60 lat temu rozpoczęła się historia pleszewskiej Trójki, tworzyli ją uczniowie i nauczyciele

Avatar photoIrena Kuczyńska11 kwietnia 202414min
20240408_153843.jpg
W lutym 1964 roku do pachnącego farbą budynku pleszewskiej Tysiąclatki, wchodzili pierwsi uczniowie. Było ich ponad 800. Pracowało z nimi 25 nauczycieli. Wśród nich była Janina Kaczmarek, która podzieliła się ze mną wspomnieniami.

W tym roku pleszewska Trójka świętuje 60. urodziny. Zachęcona przez Ivettę Olińską, absolwentkę, nauczycielkę ale też córkę Urszuli Olińskiej – długoletniej nauczycielki tejże szkoły, dotarłam do pani Janiny Kaczmarek, która pracowała w  jubilatce od pierwszego dnia.

W Krzywosądowie bez prądu

Trójka nie była pierwszym miejscem pracy pani Janiny. Po skończeniu Liceum Pedagogicznego w Poznaniu przy ul. Mylnej, trafiła ona – z nakazem pracy, do Szkoły Podstawowej w Krzywosądowie, gdzie jak mówi – uczyła się czyścić cylindry w lampach naftowych, bo prądu we wsi nie było. W 1959 roku, nie było też możliwości codziennych dojazdów do pracy autobusem. Jeździła więc do Krzywosądowa motorowerkiem marki Simson. A kiedy jesienią zaczynało lać i wiać zaś w zimie sypnęło śniegiem, młoda nauczycielka pomieszkiwała w pokoiku w budynku szkoły. Do domu w Pleszewie wracała w sobotę po lekcjach, czasem jedynym autobusem z Ostrowa Wlkp. czasem okazją m.in. karetką pogotowia.

Jak ktoś umrze, przyjdzie pani do Pleszewa

Janina Kaczmarek – wtedy Cierniak, wspomina z sentymentem swoją pierwszą pracę w 5 – klasowej szkole w Krzywosądowie, do której uczęszczało 18 dzieci. Na zakończenie roku przynosiły jej bukieciki kwiatków zebranych na łące. Kiedy je wiozła, wracając Simsonkiem do Pleszewa, pozsuwały się z bagażnika a zbierał je listonosz… Mimo, iż współpraca z kierownikiem tamtejszej szkoły, p. Czubakiem układała się poprawnie, pleszewianka marzyła o szkole w Pleszewie. Kiedy w drugim roku pracy spotkała w mieście inspektora p. Kosmalę i prosiła o przeniesienie, usłyszała „Pani Janko, jak ktoś umrze, przyjdzie pani do Pleszewa”.

Etat w Dwójce

I tak się prawdopodobnie stało, bo w 1962 roku pani Janina dostała etat w Dwójce. Do dzisiaj w albumie przechowuje biało – czarne zdjęcie klasy, którą uczyła. Wkrótce wyszła za mąż, jak mówi  „za sąsiada zza ściany” – Stanisława Kaczmarka z sąsiedniego domu. Młodzi wynajmowali mieszkanie przy Wojska Polskiego. Czekali na „bloki” ale budowa osiedla przy ówczesnej Hanki Sawickiej miała się zacząć dopiero w roku 1967.   Prawdopodobnie, podobnie jak inni pleszewianie, chodzili podpatrywać, co się dzieje na budowie szkoły.

Klasa IC rok 1963 w Dwójce z wychowawczynią Janiną Kaczmarek
Przejdzie pani do Trójki

Tymczasem trwała budowa Trójki – szkoły wyczekiwanej przez pleszewian. W końcu roku szkolnego 1962/63 zaczęto tworzyć zespół nauczycieli, którzy od września mieli zacząć pracę w nowej szkole. Pani Janina usłyszała wtedy od inspektora, że przejdzie z Dwójki do Trójki. Jednak jeszcze przez pół roku pracowała w Dwójce, będąc nauczycielką przypisaną do Trójki.  Dzieci były też podzielone. Do Trójki chodziły te z Zielonej, Lipowej, Wojska Polskiego, Malinia, Podgórnej, z Baranówka, Nowej Wsi. Do starszych klas też dzieci z Dobrej Nadziei i Zielonej Łąki, gdzie były klasy 1-4.

Szkołę otwarto w lutym

Jak wspomina Janina Kaczmarek – szkoła była gotowa w lutym 1964 roku. Uczęszczało do niej ponad 800 dzieci a pracę podjęło 23 nauczycieli. Nauczycielka wspomina swoje koleżanki Janinę Hainową i Joannę Łączną, które razem z nią przeszły z Dwójki do Trójki, kierownika Stefana Zimmera, który przyszedł z Jedynki i jego zastępcę Narcyza Dąbrowskiego, także przeniesionego z Dwójki. Kojarzyły się w pokoju nauczycielskim małżeństwa – m.in. Danuta i Kazimierz Blandziowie, Elżbieta i Władysław Blandziowie, Małgorzata i Kazimierz Wypuszczowie….

