Wszystko wskazuje na to, że pałac w Skrzypni (gm. Czermin) zostanie w najbliższym czasie sprzedany. Jest potencjalny kupiec, negocjacje się odbyły, czekamy tylko na opinię z Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa i opinię konserwatora zabytków odnośnie harmonogramu prac konserwatorskich i programu funkcjonalno – użytkowego i finalizujemy transakcję – mówi wójt Czermina Sławomir Spychaj.
Pałac został zbudowany w połowie XIX wieku dla Thielmanna Kirchsteina. Pod koniec stulecia został rozbudowany o wieżę i skrzydło północne. Kirchsteinowie mieszkali w nim do 1945 roku, po czym musieli Skrzypnię opuścić a ich majątek został znacjonalizowany. Po wojnie do pałacu wprowadzili się ludzie. Do tej pory mieszkają w nim w nim dwie rodziny.
Historia pałacu TUTAJ
Gmina miała kłopot z pałacem, musiała dbać o dach, o opierzenie komina. Trzy lata temu musiała zlecić aktualizację wyceny i podjąć kolejną próbę sprzedaży nieruchomości. Wszak procedury dotyczące sprzedaży pałacu, trwały prawie 10 lat.
W listopadzie 2020 roku gmina Czermin ogłosiła czwarty przetarg na sprzedaż pałacu.TUTAJ
I chyba się udało. Wójt Sławomir Spychaj potwierdził, że pałac z parkiem (4 ha) i zabudowania folwarczne czyli stajnię, dom mieszkalny i budynek gospodarczy, zamierzają kupić Kowalscy z Broniszewic z gminy Czermin i w starej stajni utworzyć hotel dla koni.
Do ostatecznego sfinalizowania transakcji potrzebna jest opinia z Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, bo „część działki jest rolna” i prawo pierwokupu pałacu z parkiem ma osoba związana rolnictwem. Wójt potwierdza, że potencjalny nabywca Skrzypni akurat rolnikiem jest.
Druga opinia pochodzić ma od konserwatora zabytków, dotyczy ona harmonogramu prac konserwatorskich i programu funkcjonalno – użytkowego. Wszelkie późniejsze zmiany, musi uzgadniać z konserwatorem – mówi wójt Spychaj. Po uzyskaniu obu opinii umowa może być podpisana. Wtedy też cała nieruchomość zostanie ogrodzona a nowy właściciel weźmie się za porządkowanie parku.
Stanie się to w ciągu najbliższych tygodni. Jeśli chodzi o lokatorów pałacu, wójt zmówi, że „na razie nie będą przeszkadzać nowemu właścicielowi”. Dodaje, że gmina zadba o to, żeby rodziny nie zostały bez dachu nad głową.
Zapewnia też, że gmina wesprze nowego właściciela w pozyskiwaniu środków zewnętrznych na prace w pałacu i w parku.
Sławomir Spychaj nie ukrywa zadowolenia z faktu, że po sfinalizowaniu transakcji w Skrzypni, wszystkie pałace w gminie będą miały właścicieli, bo niedawno udało się sprzedać pałac w Żegocinie TUTAJ
Trzyma kciuki, żeby im się udało.