To standardowe działania, które są organizowane w szpitalu na wypadek nieprzewidzianych zdarzeń.
Scenariusz zakładał pojawienie się ognia i silnego zadymienia w jednym z pomieszczeń socjalnych oraz wyprowadzenie z oddziału dzieci, przebywających z nimi matek i osób z personelu.
Plan uwzględniał zaginięcie jednej z pielęgniarek, która miała odciętą drogę ewakuacji, dlatego strażacy musieli ją ewakuować przy pomocy wysięgnika.
Po raz pierwszy ćwiczenia odbyły się przy udziale zespołów ewakuacyjnych składających się z personelu innych szpitalnych oddziałów. Udział w akcji, przy użyciu ciężkiego sprzętu, brali też strażacy z KPSP Pleszew i policjanci z pleszewskiej komendy.
Załoga placówki wsparła swoimi działaniami służby ratownicze i tym samym przyspieszyła ewakuację zagrożonych. Ewakuacja w szpitalu to logistycznie skomplikowane zadanie.
Liczy się nie tylko sprawne działanie personelu, subordynacja pacjentów, ale też profesjonalne i szybkie działanie służb ratunkowych.
Wszyscy podczas działania służb stanęli na wysokości zadania a cała akcja z wyprowadzeniem pacjentów i personelu, wraz z odnalezieniem zaginionej pielęgniarki, trwała zaledwie 20 minut. Ewakuowane osoby, zgodnie ze scenariuszem, zostały ulokowane w innej, bezpiecznej części szpitala – powiedział radiu Centrum Błażej Górczyński, prezes PCM.
Co roku scenariusz działań ewakuacyjnych jest inny. Chodzi o to, aby nie popadać w rutynę i przećwiczyć z personelem różne warianty bezpieczeństwa przeciwpożarowego.