Polski Sejm Dzielnicowy integrował Polaków żyjących w państwie niemieckim. Trzy tygodnie później wybuchło w Poznaniu Powstanie Wielkopolskie, które przesądziło o przyłączeniu Wielkopolski do odradzającej się Polski.
Od połowy listopada 1918 roku, wszędzie tam gdzie w państwie niemieckim mieszkali Polacy a więc: na Śląsku, w Wielkopolsce, w Prusach Królewskich czyli wokół Gdańska, na Warmii, Mazurach, Nadrenii, Westfalii, Hesji od bywały się wybory delegatów na Polski Sejm Dzielnicowy, który Tymczasowy Komitet Naczelnej Rady Ludowej w Poznaniu, zwołał na dni od 3 do 5 grudnia.
Wymógł to na władzach niemieckich, wykorzystując rewolucyjną zawieruchę. Komitet wystosował do Polaków odezwę o wybór posłów – jednego na 2500 rodaków.
Powiat pleszewski reprezentowało 12 osób w tym ks. Kazimierz Niesiołowski i Anna Suchocka – aptekarzowa, babcia premier Hanny Suchockiej – sekretarz Rady Ludowej na powiat pleszewskich, osoba znana z działalności społecznej.
Nazwiska delegatów upamiętnia tablica na Murze Pamięci przy pleszewskiej farze. Dopisano tam 3 przedstawicieli Dobrzycy, która w tym czasie należała do powiatu krotoszyńskiego. Był to ks. Stanisław Śniatała, Stanisław Zmyślony i hrabia Józef Czarnecki.
Obrady rozpoczęły się 3 grudnia mszą w farze, potem pochód przeszedł ulicami miasta do kina Apollo, gdzie toczyły się obrady i wysyłano telegramy do Ojca Świętego, do mieszkańców Lwowa, Śląska Cieszyńskiego oraz Czechów i Mieszkańców Jugosławii, do premierów francuskiego Georges’a Clemenceau i brytyjskiego Davida Lloyda George’a oraz prezydenta USA Thomasa Woodrowa Wilsona, wyrażając wolę utrzymania niepodległości Polski.
Podczas obrad podjęto szereg ważnych decyzji dotyczących zagadnień politycznych, oświatowych i gospodarczych, mających ułatwić odzyskanie niepodległości.
I co najważniejsze – integrował polską społeczność w państwie niemieckim. Co zaowocowało trzy tygodnie później, wybuchem Powstania Wielkopolskiego.
Czytaj też: Pleszewianka w Polskim Sejmie Dzielnicowym