O stanowisko wójta Gizałek (pow. pleszewski) powalczy trzech kandydatów: aktualny wójt, były wójt i były radny gminy Gizałki. Wszyscy chcą pracować dla dobra gminy.
Takiej bitwy jeszcze w Gizałkach nie było. Do 2006 roku rządził kojarzony z Polskim Stronnictwem Ludowym Włodzimierz Lehmann.
Kiedy został skreślony z listy kandydatów i przeszedł do biznesu, jego miejsce zajął kandydat Sojuszu Lewicy Demokratycznej, były przewodniczący Rady Gminy Gizałki – Mariusz Piasecki.
W 2009 został zatrzymany przez CBA; zarzucano mu m.in. poświadczenie nieprawdy i przyjęcie korzyści majątkowych. Sprawa zakończyła się w 2014 roku. Mariusz Piasecki dostał m.in. czteroletni zakaz sprawowania funkcji w samorządzie. I został skreślony z listy kandydatów.Teraz wraca z hasłem „Łączy nas samorząd gminy Gizałki”.
Powalczy z Robertem Łozą, który zabiega o trzecią już kadencję i z Przemysławem Łyskawką, radnym gminy jeszcze za czasów Lehmanna: „Chcę być wójtem dla wszystkich, a marzy mi się gmina bez podziałów” – dodał kandydat.