Atmosferę w Pleszewie w końcówce 1918 roku, wybuch Powstania Wielkopolskiego oraz udział Pleszewian w zdobywaniu Poznania, Krotoszyna i Ostrowa opisałam już na blogu TUTAJ
Pierwsza była poczta
Tymczasem nadszedł nowy 1919 rok. Tomasz Wojtala w książce „Bociun” pisze, że już 2 stycznia na posiedzeniu Rady Ludowej porucznik Ludwik Bociański – komendant garnizonu w Pleszewie, namawiał zebranych do „przejęcia władzy w imieniu narodu i państwa polskiego”. Gmach poczty przy ulicy Poznańskiej był już przez Polaków przejęty, chodziło o kontrolowanie łączności telefonicznej i telegraficznej.
Rada Ludowa przejmie władzę
Porucznik zacytował zebranym członkom Rady Ludowej zapewnienie majora Reutera – komendanta garnizonu pleszewskiego, że „z polecenia Ministerium Wojny w Berlinie wycofuje on wojsko i biura wojskowe z Pleszewa”. Porucznik zgłosił gotowość objęcia komendy wojskowej – pisze Tomasz Wojtala w cytowanej wyżej książce. Zasugerował rozwiązanie wszystkich rad robotniczych, żołnierskich, rady włościańskiej i pozostawienie jednej Rady Ludowej, która przejmie władzę w mieście i powiecie.
Polski starosta i burmistrz
Stało się to 3 stycznia 1919 roku. Najważniejsze urzędy powierzono Polakom. Starostą został właściciel majątku w Korzkwach Artur Artur Szenic. Jego zastępcą Władysław Jezierski, burmistrzem – Stefan Karczewski. Nazajutrz na słupach ogłoszeniowych w Pleszewie pojawiły się obwieszczenia w języku polskim i w języku niemieckim o tym, że
„z dniem 3 stycznia 1919 roku władza w mieście i w powiecie pleszewskim przeszła w ręce polskie”.
Czytaj też: Stefan Karczewski – pierwszy burmistrz Pleszewa po odzyskaniu niepodległości
Czytaj: Artur Szenic – pierwszy starosta powiatu pleszewskiego
Ludność składa broń
Podporucznik Bociański – jako komendant wojskowy na garnizon i powiat pleszewski, zarządził też złożenie przez ludność cywilną do 10 stycznia „wszelkiej broni i amunicji na głównym odwachu ratuszu za pokwitowaniem”. Broń miała być przekazana Straży Ludowej. Nie zastosowanie się do rozkazu, miało być surowo karane.
Rozstrzelanie za rabunki
Porucznik zapowiedział, że „wszelkie rewizje w domach, mogą się odbywać tylko za jego piśmiennym pozwoleniem”. Ostrzegł, że „wszelkie rabunki i kradzieże będzie karać surowo w danym razie rozstrzelaniem”. Dodał, że komendantura znajduje się w koszarach.
Orzeł na ratuszu, flagi na domach
Ogłoszono też na mieście, że uroczyste umieszczenie Orła Białego na pleszewskim ratuszu, jako znaku odzyskania niepodległości, odbędzie się w Święto Trzech Króli.
Z relacji Ludwika Bociańskiego, którą cytuje Tomasz Wojtala, wynika, że cały Pleszew przywdział tego dnia odświętną szatę. Na każdym domu powiewały biało – czerwone flagi, lub przynajmniej chorągiewki.
Msza w farze z poświęceniem sztandaru
Tomasz Wojtala pisze, że w okolicznych kościołach odbyły się uroczyste msze święte w intencji wolnej Ojczyzny. W pleszewskiej farze mszę św. odprawił ks. Kazimierz Niesiołowski – prezes Rady Ludowej. Podczas mszy poświęcił sztandar pułkowy, który „za starej aksamitnej portiery uszyła żona kwatermistrza batalionu Wanda Grajewska”. Był to Biały Orzeł na amarantowym tle i napis Pleszewski Pułk Strzelców – tak wyglądał pierwszy sztandar powstańców wielkopolskich w Pleszewie.
