Pszczoły zostały wytrute w pasiece Jana Kuźniackiego z Kowalewa i Aleksandra Graczyka z Pleszewa, który jest też wiceprezesem Pleszewskiego Koła Pszczelarzy.
Kto zapyli rośliny na polach?
Wytrucie owadów, które przy słonecznej pogodzie, żerowały na rzepaku, sprawi, że nie będzie miał kto zapylać roślin na okolicznych polach. Tymczasem 5 uli pszczelich wystarczy, żeby wydajność rzepaku z 1 ha podnieść nawet o 30 procent – tłumaczy prezes pleszewskich pszczelarzy Michał Karalus, który o sytuacji zawiadomił radio Centrum.
Opryski po zachodzie słońca
Ubolewa on nad mizerną świadomością producentów rzepaku. Na wytruciu pszczół stracą też pszczelarze. Ci przez całą zimę pszczoły dokarmiali. Pola rzepaku wolno opryskiwać wieczorem, kiedy pszczoła siedzi już w ulu. Opryski, o godzinie 18.00, a wtedy na polu rzepakowym był widziany opryskiwacz, który pozostawił też ślady ciągnika, są przestępstwem przeciwko przyrodzie i są karane, nawet odebraniem dopłat.
Próbki do badania, sprawa do sądu
Pszczelarze działają, zgłosili zatrucie policji, ta zrobiła dokumentację, pobrała próbki padłych pszczół. Zostaną wysłane do instytutu w Puławach celem sprawdzenia, jakim środkiem owadobójczym je wytruto. Sprawa prawdopodobnie trafi do sądu bo pszczelarze nie odpuszczą.
Pszczoły nie zdążą się odrodzić
Półtora miesiąca potrzeba na odrodzenie pszczoły lotnej – nie zdąży się ona odbudować nawet na czas kwitnienia akacji.
Czytaj: Zatrute pszczoły w Grodzisku