Brzezie pożegnało śp. Krystynę Tymecką

Irena Kuczyńska16 kwietnia 202011min
grobczolo.jpg

Nasza ukochana Pani Krysiu! Odeszła Pani od nas w tak trudnym i smutnym czasie… Nie mamy nawet możliwości uczestniczyć w Pani ostatniej drodze, a doskonale wiemy, że jest Pani jedną z niewielu osób, które zasługują na szczególne pożegnanie…

 

Na zawsze wpisana w karty historii Brzezia…
Na zawsze wpisana w nasze młodzieńcze wspomnienia…
Krystyna Tymecka (1949-2020)

Bez wątpienia swoją działalnością wpisuje się Pani w poczet najbardziej zasłużonych osób w dziejach miejscowości Brzezie… Niech zatem te słowa będą naszym ostatnim pożegnaniem, złożeniem naszego hołdu wdzięczności za Pani obecność w naszym życiu – pisze Agnieszka Słupianek – Winkowska.

Kiedy otwieram w pamięci szufladę wspomnień z czasów młodości to zawsze pojawia się w nich obraz pani Krysi – osoby uśmiechniętej, pełnej zrozumienia, chętnej do działania i wierzącej w nasze możliwości…

Zawsze byłaś optymistką z sercem na dłoni i nawet jak Cię życie nie rozpieszczało, mówiłaś, że każdy ma swój Krzyż i musi sobie poradzić. Rodzina była dla Ciebie najważniejsza, ale byłaś też przewodniczącą KGW, radną i inicjatorką wielu spraw i pomysłów. Twój życiorys jest bardzo bogaty, Twoje dokonania świadczą jak wspaniałym byłaś człowiekiem, jak wiele dobra dokonałaś i jak wielu ludziom pomogłaś, jak bardzo kochałaś tę naszą „małą ojczyznę”, to Twoje ukochane Brzezie – podkreśla Julita Słupianek.

Krystyna Tymecka urodziła się 10 lutego 1949 r. w Brzeziu. Ukończyła Technikum Rolnicze w Marszewie. Jako dziewiętnastoletnia dziewczyna została skarbnikiem, a dwa lata później przewodniczącą Koła Gospodyń Wiejskich  w Brzeziu. Funkcję  pełniła przez 25 lat, aż do 1995 r.
Zawsze interesowała się losem innych ludzi, dlatego też aktywnie działała społecznie na rzecz wszystkich mieszkańców Brzezia. W latach 1970-1980 była główną inicjatorką kursów i pokazów z zakresu racjonalnego żywienia, kroju i szycia, hafciarstwa, robótek ręcznych oraz uprawy grzyba boczniaka, a także konkursów na rzecz podnoszenia estetyki zagrody wiejskiej, higieny i bezpieczeństwa pracy na wsi.

Przez wiele lat w swoim domu prowadziła punkt biblioteczny Filii Bibliotecznej w Zawidowicach. Dzięki niej powstały tzw. dziecińce wiejskie, które zapewniały właściwą opiekę dzieciom rolników podczas prac żniwnych. Krystyna Tymecka pracowała przez kilka lat w administracji w Zakładach Zbożowo-Młynarskich w Pleszewie. Była społeczną działaczką na rzecz ochrony środowiska, dziedzictwa kulturowego i poprawy infrastruktury wsi.

W latach 1984-1988 była radną  Wojewódzkiej Rady Narodowej w Kaliszu, a potem przez trzy kadencje pełniła funkcję radnej Miasta i Gminy w Pleszewie. Jako radna wojewódzka i miejska przyczyniała się do realizacji wielu przedsięwzięć w Brzeziu np. budowy dróg i chodników, prac modernizacyjnych przy Wiejskim Domu Kultury  oraz udostępniania mieszkańcom pracowni komputerowej wraz z Internetem.
Od 1997 do 2008 r. pracowała w Wiejskim Domu Kultury w Brzeziu na stanowisku specjalisty ds. działalności środowiskowej, przyczyniając się do założenia klubu 4H.

W 2006 r. została laureatką VI Konkursu Kryształowej Koniczyny im. Edwarda Piszka, Szczepana Pieniążka i Donalda Evansa. Potem przeszła na emeryturę. Zawsze lubiła czytać książki i zajmować się ogrodem oraz spotykać z młodzieżą.

