Rozmowa z Arkadiuszem Ptakiem – nowym burmistrzem Miasta i Gminy Pleszew
Irena Kuczyńska: Jak się pan czuje w takim dużym (i pustym) gabinecie?
Arkadiusz Ptak (Śmiech). Dobrze. We wtorek rano przyszedłem do swojego poprzedniego biura, wziąłem z niego zdjęcie syna, komputer i program wyborczy Miłośników Ziemi Pleszewskiej, kilka książek i zainstalowałem się w nowym miejscu. Rozpocząłem nowy etap w moim życiu. Niestety, ale nie udało mi się jeszcze uporządkować poprzedniego pomieszczenia.
Nie zapytam, kto pierwszy pana odwiedził, ale wiem, że drzwi od pańskiego gabinetu się nie zamykają…
To prawda. Przychodzą pleszewianie z różnymi sprawami. Zdarza się, że sprawy służbowe załatwiam dopiero po 15.30, jak się kończy dzień pracy. Wieczory też spędzam głównie na załatwianiu spraw urzędowych.
Czy do byłego szefa już pan dzwonił?
Mamy systematyczny kontakt, chociażby z racji pewnych spraw które wymagają kontynuacji. Trudno je zakończyć wraz z nową kadencją. Na pewno zmieniły się obszary naszej aktywności samorządowej. Przede wszystkim z racji sprawowanej funkcji przez M. Adamka liczę na dobrą współpracę miasta i gminy z powiatem. Jest wiele spraw wspólnych do wykonania.
Jaką pierwszą decyzję wydał burmistrz Ptak?
Hm… Trudne pytanie, bo po wyborach rewolucji w ratuszu nie było, raczej płynne przejście, więc realizuje się zadania wynikające często z kalendarza. A jeśli będą zmiany, to raczej stopniowo wdrażane.
No właśnie, zwłaszcza, że są oczekiwania, iż nowa władza coś zmieni. Żeby wyborcy odczuli, że jest nowy burmistrz, który zaoferuje im coś nowego, coś czego dotąd nie było.
Po pierwsze reorganizacja Straży Miejskiej. Będzie ona połączona ze Strefą Płatnego Parkowania. Planujemy wydłużenie czasu pracy strażników do godziny 22.00. W związku z tym trzeba zatrudnić dodatkowe dwie osoby. Strażnikom przybędzie zajęć. Ma poprawić się efektywność ich pracy.
Będą bardziej egzekwować przestrzeganie regulaminu porządku i czystości w mieście i gminie. Z tym, niestety, nie jest dobrze. Chodzi o porządek na ulicach, na chodnikach, w parku a także o czystość powietrza nad miastem. Strażnicy będą sprawdzać, co pleszewianie spalają w swoich piecach. Trzeba wzmocnić funkcje monitoringu w mieście. Dużo można wypatrzeć i wyczytać na filmach nagranych przez kamery. Miasto i gmina musi być czyste i zadbane oraz zielone. To jest jeden z moich priorytetów.
Po drugie – mieszkania gminne pod wynajem. Nie chcemy zaburzać interesu prywatnym deweloperom, którzy bardzo rozwinęli budownictwo mieszkaniowe, ale musimy budować swoje mieszkania bo potrzeby są duże. Chcemy wejść jako gracz na rynek nieruchomości w Pleszewie. Mam plan, żeby w ciągu tej kadencji zbudować 100 mieszkań. Nawet są już lokalizacje. Jedna działka na rogu Poznańskiej i Bogusza po wyburzeniu Domu Kultury oraz kamienicy przy Poznańskiej 35. Druga lokalizacja dotyczy placu miasta przy markecie na osiedlu Mieszka I. Oczywiście gmina musi znaleźć pieniądze na sfinansowanie tych inwestycji.
Po trzecie – zmiana oferty kulturalnej. Pleszewianie sygnalizują mi, że szwankuje koordynacja pomiędzy instytucjami kultury w mieście. Każdy robi swoje, czasem terminy imprez się zbiegają. Tak nie powinno być.
Chciałbym też wsłuchać się w głosy pleszewian na temat oferty kulturalnej w naszym mieście. Będą konsultacje społeczne. Szczególnie zależy mi by w nich uczestniczyli ludzie młodzi. Niech się różne środowiska wypowiedzą, czego chcą, jakie mają oczekiwania. Myślę, że w styczniu z tym ruszymy. Żeby w czerwcu, kiedy nowa siedziba Domu Kultury będzie oddawana, był pomysł na kulturę.
To przy okazji zapytam o Dni Pleszewa. Wiele miast odchodzi od takiej formy, jaką mamy w mieście od wielu lat…
Bez względu na to czy Dni Pleszewa zostaną czy nie, pieniądze przeznaczane na to przedsięwzięcie pozostaną w kulturze. To kwota ponad 230 000 złotych. Trzeba się zastanowić, jak te pieniądze wydać. Czy to ma być jednorazowe wydarzenie, czy też cykl całorocznych koncertów. Planuję debatę, jakiej muzyki chcą słuchać pleszewianie. Czego by chcieli zamiast takich dużych koncertów gwiazd.
A problem, z którym w najbliższym czasie trzeba będzie się zmierzyć?
Ceny za śmieci. Na najbliższej sesji 6 grudnia burmistrz Andrzej Jędruszek zapozna radnych (zwłaszcza nowych) z zasadami funkcjonowania gospodarki śmieciami. Najprawdopodobniej trzeba będzie ustalić nowe stawki. Przebieg obrad Rady Miejskiej można obserwować on-line w Internecie. Wszystkich zainteresowanych problemem, zachęcam do oglądania. Można też oglądać film z sesji na You Tube. Wracając do ceny śmieci, wszystko musi się samofinansować. Gmina na gospodarce śmieciowej nie może zarabiać, ale też nie może dokładać.
