Powiatowy Urząd Pracy w Pleszewie pracuje w trybie awaryjnym.U 12 pracowników zdiagnozowano zakażenie koronawirusem, z kwarantanny powróciło 6 osób, w czwartek wrócą 4, w poniedziałek 3.
Wicedyrektor Piotr Janiak zapewnił radio Centrum, że wnioski o pożyczki dla mikroprzedsiębiorstw są realizowane wg kolejności wpływów, do tej pory rozpatrzono ich 500 na kwotę 2 500 000 złotych.Wśród pracowników z wynikiem dodatnim jest też dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy Leszek Bierła. Przewiduje on, że wróci do pracy nie wcześniej niż za półtora miesiąca. Przebywa na kwarantannie domowej. 12 osób z wynikiem ujemnym, po odbyciu kwarantanny, powoli wraca do pracy.
I tak dzisiaj jest ich 6 plus 3 pracowników oddelegowanych ze starostwa, w czwartek dotrą kolejne 4, w poniedziałek 3 i wtedy będzie można pracować w dwóch albo nawet w trzech zespołach, przed południem i po południu – powiedział radiu Centrum Piotr Janiak – wicedyrektor, który też przebywał na kwarantannie ale już wrócił do pracy. Jego wynik był dodatni.
Zapewnia, że wnioski o pożyczki dla mikroprzedsiębiorstw są rozpatrywane na bieżąco. W sumie rozpatrzono ich 500. A może ich być jeszcze około 1000. Na pozostałe formy pomocy może wpłynąć wniosków około 700.
Jeśli chodzi o bezrobotnych, to na razie liczba rejestrujących się nie wzrasta. Ale są sygnały o wypowiedzeniach, więc w lipcu ich liczba może wzrosnąć.Warto przypomnieć, że przy konstruowaniu budżetu powiatu pleszewskiego na 2020 rok, dopatrzono się w pleszewskim PUP przerostów zatrudnienia, uchwałą Rady Powiatu obcięto dotację i kilkunastu pracowników trzeba było zwolnić.
Czytaj też: Powiat tnie koszty, bo rząd tnie subwencję