Nauczyciele w Trójce w roku 1964 – czwarty rząd od prawej: Wojciech Szymański, Urszula Olińska, Kazimierz Blandzi Danuta Hotiuk Blandzi, Kazimierz Wypuszcz, Małgorzata Wypuszcz, trzeci rząd od prawej: Urszula Piotrowska, Aleksandra Borkowska Stasiak, Elżbieta Gil Blandzi, piąta od prawej Wanda Osińska, obok Emilia Mizgier, drugi rząd pierwsza od prawej Lidia Miszke, druga od lewej Wanda Szczepańska, obok Wanda Blandzi i Bożena Michlik, w pierwszym rędzie  piąty od prawej kierownik Stefan Zimmer, pierwszy od lewej Narcyz Dąbrowski zastępca kierownika, obok Jolanta Pluta  – osoby rozpoznała Ivetta Olińska właścicielka zdjęcia
„Nie skrzypiało i nie śmierdziało”

Jak wyglądała Trójka w 1964 roku? Emerytowana nauczycielka wspomina, że „nic w niej nie skrzypiało i nic nie śmierdziało”. Ma na myśli podłogi, które w starych szkołach skrzypiały i pachniały oliwą, którą regularnie je nacierano. Ławki miały otwory na kałamarze, nie było pieców tylko kaloryfery, na ścianach wisiały słomiane maty na gazetki. Chociaż, jej zdaniem, było nieco siermiężnie – w każdej sali była inna szafka, nie było rolet, w toaletach ściany były pomalowane olejną farbą i nie było papieru toaletowego. Dopiero wyposażano gabinety do fizyki, chemii, geografii. Inne szkoły dzieliły się z Trójką tym, czego miały więcej – wspomina nauczycielka.

Była sala sportowa

Trójka – wybudowana w ramach akcji 1000 szkół na Tysiąclecie Polski, miała salę sportową – co było w pleszewskich podstawówkach absolutnym hitem. Przypomnijmy, że Jedynka dostała salę dopiero w połowie lat 90. Janina Kaczmarek wspomina, że w sali sportowej  jednocześnie ćwiczyły dwie klasy. Była w Trójce świetlica i stołówka. Z czasem powstał sklepik szkolny i Izba Tradycji, kiedy szkoła otrzymała za patrona Janka Krasickiego. Tarcze szkolne, noszone na fartuszkach i bluzach, pojawiły się później. Nauka  w szkole odbywała się na dwie zmiany. Tyle było dzieci.

Janina Kaczmarek ze swoją klasą i z dyrektorem p. Fabiszakiem
Szkoła, szkółka i pola wokół

A otoczenie szkoły jak wyglądało w 1964 roku? Pani Janina mówi, że wokół było pusto. Prawie naprzeciwko Trójki stał budynek  „starej szkółki na Nowej Wsi”  (dzisiaj siedziba CWiO) i obok dom nauczyciela. W sąsiedztwie szkoły stał budynek z czerwonej cegły, w którym mieszkali nauczyciele. Obok szkoły biegła droga do pałacu na Maliniu, gdzie były mieszkania. Osiedle (dawniej Hanki Sawickiej), gdzie teraz stoi 6 bloków, było dopiero w planach. Pani Janina mówi, że obserwowali w Trójce budowę bloków, pierwszy oddano w roku 1967, drugi – ten w którym mieszka do teraz, w roku 1970. I potem kolejne. Za blokami były resztki żydowskiego cmentarza.

Lata 80. III A z Janiną Kaczmarek
Na odwrocie zdjęcia
Czytaj też: Okolice dzisiejszej Trójki w latach 50. XX wieku
Odprowadzała wzrokiem dzieci do szkoły

Janina Kaczmarek przepracowała w Trójce 27 lat. Uczyła klasy młodsze i prowadziła też lekcje geografii. Przez 10 lat była zastępcą dyrektora ds. klas młodszych. W 1990 roku, wraz z grupą koleżanek odchodziła na emeryturę. Jeszcze potem przez rok pracowała na pół etatu. A kiedy w ogóle przestała pracować, siedziała od 7.45 w oknie i – jak mówi – wzrokiem odprowadzała dzieci do szkoły. Potem pochłonęły ją wnuki ale, dwa razy w roku idzie do szkoły na spotkanie w dawnym koleżeńskim gronie.

Trójka się podoba

Mówi, że teraz by się już w szkole nie odnalazła. Chociaż Trójka jej się podoba, w klasach są równe meble, tablice magnetyczne, tablice interaktywne, laptopy, szafki na ubrania. Czy pamięta swoich uczniów? Niewielu z imienia i nazwiska. Tyle dzieci przewinęło się przez klasy, które uczyła w Trójce. A były one liczne. Wymienia Andrzeja Jędruszka, Piotra Kusiakiewicza, Beatę Sarnę zd. Nowicką.

Rocznik 1957 – ukończyli szkołę w 1972 roku  foto Ivetta Olińska

Pierwsi absolwenci Trójki, którzy uczęszczali do szkoły od pierwszej do ósmej klasy – rocznik urodzenia 1956 mają już sporo lat. Są starsi od swojej szkoły. Kończyli ją w 1970 roku.

Rok szkolny 1970/71 klasa VIII C wychowawczyni Urszula Olińska foto Ivetta Olińska
60 lat Urszuli i Ivetty Olińskich
Urszula Olińska ze swoją klasą 2 a dzieci urodziły się w 1964 roku. Ich pierwszą wychowawczynią była Janina Kaczmarek, potem w klasie sportowej Lidia Miszke

Wracam do Ivetty, która była uczennicą szkoły w latach 1970 – 1978. Po czterech latach wróciła do Trójki jako nauczycielka też nauczania początkowego. W tym samym roku jej mama Urszula Olińska, po 19 latach pracy w Trójce, przechodziła na emeryturę. Ivetta przejęła po mamie etat i klasę 2 D. W tym roku i ona opuszcza Trójkę po 42 latach pracy. W sumie panie Olińskie przepracowały w szkole 61 lat. Ale to będzie materiał do kolejnego artykułu.

Urszula i Ivetta Olińskie z klasą, która była dla Urszuli ostatnią, dla Ivetty pierwszą rok 1982

Zdjęcia szkolne znajdziecie na FB TUTAJ

 


Info Pleszew - Irena Kuczyńska - logo


© 2022 – Info Pleszew – Irena Kuczyńska