Proboszcz parafii św. Andrzeja w Choczu ojciec Medard Hajdus potwierdza, że od wtorku zamknięty będzie dla wiernych kościół parafialny i oba kościoły filialne. Od soboty wieczorem nie będzie też wstępu na cmentarz parafialny.W poniedziałek koronawirus dotarł do Chocza, zdiagnozowano 4 przypadki zakażenia. Do franciszkanów, którzy prowadzą parafię w Choczu, dzwonili parafianie z prośbą o modlitwę. I tę modlitwę ojcowie franciszkanie zapewniają, bo modlą się w kościele każdego dnia, odprawiając msze święte w zamówionych wcześniej intencjach. Tylko przed wiernymi, drzwi świątyni są zamknięte, ze względu na zalecenia o pozostawaniu w domu i nierozprzestrzenianie koronawirusa. Ojciec Medard mówi, że swoją decyzję uzgodnił z kaliską kurią biskupią, konsultował się też z burmistrzem Chocza. Decyzja o zamknięciu kościołów dla kultu Bożego dotyczy też ewangelicko – augsburskiego kościółka w Nowej Kaźmierce, z którego też korzysta parafia z Chocza oraz kaplicy w Kuźni. Zamknięcie kościoła nie oznacza odcięcia się księży od wiernych. Furta jest otwarta. Spowiadać się można, konfesjonały są zabezpieczone i po każdym penitencie dezynfekowane.
W Wielki Czwartek, Wielki Piątek i Wielką Sobotę oraz w Wielkanoc nabożeństwa będą transmitowane przez Internet. Na stronie Parafii św. Andrzeja w Choczu można oglądać transmisje oraz czytać wszystkie informacje z życia parafii.
Od sobotniego wieczora zamknięty będzie też cmentarz w Choczu. Chodzi o to, żeby nie było w święta powodów do spacerów – podkreśla ojciec Medard. I apeluje do parafian: siedźmy w domu.
RADIO CENTRUM Proboszcz zamyka kościół i cmentarz