Wraca sprawa zatrucia pszczół w Kowalewie pod Pleszewem.

Avatar photoIrena Kuczyńska22 września 20233min
4472531427024395432.jpg
W lipcu Prokuratura Rejonowa w Pleszewie umorzyła postępowanie. Pszczelarze złożyli w Sądzie Rejonowym w Pleszewie zażalenie na umorzenie. W poniedziałek odbyła się sprawa, na której sędzia postanowił wznowić postępowanie.

 

Przypomnijmy, że w maju w pasiekach Aleksandra Graczyka, Jana Kuźniackiego i Marcina Cudzińskiego zginęło około 230 000 pszczół lotnych. Pszczoły żerowały na polu rzepaku położonym nieopodal, a jego właściciel “jest znany”.

Wytrute pszczoły w Kowalewie

Policja wszczęła dochodzenie

Próbki padłych pszczół zostały wysłane do instytutu w Puławach, gdzie odkryto 16 substancji trujących. Inspekcja Ochrony Roślin w Pleszewie pobrała próbki rzepaku z dwóch najbliższych działek, nie wykryto w nich trucizny.

W padłych pszczołach w Kowalewie były substancje trujące

Prokurator umorzył sprawę

Zdaniem pszczelarzy, powinny być pobrane z kilkunastu lokalizacji w promieniu 1,5 km od pasiek. Prokurator sprawę umorzył.

 

Sprawca znany … ale  nieznany

Pszczelarze złożyli zażalenie do sądu. Na rozprawie, która odbyła się w poniedziałek w Sadzie Rejonowym w Pleszewie, Aleksander Graczyk powiedział, że trudno zgodzić się z tezą prokuratora, że „sprawca jest nieznany, jeśli matka domniemanego sprawcy proponowała pszczelarzom ugodę a oni się nie zgodzili”. Ich zdaniem ugoda była możliwa przed zgłoszeniem szkody na policję.

Michał Karalus, Marcin Cudziński, Aleksander Graczyk, Jan Kuźniacki
Sąd wznowił postępowanie

Pszczelarzy odwiedziły też pracownice Stacji Ochrony Roślin, przekonując, że próbki były brane z 10 pól, mimo iż w protokole były tylko 2 pola. Pszczelarze mają też zastrzeżenia do rzeczoznawcy, który był specjalistą od klęsk żywiołowych a nie od pszczół. Sąd postanowił o wznowieniu postępowania – powiedział Michał Karalus – prezes Pleszewskiego Koła Pszczelarzy.


Info Pleszew - Irena Kuczyńska - logo


© 2022 – Info Pleszew – Irena Kuczyńska