„Gołuchowskie tango” – duchy zabiły pana Żorża na dziedzińcu Oficyny

Avatar photoIrena Kuczyńska3 czerwca 202317min
28-duchy.jpg
Owacjami na stojąco nagrodzono twórców i wykonawców spektaklu "Gołuchowskie tango - komedia kryminalna z lat dwudziestych".

Premiera odbyła się w ostatni weekend czerwca na dziedzińcu przed Oficyną w Gołuchowie. Cztery przedstawienia obejrzało prawie 1000 osób. „Gołuchowskie tango” od kilku dni jest na ustach wszystkich.

Byliśmy w teatrze

Do Patrycji Walerowicz – Wojtkowiak, dyrektorki Gołuchowskiego Centrum Kultury Zamek, która była inspiratorką warsztatów teatralnych z udziałem profesjonalistów z Poznania i aktorów –  amatorów z Gołuchowa i okolicy, docierają opinie o spektaklu. Kiedy od starszej gołuchowianki usłyszała, że „jej życie składa się tylko z chodzenia do sklepu, kościoła i na cmentarz a dzięki przedstawieniu była w teatrze” – wzruszyła się. Te słowa były – jak mówi, najpiękniejszym i najbardziej zwięzłym podziękowaniem dla całego zespołu.

Widownia przed spektaklem – Patrycja Walerowicz – Wojtkowiak – dyrektorka GCK Zamek, Tatiana Stefaniak – sekretarz UG Gołuchów, Alicja Antonowicz – kierownik działu edukacji OKL w Gołuchowie, Elżbieta Garbarczyk
Widownia prawie w komplecie
Chwalono wszystkich

Opinia publiczna nie szczędzi pochwał aktorom – amatorom. Widzowie zauważyli znaczący progres w porównaniu z ubiegłorocznym spektaklem „Pan_na Gołuchowie”, gdzie wielu debiutowało. Tym razem widać było oswojenie ze sceną, z widownią. Ze sobą wreszcie. Większość obsady stanowiły te same osoby, które grały rok temu. A  nowicjusze po prostu, wpasowali się – kolokwialnie mówiąc. Chwalono też twórców spektaklu – Małgorzatę Chojnacką, która scenariusz wymyśliła i jej męża Marka – scenarzystę i reżysera w jednej osobie.

Małgorzata i Marek Chojnaccy

Pan-na Gołuchowie – spektakl z udziałem aktorów – amatorów

Twórcy spektaklu

Ona – kulturoznawczyni, autorka programów edukacyjnych z zakresu sztuki teatru, on doktor nauk humanistycznych, wykładowca na Wydziale Antropologii i Kulturoznawstwa Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu, potrafili w ciągu kilku miesięcy stworzyć spektakl, nienachalnie nasycony informacjami z lokalnej historii.

Czytaj też:Gołuchowskie tango – próby się rozpoczęły

Przedstawienie odbywało się na dziedzińcu Oficyny, gdzie do 1939 roku mieszkali ostatni właściciele majątku w Gołuchowie – Adam Ludwik Czartoryski i jego żona Maria Ludwika z Krasińskich.

Halina Krzyżak wertuje stare kroniki
Zjechali się po spadek

„Gołuchowskie tango” to komedia kryminalna, której akcja toczy się w latach 20. XX wieku. Do Gołuchowa przybywają goście zainteresowani przede wszystkim spadkiem po zmarłym wuju Hieronimie, który był kuzynem ich pradziadka. Wszyscy o nim słyszeli ale nikt go nie widział. Czekając na Notariusza, potencjalni spadko biercy wywołują duchy. Chodzi im głownie o ducha zmarłego wuja a dokładnie o informacje o tym, jak podzielił spadek. Jednak zamiast wuja pojawiają się duchy
kobiet…

Zjazd rodzinny spadkobierców wuja Hieronima

Trup w bibliotece

Zwrot akcji następuje w chwili kiedy pokojówka zawiadamia uczestniczki seansu spirytystycznego o nieboszczyku w bibliotece.

Pokojówka Bernadetta czyli Martyna Grochowicka z talerzami

Wkrótce trup zwany Panem Żorżem, został odnaleziony pod stołem przy którym wywoływano duchy. Jedni go widzą pod stołem, inni  nie. Jedno nie  budzi wątpliwości – tajemniczy gość został zamordowany. Komisarz z praktykantem przeprowadzają śledztwo, szukając mordercy. Pikanterii wydarzeniu dodaje przybycie tancerki z Argentyny, która znała pana Żorża.

Madame Marie Sophie – Arleta Piotrowska wzywa policję
Komisarz Znajdowski i Duch
Duch
Duchy z myśliwym
Madame i Komisarz z asystentem
Testament i duchy, które zamordowały

Atmosfera gęstnieje. Notariusz próbuje odczytać testament wuja Hieronima ukryty w sejfie. Okazuje się, że warunkiem pozyskania resztek majątku,  których wuj nie zdążył przegrać w karty, jest odtańczenie tanga, co też następuje. Spadkobiercom wuj pozostawił też słowa piosenki, zaśpiewanej na finał.