Czy coś się zmieni w organizacji pracy Urzędu Miasta i Gminy. Czy jakieś zmiany personalne na kierowniczych stanowiskach pan przewiduje?
A.P. Będą zmiany organizacyjne w Urzędzie Miasta i Gminy. Wynikają one z aktualnej wizji funkcjonowania miasta i gminy. Chodzi przede wszystkim o komunikację na linii urząd – mieszkaniec miasta i gminy. Jeśli chodzi o sekretarkę, (uśmiech) to pani Ania (na zdjęciu niżej) pozostanie. Jest bardzo dobrym pracownikiem.
Czy teraz, kiedy wybory wygrane, pana profil na Facebooku zniknie?
Oczywiście, że nie. Przecież nie wszyscy mają wśród znajomych burmistrza, choć zapraszam tych, z którymi nie jestem jeszcze „znajomym” na portalu społecznościowym. A ja doceniam siłę mediów społecznościowych. To także dzięki aktywności na Facebooku, zrobiłem tak dobry wynik wyborczy – 7500 głosów. To tam mieszkańcy na bieżąco komentowali, sugerowali, pytali. I nadal to robią. I jest komunikacja. I o to trzeba nadal dbać oraz promować działania na rzecz mieszkańców Pleszewa i gminy. Ale trzeba też profil internetowy miasta rozwijać.
Pracownicy UMiG tak mało zarabiają. Czy planuje pan jakieś finansowe zachęty do pracy?
Przyznaję, że płace są niskie nie tylko w ratuszu, ale we wszystkich jednostkach gminnej administracji (M-GOPS, administracyjni pracownicy w szkołach, przedszkolach, placówkach kultury). Chciałbym poprawić sytuację materialną wszystkich pracowników.
A seniorzy, czy też mogą na coś nowego liczyć? Może Karta Seniora, wzorem karty rodzin wielodzietnych?
Rozważam PPL Senior, na początek zniżki w naszych miejskich instytucjach kultury, sportu, a potem stopniowo, może uda się firmy zewnętrzne zaprosić do współpracy. Tak jak to jest w przypadku PPL 3+.
W grudniu kończy się umowa Fundacji Animacja na prowadzenie Centrum Inicjatyw Obywatelskich w dawnej „szkole na Nowej Wsi” przy ul. Krzywoustego. Jak pan ocenia swój pomysł zagospodarowania budynku oraz aktywności przede wszystkim pleszewskich seniorów. Czy Fundacja Animacja się sprawdziła? Czy spełnia pańskie oczekiwania?
Bardzo pozytywnie oceniam działalność tej jednostki. Decyzja o przekazaniu prowadzenia Centrum Wspierania Inicjatyw Obywatelskich była trafna.
Czy to prawda, że jest pomysł na zagospodarowanie kultowej kamienicy przy ul. Kaliskiej 2? Wygląda pięknie z tym odrestaurowanym portykiem, ale nadal jest pusta?
Jeśli wszystko pójdzie po naszej myśli, to już niebawem, nie będzie ona pusta. Jest plan aby powstał tu trzygwiazdkowy hotel i restauracja. Rozważane są dwa warianty realizacji tego pomysłu. W obu wariantach główną rolę gra Spółka Sport Pleszew. To ona wyremontuje obiekt, który jest bardzo duży, bo nieruchomość ciągnie się w głąb ulicy Krzyżowej do byłego baru „Kaskada” włącznie. Jeśli uda się w drodze przetargu wyłonić dzierżawcę, który to wyposaży i poprowadzi, to dobrze. Jeśli nie, prowadzenie całego przedsięwzięcia weźmie na siebie Spółka Sport Pleszew.
I jeszcze jeden pomysł przy okazji zdradzę. Gmina jest właścicielem lokalu o powierzchni ok. 80 m2 w kamienicy przy Rynku pod nr 10. Kiedyś tam urzędował notariusz. Miasto wyremontuje te pomieszczenia pod lokal gastronomiczny, który potem zamierza wydzierżawić. Chcemy w ten sposób pobudzić Rynek. Udało się to nam w przypadku budownictwa wielorodzinnego kiedy miejska spółka PTBS zaczęła budować bloki przy ul. Malinie, ruszyli się prywatni deweloperzy i bloki rosną w Pleszewie jak grzyby po deszczu.
Gdzie pan powiesi ten program wyborczy Towarzystwa Miłośników Ziemi Pleszewskiej?
Może na tej ścianie naprzeciwko biurka, żebym miał go „na oku”.
Co z pracą naukową panie profesorze?
W Polskiej Akademii Nauk jestem na urlopie bezpłatnym.
Czyli musi wystarczyć pensja burmistrza. Ile pan dostanie „na rękę” po obniżeniu pensji przez Prawo i Sprawiedliwość?
Około 6200 złotych, czyli mniej niż dostawałem jako zastępca burmistrza.
Burmistrz Pleszewa odpowiada za ponad 500 pracowników i realizację budżetu miasta i gminy w wysokości ponad 130 milionów złotych rocznie.
Dziękuję za rozmowę. Dawny gabinet Arkadiusza Ptaka czeka na Izabelę Świątek, która od 1 grudnia obejmuje urząd zastępcy burmistrza MiG Pleszew