Dziś w pałacu w Kobylnikach jest hotel i restauracja, ale do 1940 roku, przez 100 z górą lat, mieszkali w nim Twardowscy ze Skrzypny herbu Ogończyk.
Fot. Jan Kulczak – pałac w 2017 roku
Pałac kazał zbudować w 1887 roku Tadeusz Twardowski – właściciel ordynacji kobylnickiej i jego żona Ludwika z Karśnickich, „po pięciu latach wspólnego, z łaski Boga, szczęśliwego pożycia”.
Pałac w Kobylnikach w roku 1912
Budowlę, tak bardzo różniącą się od innych dworów w okolicy, zaprojektował sam Zygmunt Gorgolewski, – autor projektu gmachu Teatru Miejskiego we Lwowie.
Prace murarskie i ciesielskie wykonywał niejaki Wysocki z Szamotuł. Na frontonie gospodarz umieścił herb Ogończyk i dewizę „W pracy szczęście” – napisał Andrzej Kwilecki w książce „Wielkopolskie rody ziemiańskie”.
W tym pałacu, w ostatnich latach XIX wieku, spotkało się dwoje młodych ludzi. Marcin Opaska był szefem służby dworskiej. Pochodził z Tłok koło Wolsztyna. Jego rodzice Apolonia i Augustyn mieli tam duże gospodarstwo i prowadzili handel zbożem.
Stefan Twardowski w Kobylnikach w latach 30. XX w
Prawdopodobnie hrabia Twardowski spotykał się z Augustynem Opaską w interesach. Poznał Marcina i zaproponował mu pracę w pałacu, gdzie młodzieniec szybko awansował i kiedy do Twardowskich zjeżdżali goście, to on, w eleganckim stroju, podawał do stołu, co widać na zdjęciu przechowywanym przez wnuczkę.
Przystojnemu Marcinowi na pewno spodobała się panna Felicja Gallówna z Książa Wielkopolskiego, która w pałacu pełniła funkcję kredensowej. Jej rodzina (prawdopodobnie) miała w Książu Wielkopolskim piekarnię.
Był ślub a młoda para zamieszkała w Kobylnikach. Ich wnuczka Anna Wujs mówi, że w rodzinnej tradycji przetrwało wspomnienie o prezentach, jakie młoda para otrzymała od swoich chlebodawców.
Kiedy zaczęły przychodzić na świat kolejne dzieci Opasków, Felicja przestała pracować. Jej mąż Marcin nadal nadzorował pracę pałacowej służby.
Jadalnia z portretami rodzinnymi Twardowskich fot. Czesław Czub 1929
Po przedwczesnej śmierci ordynata Tadeusza Twardowskiego, majątek rodzinny przejął Stefan Twardowski, który był rówieśnikiem pałacu. Najpierw służył w wojsku pruskim, potem walczył w Powstaniu Wielkopolskim, w 1920 roku osiadł w Kobylnikach.
Był dobrym gospodarzem – pisze Andrzej Kwilecki. Kupił duże pakiety akcji cukrowni w Szamotułach, w poznańskim Bazarze, był tam w w radzie nadzorczej. Przez wiele lat sam nadzorował siedem majątków w tym Kobylniki ze Szczuczynem.
Stefan i Eleonora Twardowscy mieli pięcioro dzieci, trzech synów i dwie córki. Najstarsza córka Marcina i Felicji Opasków – Anna Opaskówna, imienniczka jednej z hrabianek, też pracowała w pałacu, była piastunką młodych Twardowskich.
Anna Opaska z Anią Twardowską na spacerze. W tyle hrabina Eleonora
Jej siostrzenica Anna mówi, że ciocia znakomicie opanowała język francuski i wyjeżdżała razem z hrabiami na wakacje. U Twardowskich pracowała też druga córka Opasków Katarzyna, która w latach 30. przyjechała do Pleszewa i tu się osiedliła.
Opaskowie mieli dziesięcioro dzieci. W latach 30. wyjechali z Kobylnik do Inowrocławia. Ale dobre stosunki z hrabiami Twardowskimi przetrwały.
