Podczas prac przy modernizacji sieci kanalizacyjnej w Pleszewie w ulicy Sienkiewicza natrafiono na fragmenty murów, opłotowania i studni.
Adam Staszak – dyrektor Muzeum Regionalnego w Pleszewie uważa, że mogą to być resztki zabudowań miejskich sprzed wielkiego pożaru Pleszewa w roku 1806. Dzisiejsza ulica Sienkiewicza, wówczas zwana Drogą Malińską, miała zupełnie inny przebieg…
I znów, tak jak trzy lata temu podczas modernizacji sieci kanalizacyjnej na ul. Łąkowej, Poznańskiej i Placu Powstańców Wielkopolskich, historia wyszła spod ziemi i wstrzymała na kilka dni prace.
Więcej TUTAJ
Chodzi o to, żeby ukryte prawie 2 metry pod ziemią, odsłonięte podczas prac resztki zabudowy miasta, dokładnie obejrzeć, sfotografować, pobrać drewniane próbki do oceny dendrologicznej no i opisać. Skąd resztki budynków w środku ulicy? Adam Staszak mówi, że do pożaru, który wybuchł w Pleszewie w nocy z 8 na 9 czerwca 1806 roku, podczas którego spłonęło całe śródmieście z kościołem i ratuszem włącznie, Rynek był mniejszy, a wychodzące z niego w układzie turbinowym po dwie ulice z każdego rogu, miały nieco inny przebieg.
Więcej o pożarze TUTAJ
Dzisiejsza Sienkiewicza, ówcześnie Malinien Weg, czyli ulica wiodąca do majątku Malinie, prawdopodobnie wychodziła z Rynku, tam gdzie dzisiaj stoi kamienica pod filarem – Rynek 18. Planując odbudowę miasta po pożarze Rynek znacznie powiększono, dlatego ulica „została przesunięta”.
Niżej mapa Pleszewa z 1826 roku – uwzględnia wytyczony na nowo plan miasta po pożarze.
Zaś odsłonięte podczas prac kanalizacyjnych resztki budynku, studni i opłotowania, potwierdzają fakty z historii miasta, znane z dokumentów i map – uważa Adam Staszak.
Foto Agnieszka LeweraCzytaj też Rewelacja i rewolucja w samym centrum miasta