W gminie Czermin, tak jak w Nowym Jorku, w żadnej miejscowości ulice nie mają nazw. I jest to jedyna taka gmina w powiecie. Teraz może się to zmienić.
W Nowym Jorku też ulice nie mają nazw
Mieszkańcy Czermina są zainteresowani nadaniem nazw ulicom w swojej wsi. Ale mieszkańcy Broniszewic nazw ulic nadal nie chcą.
W Broniszewicach nie chcą nazw ulic. Numery domów wystarczają
„Służby ratownicze trafiają wszędzie dzięki nawigacji. A jak jest ciemno, to i tak tabliczek z nazwami ulic nie widać – twierdzą przeciwnicy nadawania nazw ulicom w Broniszewicach.
Wieś jest rozległa, ma siedem dzielnic (Górka, Dołek, Marianin, Mazury, Polskie Stare, Polskie Nowe, Podwórze) i każdy tu wie, o co chodzi. A najwięcej ulic powiatowych, musiałoby mieć nazwę Dziurawa, więc „lepiej zainwestować w ich naprawy niż w nowe tabliczki”.
Ciekawa historia wsi Broniszewice w tym linkuhttps://irenakuczynska.pl/jeden-kosciol-dolku-drugi-kosciol-gorce-ciekawa-historia-wisi-broniszewice/
Inne jest myślenie w Czerminie. Tam chcą mieć nazwy ulic. A jest ich 17. Dwie – Wesółki, gdzie był folwark, o czym można przeczytać w bardzo ciekawej książce „Z dziejów Czermina i okolic” autorstwa Dominika Wabńskiego i „Górka na Strzydzew” już zwyczajowe nazwy mają.
„Wystarczy je uprawomocnić uchwałą i pomyśleć o nazwach dla 10. pozostałych ulic” – mówi wójt gminy Czermin Sławomir Spychaj, który mieszka w Wieczynie pod nr 37.
W jego wsi, przy nadawaniu nazw ulicom, byłby inny problem. Jedna z nich ma aż trzy nazwy zwyczajowe: Wiosna, Nowa i Kozia. I którą zostawić, jeśli kóz już tam nie ma, ulica już nie jest taka nowa. I jak mówić o ulicy Wiosna, kiedy na dworze wieje jesienny wiatr?
Badacze nazw ulic są zdania, że starsze nazwy ulic powstawały samorzutnie i zaczynały być używane przez ludność zamieszkującą daną miejscowość.
Informacje w nich zawarte odnosiły się do cech charakterystycznych dla danych miejsc (np. wygląd), ważnych kierunkach drogowych (orientacja geograficzna) czy wartości, funkcji i znaczeń gospodarczych nazywanych miejsc/obiektów w osadzie.
Pierwotnie miały charakter topograficzny, czyli informowały o wyglądzie ulicy. Stąd nazwy: Długa, Szeroka, Stroma, Kręta czy Krzywa i Krótka oraz Podgórna w Pleszewie.
Ulice informowały też o kierunku np. Polna w kierunku pól, Poznańska wiodąca w kierunku Poznania, Kaliska, Wrzesińska w Gizałkach, Krotoszyńska i Pleszewska w Dobrzycy, czy funkcji miejsca w osadzie: Cmentarna w Dobrzycy wiedzie ku Cmentarzowi, Szkolna w Pleszewie ku szkole, Kościelna do kościoła, Zamkowa w kierunku Zamku w Pleszewie, Bramkowa ku bramie miejskiej, Wojska Polskiego ku dawnym koszarom, Dworcowa i Kolejowa w kierunku obiektów kolejowych. W Gizałkach, które od dawna mają ulice, jest Kolejowa, mimo iż nawet tory kolejowe zniknęły.
Nazwy ulic informowały o zawodach osób, które przy niej mieszkały. Stąd ulica Szewska (niestety, w Pleszewie takowej nie ma, mimo iż miasto się chlubiło niegdyś wielką liczbą zakładów szewskich). Garncarska, Kowalska, Garbarska (Garbary w Poznaniu). W niektórych miastach pozostały ulice Nożownicze czy Łaciarskie od zawodów, których już nie ma.
Nazwy ulic informowały też o stanowisku społecznym i pochodzeniu mieszkańców. Jest w Krakowie ulica Poselska, w Poznaniu ulica Żydowska a w moim Ostrorogu Kapłańska. Przy Kapłańskiej zlokalizowana jest plebania i wikaryjka czyli dom, gdzie mieszkał kiedyś wikariusz.
Dawne nazwy objęte są ochroną prawną, jednak często osoby zarządzające gminą, powiatem czy województwem tego nie przestrzegają. Znamy to z najbliższej okolicy. Pleszewski Rynek w czasie okupacji nazywał się Adolf Hitler Platz.
Obecnie nazwy ulic i placów są nadawane przez włodarzy gmin, starostw czy województw. Można zauważyć tendencję w stosowaniu nazw pamiątkowych , tzn. służących upamiętnieniu zasłużonych ludzi i ważnych wydarzeń. Niestety, te zmieniają się w zależności od tego, kto aktualnie ma władzę.
Nazwy ulic tworzono także od nazw wsi, które przyłączono do miejscowości. I tak mamy w Pleszewie Malinie a w Kowalewie Baranów, w Dobrzycy ul. Klonową.
Polecam artykuł o nazwach pleszewskich ulic.https://irenakuczynska.pl/najstarsze-pleszewskie-ulice-tajemnice/.
Wracając do ewentualnego nadania nazw ulicom w Czerminie, to sprawa nie jest prosta. Nie wystarczy fakt, że większość uczestników zebrania wiejskiego, wypowiedziała się za nadaniem nazw ulicom.
Wójt Czermina Sławomir Spychaj
Wójt Sławomir Spychaj mówi, że musi się odbyć kolejne zebranie, podczas którego mieszkańcy Czermina dowiedzą się, jaki jest koszt tego przedsięwzięcia dla gminy i dla nich samych.
Chodzi o mapy geodezyjne, o oznakowanie ulic na początku i na końcu, o tabliczki. Na tym zebraniu podejmą uchwałę, która pozwoli powołać komisję ds nazw ulic w Czerminie. Potem trzeba wymyślić nazwy, na pewno ponadczasowe – podkreśla wójt.
Źródło: http://www.rc.fm/news/czermin-ulice-bez-nazw.html