Niektórzy mieszkańcy Chocza (pow. pleszewski) nie zgadzają się na lokalizację Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych w pobliżu swoich domów przy ulicy Marii Konopnickiej.
Trzeba będzie przekonać choczan do tej lokalizacji albo szukać innych rozwiązań – powiedział radiu Centrum Jan Woldański – Przewodniczący Rady Miejskiej Gminy Chocz.
Do tej pory gmina dwa razy w roku organizowała zbiórkę tzw. odpadów wielkogabarytowych dwa razy w roku i odwoziła je do Zakładu Gospodarki Odpadami w Jarocinie. Od 2019 roku każda gmina musi założyć własny PSZOK, którego budowę i funkcjonowanie opłaca Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, przy wsparciu funduszu z Unii Europejskiej.
Władze gminy znalazły we własnych zasobach działkę pod PSZOK. Lokalizację zaakceptował ZGO, złożył wniosek o zakup gruntu od gminy, Rada Miejska go zaakceptowała. Ale na lokalizację nie zgadzają się mieszkańcy ulicy M. Konopnickiej.
Boją się złych zapachów, wzmożonego ruchu tirów na spokojnej drodze. Nie przekonało ich to, że w tak małej gminie jak Chocz, rocznie przejedzie tędy tylko kilkanaście ciężarówek z odpadami.
W tej sytuacji gmina musi albo przekonać mieszkańców ul. Konopnickiej albo zgodnie z ich sugestiami szukać nowej działki np. nad Prosną przy oczyszczalni ścieków.