Osiedle nr 9 Reja w Pleszewie ma nowego przewodniczącego. Andrzej Załustowicz junior przejął pałeczkę po Eryku Kowcuniu a tablicę wręczyła mu długoletnia szefowa osiedla Stefania Kardas.
Na zebranie przyszło 76 osób i to oni wybrali nowego przewodniczącego i nowy siedmioosobowy zarząd.
Eryk Kowcuń, który był szefem osiedla przez dwie ostatnie kadencje, podkreślał dobrą współpracę z zarządem Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko – Własnościowej, która zaowocowała nowymi chodnikami, ławkami, nasadzeniami. Podziękował członkom zarządu osiedla za współpracę, mieszkańcom osiedla za udział w festynach.
Eryk Kowcuń zgłosił też kandydata na swojego następcę – Andrzeja Załustowicza – członka zarządu osiedla. Uczestnicy zebrania kandydata zaakceptowali. W głosowaniu tajnym otrzymał on 75 głosów.
Do zarządu osiedla wybrano Katarzynę Suflitę, Tomasza Molińskiego, Leszka Kołaskiego, Eryka Kowcunia, Sebastiana Wieruszewskiego, Krzysztofa Olejniczaka.
Andrzej Załustowicz otrzymał tablicę, którą prawdopodobnie umieści na swojej klatce schodowej w bloku przy ulicy Kochanowskiego.
Przyniosła ją na zebranie pani Stefania Kardas, która była szefową osiedla nr 9 przed Erykiem Kowcuniem.
Podczas kiedy komisja skrutacyjna liczyła głosy, burmistrz Arkadiusz Ptak mówił o bieżących sprawach miasta i gminy. Prezentował aktualne inwestycje, m.in. przebudowę parowozowni na dom kultury, przebudowie ulicy Targowej od ronda przy Bogusza do ronda na skrzyżowaniu z ulicą Malińską. Zapowiadał planowaną przebudowę ulicy Kolejowej, gdzie ma też stanąć blok mieszkalno – usługowy. Mówił o nieodległym w czasie wyburzeniu domu kultury przy ul. Bogusza, kamienicy przy ul. Poznańskiej 35 i planach budowy kamienicy z garażami podziemnymi.
Burmistrz uświadomił mieszkańcom osiedla, ile pieniędzy gmina dokłada każdego roku do utrzymania szkół. W latach 90. wystarczyło 9 000 złotych subwencji ministerstwa na jednego ucznia rocznie. W tej chwili gmina dokłada, najwięcej w ZSP w Taczanowie Drugim 6669 zł do jednego ucznia, w ZSP nr 1 w Pleszewie – 3928 zł do jednego ucznia, w ZSP w Lenartowicach – 1896 zł, w ZSP nr 3 w Pleszewie 2486 zł, w ZSP w Kowalewie – 2445 zł, w ZSP nr 2 w Pleszewie – 2838 zł.
Arkadiusz Ptak dodał, że od września, kiedy wskutek likwidacji gimnazjów, wypadnie z systemu 300 uczniów, subwencja będzie ok. 1500 000 zł mniejsza i trzeba będzie dokładać jeszcze więcej, bo budynki trzeba utrzymać bez względu na to, ilu jest uczniów.
Burmistrz zapowiedział, że miasto odchodzi od organizacji Dni Pleszewa w dotychczasowym formacie. Wydawano na to 300 000 złotych, z tego na koncert gwiazdy do 70 000 zł i coraz mniej pleszewian uczestniczyło w święcie miasta. Coraz mniej było zadowolonych.
Burmistrz zapewnił, że 300 000 zł przeznaczonych na kulturę zostanie. Aktualnie trwają konsultacje, czego pleszewianie sobie życzą i jak by chcieli te pieniądze wydać.
Arkadiusz Ptak dzielił się radością z tego, że coraz więcej osób korzysta z Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy Pleszew. W 2018 roku, mimo iż biblioteka była przez 2 miesiące zamknięta, na imprezy organizowane w niej przyszło 8344 osoby. Czytelników zapisanych jest 4700. Mieszkańców miasta i gminy jest 28 662, z tego w Pleszewie mieszka 16 142.
