O aktywności seniorów dyskutowano w ramach Tygodnia Obywatelskiego. W restauracji Frascati spotkali się przedstawiciele różnych środowisk senioralnych.
Dyskutowano o tym, jak skutecznie wykorzystać potencjał seniorów i jak stworzyć empatyczną społeczność, w której będą oni współtworzyć dobre do życia miasto Pleszew.
Spotkanie moderowała Lucyna Roszak – liderka Fundacji Animacja, która prowadzi Centrum Wspierania Inicjatyw Obywatelskich, gdzie swoje miejsce ma wiele organizacji pozarządowych, w tym organizacje zrzeszające osoby w złotym wieku. A tych przybywa. Polskie społeczeństwo się starzeje.
Ponieważ zostałam zaproszona przez Lucynę Roszak do podzielenia się swoimi refleksjami na temat aktywności osób w starszym wieku, swoje krótkie wystąpienie zaczęłam od statystyk.
Wynika z nich, że co czwarty mieszkaniec miasta Pleszewa przekroczył 60. rok życia, zaś tylko co ósmy nie przekroczył 19. roku życia.
Jeśli chodzi o demografię to w mieście i gminie Pleszew od kilku lat więcej osób schodzi z tego świata, niż na świat przychodzi. W 2016 roku w mieście i gminie urodziło się 295 dzieci, a zmarły 322 osoby.
Po transformacji ustrojowej wydłuża się czas życia na emeryturze. Żyjemy dłużej niż nasi dziadkowie. Statystycznie, przechodząc na emeryturę po pięćdziesiątce, mamy przed sobą prawie 30 lat życia, z reguły sprawne ręce, sprawne nogi, sprawne głowy. I to trzeba wykorzystać.
Wymyślone pół wieku temu słowo senior czy emeryt za bardzo nie przystaje do współczesnych osób będących na emeryturze. Poznańscy emeryci, którzy mają duży wpływ na to, co się w mieście dzieje, nazwali się „stypendystami ZUS”, którzy „wszystko mogą a już nic nie muszą”. I to określenie uczestnikom spotkania we Frascati bardzo przypadło do gustu.
Wracając do słowa „senior”, Mirosław Maruszewski – prezes Stowarzyszenia Mieszkańcom Gminy Gołuchów, mocno zaangażowany w działania na rzecz osób starszych, zwrócił uwagę na fakt, że słowo to jest mało precyzyjne, wszak trudno określać nim zarówno biegającą w szpilkach sześćdziesięciolatkę jak i 90 – letniego staruszka, który wymaga opieki osób drugich.
Przedstawiciele różnych środowisk senioralnych (och, jakie to słowo jest ciężkie) dzielili się przy kawie i herbacie swoimi doświadczeniami. Okazuje się, że w wielu stowarzyszeniach i organizacjach działają prawie wyłącznie osoby na emeryturze.
Tak jest w większości zarządów Rodzinnych Ogrodów Działkowych. Tak jest np. w Bibliotece Parafialnej przy Parafii Najświętszego Zbawiciela, która funkcjonuje dzięki dwóm emerytowanym nauczycielkom.
Seniorzy śpiewają w pleszewskich chórach, działają w zespołach charytatywnych przy parafiach, na wsiach w Kołach Gospodyń Wiejskich. Mówiły o tej swojej aktywności panie z KGW w Kowalewie. Ostatnio nawet ćwiczenia gimnastyczne dla siebie organizują.
Osoby na emeryturze często świadczą pomoc w rodzinie: opiekują się wnukami na każdym etapie ich życia, wielu świadczy też pomoc sąsiedzką dla osób jeszcze starszych od siebie. W sztabie WOŚP od lat działają seniorzy. To najstarsi mieszkańcy miasta przychodzą licznie na spotkania organizowane w Bibliotece Publicznej Miasta i Gminy Pleszewa, w Muzeum Regionalnym, na spacery historyczne.
Uczestnicząca w spotkaniu siostra służebniczka Magdalena z Zakładu Pielęgnacyjno – Opiekuńczego w „starym szpitalu” mówiła, że na 10 wolontariuszy, którzy regularnie wspierają pacjentów, 8 osób jest w wieku senioralnym.
Siostra służebniczka zasugerowała, że mogłyby przychodzić inne osoby. W ZPO jest 47 leżących pacjentów i każde wsparcie polegające na czytaniu, rozmowie, wspólnej modlitwie, a nawet towarzyszeniu choremu człowiekowi, jest wielkim wsparciem. Pomoc starszych wolontariuszy byłaby
nieoceniona.
Mirosław Maruszewski opowiedział o ciekawej inicjatywie realizowanej przez Stowarzyszenie Mieszkańcom Gminy Gołuchów. Pozyskano pieniądze, dzięki którym przez kilka zimowych miesięcy seniorzy otrzymywali do rąk własnych drugie śniadanie, co było nie tylko pożyteczne dla ciała ale też dla ducha. Była to okazja do kontaktu z człowiekiem przynoszącym kanapki. Szczegóły ciekawej inicjatywy w tym linku https://irenakuczynska.pl/kanapki-dla-seniora/
Elżbieta Mielcarek – wiceprezes Stowarzyszenia Pleszewski Uniwersytet Trzeciego Wieku mówiła o działalności UTW, o różnorodności proponowanych zajęć, z których regularnie ponad 140 pleszewian korzysta.
