Karety zaprzęgnięte w cztery konie maści arabskiej poprzedzane orszakiem złożonym z 40 jeźdźców z rodzin ziemiańskich, bramy triumfalne, mowy powitalne starosty i burmistrza – tak witano biskupów w Ostrorogu w roku 1924 i w 1937.
Informacje o wizytacjach biskupich odnalazł w „Gazecie Szamotulskiej” Michał Dachtera – administrator profilu Ostroróg na kartach historii na portalu społecznościowym – współautor tego posta.
Po raz pierwszy w odrodzonej Rzeczpospolitej Polskiej, parafię pw. Wniebowzięcia Matki Bożej , nawiedził w 1924 roku biskup pomocniczy Archidiecezji Poznańskiej ks. Stanisław Kostka Łukomski.
„Dostojnego gościa prowadziła doskonale prezentująca się banderja złożona z 40 jeźdźców” napisał dziennikarz „Gazety Szamotulskiej”.
Miasto i kościół były pięknie udekorowane. Biskupa witał burmistrz Drahaim, po czym z pieśnią „kto się w opiekę” poprowadzono gościa przez bramę triumfalną w kierunku świątyni, gdzie czekał na niego proboszcz ks. dr Włodzimierz Sypniewski w towarzystwie okolicznych księży.
Po przemówieniach, gość udał się na chwilę odpoczynku na plebanii, ponieważ parafia w Ostrorogu była jedną z kilkunastu wizytowanych parafii i mógł się czuć zmęczony.
Ponieważ wizyta biskupa była pierwszą w odrodzonej Polsce, prawie 1400 parafian czekało na przyjęcie Sakramentu Bierzmowania. Ustawili się wokół kościoła a biskup przechodził, kreślił znak krzyża św. na czołach i po łacinie mówił słowa modlitwy. Świadkiem bierzmowania była jedna osoba dla wszystkich.
Wieczorem na probostwie „owację biskupowi zgotował chór Lutnia oraz dzieci ze szkół katolickich”. Nazajutrz przez kilka godzin trwały czynności wizytatorskie.
Ostroróg był ostatnią wizytowaną parafią, dlatego odjeżdżającego biskupa żegnał starosta Raczyński i inspektor szkolny Rosochowicz. Duszpasterz miał dotrzeć do stacji kolejowej w Pęckowie.
Po drodze zatrzymał się w Dobrojewie i w Kluczewie, gdzie „parafianie zgotowali mu owację”. W Nowej Wsi był przyjmowany przez Państwa Plucińskich, gdzie „pobyt śpiewem umilała panna Jordanówna z Wierzchocina”.
Z tej relacji, nie ma niestety, zdjęć. Do postu dołączamy, znaleziony przez Michała Dachterę wycinek z przedwojennej gazety. Dla mnie rok 1924 jest ważny, bo w sierpniu tego roku brali ślub moi dziadkowie Józefa z Nowackich i Wincenty Ratajczakowie.
Podobno w przeddzień ich ślubu, odbyła się ceremonia ślubna którejś z hrabianek Kwileckich i została dla moich dziadków dekoracja kościoła. Ale do tego jeszcze wrócę.
Po trzynastu latach 26 i 27 sierpnia 1937 roku znów parafia w Ostrorogu przeżywała wizytację. Tym razem miasteczko nawiedził biskup Walenty Dymek. Informację znalazł w „Gazecie Szamotulskiej” wspomniany już Michał Dachtera.
Biskup pomocniczy Archidiecezji Poznańskiej Walenty Dymek jechał z Poznania samochodem do Ostroroga przez Szamotuły. Na granicy powiatu szamotulskiego witał go starosta Narajewski.
W Szczepankowie, pierwszej miejscowości należącej do parafii pw. Wniebowzięcia Matki Boskiej w Ostrorogu, gościa witał kierownik szkoły i jednocześnie kierownik Parafialnej Akcji Katolickiej pan Słomiński. Nie obyło się też bez wierszyka i bukietu kwiatów, który wręczyła biskupowi dziewczynka z miejscowej szkoły.
Jak relacjonuje „Gazeta Szamotulska” z 30 sierpnia 1937 roku, w Szczepankowie czekała na zacnego gościa kareta z czwórką arabskich koni maści siwej ze stadniny Franciszka Kwileckiego z Dobrojewa. W karecie wraz z biskupem jechał szamotulski starosta. Towarzyszyli im na koniach okoliczni ziemianie w strojach szamotulskich.
