Projekt naukowo – badawczy zatytułowany „Wzdłuż Neru” zrodził się w głowach dwóch nauczycielek Niepublicznego Liceum Ogólnokształcącego Edyty Brani, która z zawodu i z pasji jest geografką i Doroty Cichy – pasjonatki i wykładowczyni biologii. Rzeczka Ner przepływa przez gminę Pleszew – od źródła w Kowalewie do ujścia pomiędzy Turowami i Rokutowem.
Najpierw przygotowania
Edyta Brania mówi, że przygotowania do realizacji projektu rozpoczęły się już na początku roku szkolnego. Powstały dwie pięcioosobowe grupy uczniów chętnych do pracy: biologiczno – ekologiczna i geograficzno – kartograficzna. Analizowano mapy, opracowywano zadania, gromadzono niezbędny sprzęt.
Zmotywowani i chętni do pracy uczniowie NLO, wraz z opiekunkami,wyruszyli w trasę. Podzielono ją została na dwie części : pierwsza od źródła w Kowalewie do Pleszewa, druga od Pleszewa do ujścia Neru do Prosny – wyjaśnia nauczycielka. Przez miasto Pleszew – czyli od ulicy Lipowej do Sienkiewicza Ner płynie w rurach. Został wpuszczony w rury w końcówce lat 60. XX wieku. I w latach 80. opuścił rury i wylał….
Opowieść o rzece Ner, którą wpuszczono w kanał
Od źródła do Pleszewa
Pierwszy etap wyprawy zaplanowano na 24 kwietnia. Uczestnicy wyprawy dotarli do Kowalewa, gdzie było miejsce zbiórki. Korzystając map i nawigacji, szybko dotarli do źródła rzeki Ner, które znajduje się niedaleko ulicy Kowalewiec.
Każda grupa rozpoczęła swoją pracę, pasjonaci biologii pobrali próbki wody, rozpoczęli obserwacje i dokumentację fauny i flory wzdłuż biegu rzeki.
Geografowie zajęli się pomiarami nie tylko Neru ale i mostów na Nerze, których jest prawie 30 oraz opisem towarzyszącej zabudowy.
Po drodze była okazja do rozmów z mieszkańcami Kowalewa, którzy chętnie opowiadali o rzeczce, która w górnym biegu jest strumyczkiem raczej.
I co ważne, 6 godzin wędrówki dostarczyło uczestnikom wyprawy wielu wrażeń, zgromadzono bogaty materiał badawczy, wykonano wiele pomiarów, notatek i zdjęć. Jednym z nich było zdjęcie gniazda drozda śpiewaka. Wędrówka zakończyła się w Pleszewie przy ul. Lipowej.
Warto dodać, że w tej części rajdu towarzyszyła uczniom w wędrówce Anna Kostka – miłośniczka lokalnej turystyki pieszej i jednocześnie nauczyciel j. angielskiego w NLO.
Z Pleszewa do ujścia
Na 14 maja zaplanowano drugą część wyprawy. Uczestnicy projektu wyruszyli z parkingu przy sklepie Aldi, ponieważ za młynami Ner opuszcza rury i znowu płynie korytem. To tutaj znajduje się ciekawy most kolejowy na rzece. Tędy w Latach 1945 – 1976 biegła linia kolejowa z Pleszewa do Broniszewic.
Dalej trasa wyprawy biegła przez Planty, Brzezie, Zawady. Nie zawsze było łatwo pokonać wyznaczoną trasę. Były wysokie trawy, pokrzywy, chaszcze, czasem zabudowania sięgały prawie brzegu rzeczki. Zdarzały się tereny podmokłe, było też 5 wymuszonych przepraw przez rzekę.
Drugi etap wędrówki był dłuższy i pokonanie 21 km – bo tyle pokazały liczniki w urządzeniach mobilnych, zajęło uczestnikom projektu około 8 godzin. Była intensywna praca badawcza, której sprzyjała piękna pogoda zapewnia – Edyta Brania.
Tu Ner wpada do Prosny
Dotarcie pod Rokutów, gdzie rzeki się łączą, było powodem do zadowolenia. Ale też refleksji, że nie wszędzie wokół Neru jest czysto. Bez wątpienia przykro było patrzeć na góry śmieci, które ktoś porozrzucał na brzegach rzeczki.
Czas na efekty wyprawy
Edyta Brania mówi, że zebrany materiał uczniowie opracowują. Z jednej strony część prac laboratoryjnych już zakończyli samodzielnie. Z drugiej strony, zaprosili do współpracy zaprzyjaźnionego geologa, który zbadał rudę darniową znalezioną nad wodą.
Przed grupami jeszcze trochę pracy. Efekt ich działania zostanie zaprezentowany szerszej grupie odbiorców- uczniom i rodzicom uczniów NLO. A być może powstanie z tego ich pierwsza publikacja?