W samo południe
Przed godziną 12.00 mieszkańcy miasta tłumnie wylegli na pleszewski Rynek, aby wziąć udział w uroczystym wiecu. Panie na pewno miały długie suknie i kapelusze. Dopiero w latach 20. Polki skróciły spódnice. Pogoda 6 stycznia była wiosenna.Tymczasem od strony koszar, ulicą Wrocławską, która prawdopodobnie jeszcze nazywała się Breslaustrasse, podążały ku Rynkowi kompanie wojskowe.
Kompanie powstańcze z orkiestrą
Z relacji Tomasza Wojtali wynika, że na czele jechał ppor. Ludwik Bociański na koniu, za nim jego adiutant Roman Kaźmierczak. Za nimi dowódcy kompanii: ppor. Feliks Pamin i sierżant Antoni Kozłowicz. Paradzie towarzyszyła orkiestra dęta „złożona z muzykalnych rodzin Tuczyńskich i Małolepszych”.
Mazurek, Rota i Orzeł Biały
Do tłumów zebranych na Rynku przemówił ksiądz Niesiołowski, potem – w uznaniu zasług proboszcza, ppor. Bociański zapewnił, że ks. Niesiołowski przejdzie do historii jako „Wielki proboszcz małego miasteczka”. Potem wspólnie odśpiewano „Mazurka Dąbrowskiego”, „Rotę” i zawieszono na ratuszu symbol Białego Orła. Powołując się na źródła historyczne, Tomasz Wojtala pisze, że ks. Niesiołowski wzniósł okrzyk „Najjaśniejsza Rzeczpospolita niech żyje!”.
Czytaj” Proboszcz, społecznik, polityk – ks. prałat Kazimierz Niesiołowski
Defilada i przysięga
Żołnierze zaprezentowali broń i złożyli przysięgę wojskową, po czym przedefilowali przez Orłem. „Kurjer Poznański” 9 stycznia 1919 roku opisał pleszewskie uroczystości. Po zaprzysiężeniu oddziałów powstańczych Ludwik Bociański wydał rozkaz o skoszarowaniu żołnierzy. W styczniu 1919 roku Pleszewski Pułk Strzelców liczył 500 żołnierzy sformowanych w trzech kompaniach – pisze Stanisław Bródka w „Dziejach Pleszewa”.
Oddziały i ich dowódcy
Dowódcą I kompanii był ppor. Feliks Pamin, II – sierż. Antoni Kozłowicz, II początkowo sierż. Stanisław Witkowski, później ppor. Michał Ciążyński, w końcu ppor. Aleksander Bąk. Formowanie oddziałów zakończyło się w połowie stycznia. Powstańcze pleszewskie oddziały były w pełnej gotowości bojowej i walczyły w Ostrzeszowie, w Kępnie, pod Kobylą Górą i Ligotą. Walczyły też pod Rawiczem. 14 pleszewian poległo.
Władzy przejmowanie
Święto Trzech Króli AD 1919 przeszło do historii miasta Pleszewa. Na pewno w wielu domach tego dnia dyskutowano o przyszłości odradzającej się Polski, o nowej rzeczywistości, w jakiej znalazło się miasto. Nadchodziły dla Pleszewa trudne dni. W mieście mieszkały 7562 osoby, w powiecie 38225 osób.
Historia powiatu w czasach pruskich i nie tylko TUTAJ
Pleszew w nowej rzeczywistości
Byli to Polacy, Niemcy i Żydzi. W 1925 roku, czyli 3 lata po ustaleniu granic II Rzeczpospolitej, w Pleszewie było 94,5 % Polaków, 5% Niemców i 0,8 % Żydów. Trzeba było obsadzać Polakami urzędy, przejmować szkoły, uczyć dzieci pisać i czytać po polsku. Przyzwyczaić się do tego, że nie ma już granicy na Prośnie, nie ma stolicy w Berlinie.
Ale to może być tematem oddzielnego posta.
Zdjęcia: Muzeum Regionalne w Pleszewie Zdjęcie z Przemarszu Pleszewskiego Pułku Strzelców z ppor Ludwikiem Bociańskim na czele 6 stycznia 1919 roku - z książki "Bociun" autorstwa Tomasza Wojtali Pleszewianie w Powstaniu Wielkopolskim