Ostroróg powitał biskupa specjalnie zbudowanymi bramami truimfalnymi, zielenią i kwiatami. Zadbał o to Komitet Parafialny. Około godziny 15.00 Rada Miejska witała biskupa na Rynku. Obecny był ks. dziekan Panewicz oraz burmistrz Drahaim. Jego syn Roman powitał gościa wierszem.
Rynek w Ostrorogu - prawdopodobnie oczekiwanie dostojnego gościa. Z lewej widać mężczyznę ze sztandarem, orkiestrę i tłumy oczekujące na duszpasterza Powitanie na Rynku - trzecia od prawej Izabela Madalińska z Kluczewa, uważana za dobrodziejkę parafii w Ostrorogu, prezeska Koła Włościanek w Ostrorogu. O rodzinie Madalińskich w tym linku: https://irenakuczynska.pl/wspomnienie-o-rodzinie-madalinskich-ktorym-wojna-zabrala/ Zdjęcia udostępnione przez Rodzinę Madalińskich Orszak biskupi - zdjęcie ze zbiorów autorki tekstu
Z Rynku poprowadzono gościa w kierunku kościoła. W orszaku szła orkiestra dęta, chór, dzieci szkolne. W bramie świątyni biskupa Walentego Dymka witał proboszcz ks. Stanisław Waraczewski. Po czym wszyscy udali się do odświętnie udekorowanego kościoła. Chór pod batutą Stanisława Sibilskiego wykonywał pieśń „Ecce Sacerdos”.
Orszak z biskupem zmierza od Rynku do kościoła dawną ulicą Kościelną - teraz ks. Jana Kaji zdj. udostępniła Anna Sibilska
Po krótkiej modlitwie biskup zasiadł na specjalnie zbudowanym tronie i wysłuchał słów proboszcza, który go witał w imieniu wspólnoty parafialnej. Biskup udzielił wszystkim swojego błogosławieństwa. „Przemówienia ks proboszcza i biskupa wywołały wśród parafian bardzo uroczysty i podniosły nastrój” czytamy w „Gazecie Szamotulskiej”.
Biskup odprawił jeszcze procesję za zmarłych i nabożeństwo przed Najświętszym Sakramentem. „Po rewizji tabernakulum i naczyń liturgicznych, udał się na plebanię” – pisze dziennikarz gazety.
Po krótkim odpoczynku Bp wrócił do kościoła, aby udzielić sakramentu bierzmowania 972 osobom.
O godzinie 21.00 w sali parafialnej w Domu Katolickim przy ul. Kościelnej (zbudowanym przez ks. Włodzimierza Sypniewskiego, w końcu lat 40. odebranej kościołowi i przeznaczonej na kino „Grunwald”), odbyła się uroczysta akademia z przemówieniem prezesa Parafialnej Akcji Katolickiej i sprawozdaniem wszystkich grup parafialnych.
Akademię uświetnił występ miejscowego chóru. Wystąpiło również Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Męskiej oraz Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Żeńskiej.
Nazajutrz o godzinie 8.00 rano biskup odprawił mszę św, po której w sali parafialnej Domu Katolickiego odbyło się śniadanie dla ubogich zorganizowane przez Panie Miłosierdzia. O 9.15 w kościele odbyła się katecheza dla dzieci szkolnych czyli egzamin z katechizmu pod przewodnictwem nauczycieli
Następnie w obecności Rady Parafialnej biskup dokonał przeglądu wszystkich budynków kościelnych i cmentarza. Potem odbyła się krótka sesja rady i uroczysty obiad.
O godzinie 15.00 biskup udał się w dalszą podróż dobrojewską czwórką w towarzystwie księdza Waraczewskiego, księdza dziekana oraz kapelana.
W Dobrojewie zatrzymał się przy kaplicy przydrożnej witany przez Jana Kwileckiego – patrona kościoła i przez mieszkańców wsi. Z Dobrojewa ks. biskup odjechał własnym samochodem do Psarskiego.
Źródłem tekstu, który powstał we współpracy z Michałem Dachterą był artykuł z „Gazety Szamotulskiej”