Były przedstawicielki Polskiego Związku Emerytów Rencistów i Inwalidów, które zrzesza ponad 900 osób uczestniczących w imprezach i wczasach nad morzem. Jest to najliczniejsza emerycka organizacja w Pleszewie.
Aleksandra Krzyżak, która przyjechała z grupą koleżanek z Gołuchowa mówiła o aktywnych emerytach ze swojej gminy. Jest tam Gołuchowski Uniwersytet Trzeciego Wieku a kilka pań utworzyło Akademię Żaka i raz w tygodniu odwiedza dzieci w miejscowej szkole, oferując ciekawe zajęcia plastyczne i robótki ręczne.
Ewa Siekierska jest bardzo aktywną stypendystką ZUS. Działa w PUTW, gdzie już trzeci raz organizuje i jest jedną z liderek Powiatowej Olimpiady Senioralnej. Najkrócej mówiąc, każda z gmin powiatu pleszewskiego wystawia drużynę, która uczestniczy w różnorodnych zawodach sportowych organizowanych kolejno w gminach.
Jest to okazja do poznania różnych miejscowości w powiecie i ich ciekawej historii, jest okazja do ćwiczeń fizycznych a także do integracji.
Ewa Siekierska działa też w Pleszewskiej Radzie Seniorów i z tej racji uczestniczy w wielu spotkaniach różnych senioralnych gremiów, skąd przywozi ciekawe pomysły.
Jednym z nich jest stworzenie w Pleszewie dokumentu roboczo zatytułowanego „polityka senioralna w Pleszewie”, który by uwzględniał różne potrzeby osób starszych, zwłaszcza dotyczące poprawy jakości życia. Ale też potrzebę działania i aktywności.
Chodzi o to, żeby przy planowaniu czegokolwiek w mieście i gminie, począwszy od chodnika i drogi, bloku komunalnego, który powinien mieć windę, uwzględniać potrzeby osób starszych. Taką jaskółką, która być może czyni wiosnę, mają być dodatkowe ławeczki w mieście. A przecież miasto przyjazne seniorom jest też przyjazne ludziom młodym.
Trzeba odczarować wiek dojrzały. Nie można pokazywać ludzi starych jako tych, którzy ciągle czegoś chcą, ale jako tych, którzy coś wnoszą.
Lucynie Roszak marzy się Senioralne Centrum Wolontariatu. Już teraz seniorki angażują się w wolontariat – sadzą kwiaty w ogrodzie przy CWIO i dbają o nie, wspierają logistycznie organizację imprez miejsko – gminnych, np.Biegu Przemysława czy Olimpiady PPL.
Jest w ludziach nieaktywnych zawodowo mnóstwo energii, którą można i trzeba zagospodarować. Ale największym wyzwaniem jest wyciągnięcie ludzi z domów. Czasem czekają na zaproszenie? I ten artykuł może być takim zaproszeniem.
Przykłady bardzo aktywnych seniorów można mnożyć. Jedną z nich jest Krystyna Jagiołka, która uczestniczy w różnych warsztatach organizowanych przez CWIO, prowadzi bloga PUTW – i to rymowanego, organizuje wycieczki rowerowe, działa w zarządzie ROD. Jest też aktywną babcią. Na spotkaniu we Frascati mówiła, że nie umiałaby siedzieć cały dzień w domu.
Podobnie jak Anna Kończak, która przyjeżdża z Piekarzewa rowerem na zajęcia do CWIO. Śpiewa w chórze „Lira”, kiedyś była gwiazdą kabaretu, teraz działa w grupie Wesołe Emerytki. mówi, że teraz jest naprawdę szczęśliwa.
Uczestnicy Kawiarenki Obywatelskiej zorganizowanej w ramach Tygodnia Obywatelskiego otrzymali na pamiątkę dekalog Jacka Santorskiego. Znany psycholog, psychoterapeuta (rocznik 1951) podaje 10 sposobów na to, jak w dobrej kondycji dożyć do setki. Podpowiada, jak wyrobić w sobie dobre nawyki, a zapomnieć o tych starych, niekoniecznie dziś przydatnych…
1. Dbaj o swoją wagę. Bądź lekki, elastyczny. Biegaj, ćwicz, rozciągaj się, chodź z kijkami. Tego rodzaju aktywność przenosi się na lekkość myślenia, na plastyczność komórek, które wolniej się starzeją.
2. Uzupełnij braki w uzębieniu, myj codziennie włosy. Marynarki sprzed 20 lat nie wyglądają dobrze, dopasuj oprawki okularów do współczesnej mody.
3. Nie patrz na to, jaki masz wiek metrykalny, tylko mentalny. Nie ma dziś zapotrzebowania na mądrego starca. Dzięki medycynie żyjemy dłużej i dłużej jesteśmy sprawni. Ale musimy zawrzeć pakt, niemal jak z diabłem, że będziemy zawsze młodzieńczy.
4. Dbaj o relacje z ludźmi. Częściej się uśmiechaj, nie przeżuwaj pełnych goryczy myśli, raczej zastanów się, co możesz zrobić w konkretnej sytuacji.
5. Nie pielęgnuj poczucia krzywdy ani winy. Poczucie krzywdy powoduje, że cały świat wydaje nam się zły, poczucie winy – że zły jesteś ty. To destrukcyjne uczucia i najgorsi na świecie doradcy.
6. Bądź wierny swoim korzeniom, najważniejszym zasadom, ale poza tym…
7… eksperymentuj, nie bój się nowych relacji.
Najnowsze badania wykazują, że źródłem największego szczęścia są dobre relacje z ludźmi…