Notariusz i dziennikarze gazetki ” Gołuchowskie Wieści”

„Gołuchowskie tango
Pełne pasji i radości
Mimo wszystkich przeciwności
Zatańczymy je dla gości

Gołuchowskie tango
Niech ożywia wciąż wspomnienie
Gdy na teatralnej scenie
Grane było przedstawienie”

Wyjaśnia się też sprawa morderstwa. Okazuje się, że sprawcami jego śmierci  były zamkowe duchy.

Przy sejfie Mikołaj Jamroszczyk i Gracjan Piętka
Komisarz czyta tetament
Gołuchowskie tango
Czytanie testamentu
Zainteresowani spadkiem

A oto obsada przedstawienia: Krewni Wuja Hieronima, którzy przyjechali do Gołuchowa po spadek:  Lidia Chwalińska, Małgorzata Glapińska, Elżbieta Jamroszczyk, Katarzyna Karpińska, Kaja Król-Brandyk,  Halina Krzyżak, Monika Osuch, Urszula Płaczek, Agnieszka Rupiczak, Magdalena Zasieczna, Klaudia Zmyślona. Rolę Ducha Starościny Jaskólskiej grała Alina Doktor, Ducha Margrabiny Franciszki – Violetta Bartczak, która wystąpiła też w roli  Marleny Dietrich.
Madame Marie Sophie – grała Arleta Piotrowska – tancerka, instruktorka tańca, rekreacji ruchowej i sportu, której spektakl zawdzięcza też choreografię i ruch sceniczny.

Niezainteresowani spadkiem

W roli Pokojówki Bernadetty z Zamku wystąpiła  Martyna Grochowicka, w roli  Komisarza Znajdowskiego – Jerzy Szukalski, śpiewający arię z kurantem. Asystentem o nazwisku  Dłuuuuuugi Max był  Maksymilian Płaczek, wnuk Urszuli Płaczek. Waldemar Jezierski wystąpił w roli Myśliwego Alojza i Notariusza. Redaktorzy szkolnej gazetki „Gołuchowskie Wieści” to Naczelny  – Mikołaj Jamroszczyk i Dziennikarz ds. marketingu  Gracjan Piętka. Był też  Pan Żorż, chociaż niewidoczny.

Z wejściówkami i bez
Tatiana Stefaniak

„Gołuchowskie tango” obejrzało ponad 1000 osób, niektóre dwukrotnie, raz z wejściówką, drugi raz na stojąco. Spektakl premierowy w piątek o 18.30 poprzedziło wystąpienie Tatiany Stefaniak – sekretarza Urzędu Gminy Gołuchów, która podkreśliła wielką wartość spektaklu, w którym uczestniczyli mieszkańcy gminy Gołuchów.

Alicja Antonowicz – w imieniu dyrektorki Ośrodka Kultury Leśnej wyraziła zadowolenie z faktu, że dziedziniec przed Oficyną stał się miejscem akcji „Gołuchowskiego tanga”.

Alicja Antonowicz OKL

Takie były lata 20. XX wieku

Patrycja Walerowicz – Wojtkowiak przybliżyła atmosferę lat 20. XX wieku, kiedy po Wielkiej Wojnie wiele się zmieniło, m.in. mapa Europy – po latach zaborów odrodziła się Polska.

Patrycja Walerowicz – Wojtkowiak

Był to czas wielkich odkryć naukowych i postępu. Albert Einstein otrzymuje nagrodę Nobla za teorię względności, Zygmunt Freud mówi o psychoanalizie. Ludzie zaczęli podróżować samochodami, samolotami, zmieniły się obyczaje. Kobiety skróciły sukienki, odsłoniły kostki, zrzuciły gorsety, zaczęły się emancypować.  Rozpoczęła się epoka kina, najpierw niemego. Był to to czas gwiazd: Rudolfa Valentino, Grety Garbo, Poli Negri, Marleny Dietrich, która pojawiła się w przedstawieniu.

Oklaski, kwiaty i fotki z aktorami

Po spektaklu, nagrodzonym burzliwymi oklaskami, na stojąco, był czas na gratulacje dla twórców i aktorów. Były kwiaty, pamiątkowe fotki i gratulacje. I pytania o kolejne spektakle. Patrycja Walerowicz – Wojtkowiak zdradziła, że rozważy jesienne przedstawienie. Ale trzeba będzie znaleźć sponsorów na nagłośnienie i oświetlenie.

Na ściance z Haliną Krzyżak – najstarszą aktorką – amatorką

 

 

 

 


Info Pleszew - Irena Kuczyńska - logo


© 2022 – Info Pleszew – Irena Kuczyńska