Od lewej Anna Opaska – piastunka Twardowskich, foto obok Anna z panną Twardowską
U Twardowskich w Kobylnikach (i nie tylko tam), bywał też syn Felicji i Marcina Marek Opaska, który był z zawodu introligatorem i naprawiał okładki i obwoluty książek w bibliotekach.
To on – mówi Ania Wujs, zbierał wszelkie informacje o rodzinie i robił drzewo genealogiczne Opasków, którzy poznali się i pokochali w pałacu jednego z najbardziej znanych wielkopolskich rodów ziemiańskich.
Żyje jeszcze w Opolu Jerzy Opaska – wnuk Felicji i Marcina – syn najstarszego Opaski – Józefa, który wychowywał się u dziadków i dużo pamięta. To on opowiedział swojej kuzynce – córce najmłodszej siostry Barbary o kontaktach swoich dziadków z hrabiami.
Wspominał o tym, jak na święta wielkanocne, w prezencie od Twardowskich, do Inowrocławia przyjeżdżała furmanka pełna szynek, kiełbas i innych smakołyków.
Kontakty Opasków z hrabiami przetrwały. W czasie wojny Twardowscy najpierw trafili do obozu dla ziemian w Gniewkowie, potem krewny baron Fritz von Twardowski ściągnął wszystkich do Bawarii, gdzie żyli z oszczędności oraz ze sprzedaży wyrobów porcelanowych malowanych przez hrabinę Eleonorę.
Rodzina Twardowskich w Boden Kirchen w Bawarii – zdjęcie wysłali Felicji i Marcinowi Opaskom
W końcu stanęli przed wyborem – volkslista lub wysiedlenie do Generalnego Gubernatorstwa. Wybrali wysiedlenie.
Po wojnie do Kobylnik i innych swoich majątków oczywiście nie wrócili. Potomkowie ordynata Stefana i Eleonory mieszkali w Poznaniu i w Warszawie.
Kiedy w 1948 roku zmarła w Inowrocławiu Anna Opaska – piastunka Twardowskich, na pogrzeb przyjechał Krzysztof Twardowski – syn Stefana i Eleonory.
Wracając do Felicji i Marcina Opasków, którzy są głównymi bohaterami tych wspomnień, to po śmierci małżonkowie się rozdzielili.
Marcin zmarł w 1944 roku w Inowrocławiu i tam spoczywa. Jego żona Felicja przyjechała do córki Barbary do Pleszewa i tu zmarła w 1952 roku.
Nieliczne zdjęcia i pamiątki po dziadkach przechowuje w Pleszewie Anna – córka Barbary. Niewiele babcię pamięta, ale od starszych kuzynów zbiera okruchy wspomnień i dla swoich dzieci i wnuków spisuje rodzinną, ciekawą historię o dziadkach, którzy się poznali i pokochali w Kobylnikach w pałacu Twardowskich ze Skrzypny.
Warto dodać, że ród Twardowskich piszący się ze Skrzypny, posiadał w Wielkopolsce liczne dobra. Od stuleci – jak pisze Andrzej Kwilecki – byli Twardowscy zakorzenieni także w Skrzypni i Lutyni w powiecie pleszewskim.
Przypuszczalnie w Lutyni, pomiędzy rokiem 1595 a 1600, przyszedł na świat Samuel Twardowski ze Skrzypny – jeden z najwybitniejszych polskich poetów barokowych, epik, panegirysta, tłumacz i historyk – autor poematu „Nadobna Paskwalina”. Tablica pamiątkowa znajduje się w kościele parafialnym w Lutyni.
Stare zdjęcia z archiwum rodzinnego Anny Wujs, zdj. archiwalne „Stara Księga ziemiaństwa polskiego 1929”
Zdjęcie czołowe: Felicja i Marcin Opaska – zdj. zrobione w zakładzie R.S. Ulatowskich w Poznaniu Pl. Wilhelmowski 17