Pleszew bez szans na wojsko? Komendant OHP: Pod most się wyrzucić nie damy WIDEO

Avatar photoIrena Kuczyńska9 grudnia 20259min
ohpnowe-1280x886.jpg
Przebywający w poniedziałek w Pleszewie Komendant Główny Ochotniczych Hufców Pracy Jerzy Budzyn potwierdził w rozmowie z Ireną Kuczyńską,  że OHP nie zamierza oddać pleszewskich koszar na potrzeby wojska. O powrót armii do Pleszewa zabiegają władze miasta 

 

Rozmowa z komendantem Jerzym Budzynem została opracowana na podstawie nagranego wywiadu ustnego; wybrałam fragmenty dotyczące tematu przekazania koszar pod siedzibę wojska.

Irena Kuczyńska

Miasto zabiega o utworzenie w Pleszewie jednostki wojskowej, a pan – jako Komendant Główny OHP, jest postrzegany przez wielu, jako główny hamulcowy…

Jerzy Budzyn

Jeżeli ktoś tak mnie postrzega, to trudno, muszę się z tym pogodzić i będę żył dalej.

A  teraz poważnie, wiadomo, że miasto czyni starania. Ale gdzieś tam się ktoś z kimś nie może dogadać?

Pani redaktor, to jest tak. Ten teren dla wojska jest za mały. Przypominam, że jak OHP przejmowały ten teren i tworzyły Centrum Kształcenia i Wychowania OHP, to połowę  oddało miastu. Teraz miasto najchętniej zrezygnowałoby z tych garaży. Ale już z aquaparku (jest na terenie dawnej jednostki – dop. IKA)  nie chce zrezygnować.

Myślę, że ta jednostka nie powstanie w tym miejscu (dawne koszary) z bardzo prostej przyczyny, bo jest tu zdecydowanie za mało terenu.

Pani redaktor, wszędzie w Polsce, gdzie można, to wojsko się z miast wyprowadza, a nie wprowadza. Z tej prostej przyczyny się wyprowadza, że pierwsze uderzenie idzie zwykle na siedzibę armii.

Dawne koszary – od 31 lat siedziba Centrum Kształcenia i Wychowania OHP

Wracając do meritum, twierdzi pan, że na szczeblu Ministerstwa Obrony Narodowej i  Ministerstwa, Rodziny Pracy i Polityki Społecznej, któremu podlegają Ochotnicze Hufce Pracy, żadnych rozmów o ewentualnej lokalizacji wojska w dawnych koszarach w Pleszewie, nie było….

Raz odbyło się spotkanie  w ministerstwie rodziny i pani minister Dziemianowicz – Bąk  zadała obecnemu tam burmistrzowi Pleszewa bardzo proste pytanie: co OHP dostanie w zamian za to, że się wyprowadzi z tego terenu? Pan burmistrz powiedział, „to nie moja sprawa, tylko to sprawa wojska”.

To prawda, bo miasto nie jest stroną

Jeżeli naprawdę mają się odbyć poważne rozmowy, to ja bym ich oczekiwał. Bo ja, dla odmiany, troszeczkę funkcjonowanie państwa rozumiem. Bo od wielu lat to robię. Otóż wojsko nie może wybudować nowego ośrodka dla OHP.

Spójrzmy na problem z drugiej strony. Wraz z informacją o powrocie wojska do Pleszewa, pojawiła się ,,na mieście”  opinia  o celowości funkcjonowania CKiW OHP w Pleszewie. I wiem, że za to pytanie ktoś może mieć do mnie żal, bo w Centrum ma pracę wielu nauczycieli – a ja jestem emerytowaną nauczycielką. Ludzie mówią, że demografia powoduje, iż dzieci jest coraz mniej i taki duży ośrodek wkrótce może nie być potrzebny…

Widziała pani ile tu dzisiaj było tych dzieci – w sumie uczy się w centrum Kształcenia i Wychowania OHP 240 uczniów a mieszka w internacie 80 – 100. Zaś potrzeby są większe. W sumie zajmujemy się tylko 30 % młodzieży, którą powinniśmy się zająć.

Czyli potrzebujących jest więcej…

Tak jest ich więcej, ale mamy zbyt mały potencjał, żeby się nimi zająć.

Ale wracając do tematu. Rozmów o przejęciu koszar przez wojsko, jak pan mówi, nie było…

Poza tym jednym spotkaniem w ministerstwie, nie było żadnej propozycji. To też pani minister Agnieszka Dziemianowicz –  Bąk stwierdziła, że jak nie ma żadnej propozycji dla OHP, to rozmowę możemy zakończyć.

Czyli miasto ma  szukać innej lokalizacji dla wojska?  Dobrowolnie obiektów nie oddacie ?

Jeszcze raz powtórzę, nie da się czynić dobra w ten sposób, że jednemu kto wymaga pomocy, tej pomocy odmówimy, a damy tę pomoc innemu, bo może być konflikt. Ta młodzież jest i potrzebuje pomocy. Poza tym, niech pani zobaczy, przez wiele lat OHP zainwestowało miliony (z budżetu państwa – dop. IKA) na wyremontowanie tych wszystkich obiektów.

Podsumowując, OHP zainwestowały, młodzież ma opiekę, a miasto dla wojska ma szukać innego miejsca….

Niech mi pani wierzy. Tutaj wojsko się nie zmieści. Jeżeli to mają być wojska rakietowe, bo tak się mówi, to oczywiście, że potrzebna jest infrastruktura podziemna,  no więc pytam się,  gdzie tu się zmieści. Poza tym, pod most się wyrzucić nie damy.

Wojskowy fyrtel w Pleszewie
***

Burmistrz Pleszewa Arkadiusz Ptak, który o powrót jednostki wojskowej do miasta zabiega, nie chce komentować wypowiedzi Jerzego Budzyna. Dodaje, że miasto zaproponowało Ministerstwu Obrony Narodowej bezpłatne przekazanie miejskich gruntów na terenie dawnej jednostki wojskowej, na których stoją garaże miejskie oraz działek pod budowę wojskowych bloków przy ul. 70 pułku piechoty.

Do spotkania burmistrza z komendantem w poniedziałek nie doszło. Jerzy Budzyn spotkał się z młodzieżą, z którą zrobił sobie pamiątkowe zdjęcie.

Społeczność Centrum Kształcenia i Wychowania OHP z komendantem Jerzym Budzynem
Na spotkaniu z komendantem
Jerzy Budzyn, Krystian Piasecki – dyrektor CKiW OHP w Pleszewie i dyrektor Biura KG OHP, Pawła Madery.

Warto dodać, że OHP znajduje się w strukturach Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej a tereny użytkowane przez Centrum Kształcenia i Wychowania OHP w Pleszewie należą do Skarbu Państwa.

Czy po 32 latach wojsko wróci do Pleszewa? Przedstawiciele sił zbrojnych robili rekonesans w PPL

Wojsko tak, ale nie naszym kosztem uważa Krystian Piasecki dyrektor CKiW OHP w Pleszewie

Powrót wojska do Pleszewa, poseł zapowiada starania, ksiądz się modli


Info Pleszew - Irena Kuczyńska - logo


© 2022 – Info Pleszew – Irena Kuczyńska