Tymczasem w sprzedaży jest węgiel m.in. z Kazachstanu, w cenie 3300 złotych za tonę ekogroszku i 2000 zł za tonę miałów. Dużą część tej kwoty biorą pośrednicy.
Kontrakt zerwany
Michał Michalak handluje węglem od 28 lat i zaopatruje wielu drobnych klientów. Miał umowę z Polską Grupą Górniczą S.A. a obie strony dotrzymywały uzgodnień wynikających z kontraktu. Do ub. roku, za nieodebranie węgla zgodnie z umową groziły kary finansowe, dlatego umowy dotrzymywano w 100 procentach.
Negocjacje
W tym roku PGG dotychczasową umowę z dilerami rozwiązała. Ale zwróciła się do właścicieli składów opałowych o przygotowanie placów pod magazynowanie opałów, przygotowanie taboru i wysłanie opisów oraz zdjęć – mówi Michał Michalak. Aktualnie trwają negocjacje cen węgla. Do ceny tony węgla w PGG trzeba doliczyć dowóz i magazynowanie. Tak, że klient, u siebie na podwórku, powinien mieć węgiel w cenie ok. 1400 zł. Firma z Lubomierza wszystko przygotowała i czeka na 6000 ton opału od Polskiej Grupy Górniczej.
Węgiel z Kazachstanu
Tymczasem ma w ofercie ekogroszek z Kazachstanu, który w ilości 300 000 ton, sprowadzili do Polski pośrednicy. Stąd taka wysoka cena. Michalak potwierdza, że telefony w sprawie polskiego węgla, się urywają. Wszak jego skład węglowy zaopatruje setki drobnych odbiorców w powiecie pleszewskim. A on może tylko powtarzać, jesteśmy przygotowani i czekamy na węgiel.