Mieszkańcy kilku wsi w powiecie pleszewskim protestują przeciwko budowie zakładu recyclingu odpadów ulegających biodegradacji w obrębie miejscowości Ludwina koło Pleszewa, na terenie dawnego poligonu wojskowego zwanego Karczemką.
O zablokowanie inwestycji wnioskują też radni Miasta i Gminy Pleszew oraz niektórzy radni powiatu pleszewskiego
To już drugie podejście firmy z Wrocławia do budowy zakładu recyclingu na Karczemce pod Pleszewem. Pierwszy podejście wywołało protesty, w związku z tym firma złożyła kolejny wniosek o decyzję środowiskową, która jest konieczna w staraniach o warunki zabudowy i pozwolenie wodno – prawne. Pierwszy wniosek TUTAJ
Nowy wniosek ogranicza asortyment odpadów do biodegradowalnych.
Inwestor podkreśla, że planowana ilość odpadów na składowisku będzie nie mniejsza niż 10 ton na dobę zaś pojemność całkowita będzie nie mniejsza niż 25 000 ton. Powierzchnia całego zakładu z magazynami ma być nie mniejsza niż 1 ha. Kolejny wniosek tej samej firmy o budowę zakładu recyclingu oburza mieszkańców 5 okolicznych wsi w gminie Pleszew i Gołuchów.
Najbardziej się boją złych zapachów z placu dojrzewania kompostu, nie podoba im się lokalizacja firmy blisko zabudowań, obawiają się spadku wartości swoich nieruchomości. Boją się też, że ciężkie tiry dowożące odpady do zakładu, rozjadą wąską drogę z Ciesiel do Ludwiny, gdzie jest ograniczenie ruchu pojazdów do 10 ton.
Pisma z podpisami około 600 osób, w tym radnych miasta oraz powiatu, zostały wysłane do marszałka, do starosty, do burmistrza Pleszewa, do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, do Państwowego Gospodarstwa Wody Polskie, do sanepidu. Protestujący liczą na to, że uda im się zablokować budowę zakładu recyclingu.