowie pleszewskich szkół i przedszkolacy. Przyszli też pleszewianie, wśród których były dzieci, wnuki i prawnuki powstańców.
Córki powstańców: Halina Jezierska i Janina Wnuk przyszły w towarzystwie swoich koleżanek, wszystkie miały biało – czerwone flagi. Była też Danuta Konieczna – córka powstańca.
Hanna i Jan Rorotowie przyszli, żeby wspomnieć wujka pani Hanny – Tomasza Jurdzińskiego – powstańca. Towarzyszyła im córka Kinga Adaszak.
Tomasz Vogt wspominał swojego dziadka, który co prawda w powstaniu nie uczestniczył, miał w 1918 roku 17 lat, ale potem jak tworzyły się zręby polskiej państwowości w Pleszewie, wspierał także finansowo młodą Ojczyznę. Pan Tomasz mówił, że entuzjazm pleszewian był wielki – co znał z opowiadań swojego dziadka.
Pan Tomasz, podobnie jak jego brat Bronisław, przybył na uroczystość w grupie Strzeleckiego Bractwa Kurkowego z Pleszewa.
Były na rynku cioteczne wnuczki poległego Władysława Andrzejewskiego: Barbara Kordala i Anna Krysicka z praprawnuczką powstańca Zuzią. Dziadek obu pań oraz ich brata Grzegorza Jenerowicza – Józef Jenerowicz też uczestniczył w powstaniu ale przeżył.
W poczcie sztandarowym Pleszewskiego Towarzystwa Upamiętniania Powstania Wielkopolskiego był syn powstańca Józef Świtalski.
Prawnuk powstańca Antoniego Politowicza – Maks Sadowski – uczeń Niepublicznego Liceum Ogólnokształcącego recytował okolicznościowy wiersz Marii Korzeniewskiej – pleszewskiej poetki. Śpiewała grupa uczniów Niepublicznego Liceum Ogólnokształcącego.
Oczywiście na pleszewskim rynku nie zabrakło wykonawców pomnika: Barbary i Juliusza Kwiecińskich. To w ich pracowni powstał pleszewski pomnik, którego projekt jest dziełem Grzegorza Godawy.
Punktualnie o godzinie 11.00 na płytę rynku wmaszerowała Orkiestra Reprezentacyjna Wojsk Lądowych we Wrocławiu oraz kompania honorowa 16 jarocińskiego batalionu remontu lotnisk pod dowództwem kapitana Macieja Bukowskiego wraz z pocztem sztandarowym.
Burmistrz Marian Adamek przypomniał historyczne fakty sprzed 100 lat, przypomniał nazwiska dowódców powstania oraz komitetu, który przejmował władzę w powiecie pleszewskim od Niemców i tworzył zręby nowej państwowości. (tym osobom i wydarzeniom poświęcę oddzielne posty).
Obecny na uroczystości gen. brygady Sławomir Owczarek – inspektor w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych podzielił się swoimi wspomnieniami z roku 1985, kiedy jako młody podporucznik trafił do pracy w pleszewskiej jednostce.
Mówił, że wysiadł w nocy z walizką na dworcu w Kowalewie i zastanawiał się, gdzie to miasto? Poszedł za innymi do kolejki wąskotorowej i przyjechał do Pleszewa. I znów pytał, gdzie ta jednostka?
W końcu dotarł. Dowódcą był wtedy obecny na uroczystości Florian Siekierski – obecnie członek Związku Byłych Żołnierzy oraz Ryszard Wiliński – prezes Koła.
Generał podkreślał z uznaniem, że od tego czasu Pleszew wypiękniał, szczególnie zachwycony był pleszewskim rynkiem. Z miasta wyjechał w roku 1993, po rozformowaniu jednostki.
Po odczytaniu apelu poległych i wspomnieniu wszystkich, którzy w Powstaniu Wielkopolskim Walczyli, pomnik odsłonięto.
Wstęgę przecinali członkowie komitetu honorowego:Burmistrz Miasta i Gminy Pleszew Marian Adamek, Przewodniczący Rady Miejskiej Olgierd Wajsnis, Starosta Pleszewski Maciej Wasielewski, Proboszcz parafii farnej ks. prałat Henryk Szymiec oraz przedstawiciel młodzieży – uczeń ZSP nr 3 im. Powstańców Wielkopolskich w Pleszewie. Potem księża dekanatu pleszewskiego pomnik poświęcili.
Wojsko oddało 10 salw, a bracia kurkowi 10 – krotnie wystrzelili z armat. Pod poświęconym pomnikiem delegacje zaczęły składać kwiaty. Zapalono znicze. Pleszewianie zaczęli sobie robić zdjęcia ze swoim pomnikiem.
Orkiestra zagrała jeszcze kilka wojskowych kawałków, a pleszewianom się przypomniało, że kiedyś w ich mieście stacjonowało wojsko.
Pomnik na pewno stanie się jednym z symboli miasta Pleszewa. A może nawet pary małżeńskie wychodzące z ratusza, albo i z fary, będą sobie robić pamiątkowe fotki z powstańcem?
Zdjęcia Roman Kazimierz Urbaniak oraz autorka posta