Od kilku lat sylwestrowy wieczór spędzam w Teatrze im. Wojciecha Bogusłowskiego w Kaliszu. I nigdy nie żałuję. Spektakl zaczyna się o godzinie 19.00. Cały wieczór w teatrze kończty się ooło 22.30. Zdąży się dojechać do domu czy do znajomych i spokojnie oczekiwać na nadejście Nowego Roku. W tym roku zespół teatru, którym kieruje Magda Grudzińska, zaprezentuje ,,Tragedię Coriolanusa”. Inscenizacja dramatu Wiliama Szekspira w przekładzie Macieja Słomczyńskiego na pewno usatysfakcjonuje miłośników teatru klasycznego.
W spektaklu, zrealizowanym z dużym rozmachem, bierze udział jedenaścioro aktorów kaliskiego teatru oraz debiutująca na kaliskiej scenie absolwentka wrocławskiej PWST – Teresa Kowalik. W tytułową rolę wciela się Lech Wierzbowski, uwielbiany przez widzów aktor, świętując tą rolą 30 lat pracy na deskach kaliskiego teatru. Piękne kostiumy, zaprojektowane przez Julię Kosmynkę, nawiązują do szekspirowskich tradycji i czynią spektakl prawdziwym widowiskiem. Sylwestrowy wieczór w teatrze ma niezwykły klimat. Po spektaklu zwykle jest loteria z atrakcyjnymi nagrodami, lampka szampana i słodkości. Zawsze teatr przygotowuje jakieś niespodzianki dla swoich sylwestrowych gości.
W poprzednich latach na deskach kaliskiego teatru w sylwestrowy wieczór można było obejrzeć ,,Miasto Pustych Pianin”, ,,Kupca Weneckiego”, ,,Plotkę”. Loterię prawie zawsze prowadzi Jacek Jackowicz – aktor, który niedawno obchodził jubileusz 30 – lecia swojej pracy. Już się cieszę, że go zobaczę.
Zdjęcia pochodzą ze strony www Teatru Bogusławskiego w Kaliszu