Jak już wcześniej wspominałam Pani Krysia była przyjaciółką młodzieży i do dnia dzisiejszego jest obecna w naszych najpiękniejszych wspomnieniach. Z początkiem nowego tysiąclecia to właśnie ona wykreowała dla nas, dzieci i młodzieży, wyjątkowe miejsce. Działająca przy Wiejskim Domu Kultury w Brzeziu Świetlica Środowiskowa nie była dla nas wtedy zwykłą świetlicą. Był to taki nasz młodzieżowy zakątek, w którym czuliśmy się “u siebie”, była to taka  baza naszych spotkań.
Po powrocie ze szkoły, zostawiało się wszystko, by pobiec do świetlicy, do Pani Krysi. Mogliśmy brać udział w zajęciach plastycznych, śpiewać w zespole „Promyk” lub uczestniczyć w zebraniach klubu 4-H E…R…A… Mogliśmy po prostu przyjść, by się spotkać w rówieśnikami, porozmawiać… Nikt nie rozumiał wtedy naszych problemów lepiej niż pani Krysia, nikt nie potrafił tak mobilizować do działania jak ona…. Zawsze miała dla nas czas, często nasze spotkania i wyjazdy nie odbywały się w godzinach jej pracy, była to zatem jej praca społeczna.

Stworzony przez nią edukacyjny klub 4-H E…R…A… był ewenementem w całej okolicy. Uczyliśmy się  nie tylko  współpracy, ale także przedsiębiorczości, szacunku do historii, patriotyzmu, otwarcia na problemy ekologiczne oraz działalność  na rzecz środowiska lokalnego.

Dzięki Pani Krysi mieliśmy możliwość zobaczenia wielu wspaniałych miejsc i poznania wyjątkowych osób. Do dziś pamiętamy zloty klubowiczów w Warszawie, Radomiu, Krakowie, Wrocławiu, Pleszewie i Sopocie, a także obozy w Marszewie, Gliwicach i Zakopanem. Był czas na wszystko – na pracę, na rozwijanie swoich pasji i doskonalenie umiejętności, a także na zabawę i nasze młodzieńcze wybryki.

Pani Krysiu, za każdym razem kiedy otwieram szufladę wspomnień z czasów młodości, pojawiają się przed moimi oczami setki cudownych miejsc, wiele niezapomnianych przyjaźni, tysiące zabawnych sytuacji, niezliczona liczba wrażeń… to wszystko dzięki Pani…

W imieniu młodzieży z tamtych lat pragnę Pani podziękować za to, że mamy tak piękne wspomnienia… za to, że zawsze dodawała nam Pani skrzydeł… za Pani obecność, za dobre słowo… za piękne, pełne zrozumienia dla nas i zawsze otwarte dla drugiego człowieka serce…

Życie Pani Krysi było pełne radości, ale też cierpienia. Wiele razem przeżyłyśmy, było wiele radości, ale było też morze łez, które wylała Ona  wraz ze mną i w samotności. Mówiła wtedy, że trzeba wszystko powierzyć Maryi i chociaż lubimy pielgrzymować, to najbliżej Boga jesteśmy w naszym małym, brzeskim kościółku. Przekonywała, że  nawet wciśnięta gdzieś z tyłu w ławce oddajesz Matce Bożej cały swój ból i wiesz, że ona jest z Tobą tak blisko, jak wtedy, gdy witałaś ją w Jasnogórskim Obrazie – wspomina Julita Słupianek.

W ostatnich latach  Bóg doświadczył Krystynę Tymecką ciężką chorobą, z którą musiała się zmierzyć. Odeszła 13 kwietnia 2020 r., w drugi dzień świąt, pozostawiając w Brzeziu cząstkę swej duszy, obecną wszędzie tam, gdzie rozsiewała dobro… Do zobaczenia Pani Krysiu!Najbliższa rodzina odprowadziła ją w czwartek 16 kwietnia na cmentarz parafialny w Brzeziu.
Autorką wspomnień jest Agnieszka Słupianek – Winkowska

Zdjęcia z archiwum autorki