Przyrodnik zauważył
Żółwie zauważył nad stawem jeden z pleszewskich przyrodników i to on zgłosił obecność egzotycznych gadów w Wydziale Ochrony Środowiska UMiG Pleszew. Jego zdjęcie zamieścił na profilu grupy Przyroda Ziemi Pleszewskiej. Owe gady to żółwie żółtobrzuchy czyli trachemys scripta scriptana. Należą do rodziny żółwi słodkowodnych, podgatunku żółwia ozdobnego żyjącego w Ameryce Północnej. W Polsce jest uważany za gatunek inwazyjny.
Same tu nie przyszły
Kto wpuścił do stawu egzotyczne żółwie? Nie wiadomo. Ale same tu nie dotarły. Bardzo możliwe, że kiedyś kupił i kiedy urosły miał problem i się ich pozbył, przerzucając problem na miasto, które musi gady odłowić, co nie jest proste i czasem trwa nawet kilka dni a zdarza się, że trzeba wynająć do tego wyspecjalizowaną firmę z pontonami, podbierakami, klatkami – mówi Marta Chrzanowska. Na razie (wtorek) nie udało ich się złapać.
Hodowla w Polsce zabroniona
Żółwie trzeba zgłosić do Centralnego Rejestru Danych Inwazyjnych Gatunkach Obcych a potem odwieźć do azylu pod Kielcami. Pleszewski weterynarz Mirosław Kuberka radzi, żeby przed zakupem zwierzaka do domu, dobrze się zastanowić. Egzotyczne zwierzę szybko rośnie, staje się problemem, nie bardzo wiadomo co z nim zrobić, a wrzucone do stawu stanowi zagrożenie dla lokalnego ekosystemu.
Podgatunek uznany za inwazyjny na terenie Polski. Ujęty w rozporządzeniu Ministra Środowiska z dnia 9 września 2011 r. w sprawie listy roślin i zwierząt gatunków obcych, które w przypadku uwolnienia do środowiska przyrodniczego mogą zagrozić gatunkom rodzimym lub siedliskom przyrodniczym[5]. W związku z tym, wwiezienie do Polski żółwia z tego gatunku wymaga zgody Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, natomiast przetrzymywanie, hodowla, rozmnażanie, oferowanie do sprzedaży i zbywanie wymaga zgody Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska (art. 120)[6]. Wikipedia