Coraz chętniej też pleszewianie chodzą do kina. Ponad 2000 osób obejrzało film „Kler”.
Burmistrz mówił też o ekologii, o segregowaniu odpadów. Więcej W TYM LINKU.
Najwięcej problemów z segregowaniem odpadów jest na osiedlach, gdzie stoją domy wielorodzinne. Nie wszyscy chcą segregować, co przekłada się na wyższe opłaty naliczane wszystkim mieszkańcom bloków przypisanych do kontenera.
Przy okazji wydało się, że do blokowych kontenerów podrzuca niesegregowane śmieci zakład gastronomiczny z ulicy Poznańskiej.
W związku z tym, żeby nikt nie podrzucał i żeby można było ograniczyć krąg osób niesegregujących, spółdzielnia, w porozumieniu z Przedsiębiorstwem Komunalnym, które kupi nowe kontenery, ustawi wiaty i przypisze do nich mieszkańców 2,3 bloków. Wiaty będą otwierane z klucza lub na kody. Wtedy, przy złym segregowaniu, będą zmieniane deklaracje i naliczane wyższe opłaty, tylko tym blokom, które „zawinią” a nie wszystkim – mówiła Monika Falk – Filipowicz – prezes SMLW w Pleszewie.
Wiaty staną już wkrótce. Zamykane będą kontenery na odpady zmieszane i biodegradowalne. Pozostałe dzwony na makulaturę, szkło i pozostaną na swoich miejscach.
Były też pytania do burmistrza, dotyczyły nieutwardzonej drogi przez park, o co pytał Henryk Karczowski. Były pytania o miejsca parkingowe. Mieszkańcy bloków użalali się, że „obcy” stawiają swoje auta i blokują im miejsca.
Pytano, dlaczego nie ma bonifikaty dla członków spółdzielni związanej z przekształcaniem gruntów z użytkowania wieczystego na własność. Miasta nie stać na upust w wysokości 150 000 złotych rocznie dla 8000 użytkowników wieczystych – powiedział Arkadiusz Ptak.
Uczestnicy zebrania apelowali do dzielnicowego o interwencję policji w miejscach gdzie uczniowie pobliskiej szkoły palą papierosy i rzucają niedopałki pod nogi. Dzielnicowy obiecał, że policja będzie tam zaglądać, chociaż przestępstwem nie jest palenie, zwłaszcza, że uczniowie w większości są .pełnoletni, tylko śmiecenie
st.asp. Mariusz NICKE, e-mail: dzielnicowy.pleszew2@po.policja.gov.pl
tel. (62) 7429-243 tel. kom. 786-936-453
Powrócił temat śmieci na ulicach, buteleczek małpek po wódce i drzew przy ulicy Reja, których ZDP nie pielęgnuje. Burmistrz obiecał interwencję.
Teraz czas na prezentację nowego szefa Osiedla nr 9 na Reja.
Andrzej Załustowicz ma 37 lat, od 8 lat jest funkcjonariuszem straży Miejskiej w Pleszewie. Ma żonę i córeczkę. Posiada wyższe wykształcenie – jest absolwentem Uniwersytetu Szczecińskiego OZ w Jarocinie.
Mówi o sobie, że jest urodzonym społecznikiem a na osiedlu Reja czuje się jak u siebie w domu. Był w zarządzie osiedla w poprzedniej kadencji, współpracował w organizacji festynów.
Ma też swoje pomysły na Osiedle Reja. Będzie kontynuować tradycję festynów rodzinnych ale pomyśli też o innych imprezach integracyjnych pod gołym niebem. Może, podobnie jak inne osiedla, pokusi się o zorganizowanie wycieczki?
Chciałby dosadzić więcej drzew i krzewów oraz kwiatków, których na razie nie ma. Myśli o ławeczkach i siłowni pod gołym niebem, czyli dwóch, trzech urządzeniach, gdzie można poćwiczyć w czasie kiedy dzieci bawią się na placu zabaw.
Andrzeja Załustowicza juniora interesuje sport, zwłaszcza piłka nożna oraz polityka.