Do ostatniej chwili trwały przygotowania do imprezy, która ma się odbyć w „Impresji”. Kompletowano listę uczestników. Przeglądano stare zdjęcia, a tych w albumie Grażyny Kuś jest dużo, zarówno tych z czasów nauki w Liceum im. St. Staszica w Pleszewie jak i ze zjazdów, które ten rocznik organizuje sobie od wielu lat.Teraz wymyślili sobie urodziny.
Zaczęło się od 50 – lecia matury
Grażyna i Mariola Hajdasz – Wiszniewska, z którymi spotkałam się na kawie kilka dni temu, opowiadały mi o pomyśle na klasowe urodziny, który zrodził się tuż po zjeździe zorganizowanym w 50. rocznicę ukończenia szkoły. Sprawy w swoje ręce wzięły wspomniane już Mariola i Grażyna oraz Hanka Zawiślak, Adela Grala – Kałużna i Maja Czyżak.
Pamiętają o nauczycielach
Dotarły do dawnych kolegów, którzy w latach 1967 – 1971 uczęszczali do trzech licealnych klas. Wychowawcą klasy VI a był najpierw prof. Tadeusz Miszke, a kiedy przeszedł na emeryturę, prof. Klotylda Dixa. Klasa IV b miała jednego wychowawcę przez cztery lata – był nim prof. Antoni Jabczyński. I klasa IV c, z wychowawczynią, prof.Danutą Chorodeńską. Na urodziny klasowe zapisało się 45 osób. Wśród zaproszonych są nauczyciele.
.
Znali się i lubili
Kiedy we wrześniu 1972 roku rozpoczynałam pracę w pleszewskim „Staszku”, grono pedagogiczne było w zasadzie takie jak rok wcześniej, kiedy bohaterowie tego artykułu zdawali maturę. Przeczytacie o nich w linku poniżej:
Nauczyciele pleszewskiego liceum we wrześniu 1972 roku
Rocznik matury 1971 – nie był liczny. W trzech oddziałach było około 90 uczniów. Wszyscy się znali i lubili – co zgodnie podkreślają moje rozmówczynie. Niektórzy znali się od przedszkola inni z podstawówki, reszta się wpisała w tę przyjacielską przestrzeń.
Chętnie się spotykali
Dlatego po spotkaniu z okazji 50. urodzin, które odbyło się w Murzasichle, postanowili co roku spędzać ze sobą po kilka dni. Tym sposobem zwiedzili wiele ciekawych miejsc w Polsce, m.in. Lidzbark Warmiński, Bydgoszcz, Kazimierz Dolny. Zwykle było zwiedzanie i integracja. Powstała z tego książeczka, której można pozazdrościć.
Będzie spotkanie
W najbliższą sobotę się spotkają, zaczną świętowanie w kościele Matki Boskiej Częstochowskiej. A potem przejadą do „Impresji” żeby powspominać dawne szkolne dzieje, pooglądać zdjęcia, poplotkować o sprawach, które tylko przyjaciółka ze szkoły zrozumie. A ja będę się wsłuchiwać w te opowieści i co się da, to opiszę na blogu.
We wrześniu 2016 roku na innym portalu pisałam o zjazdach rocznika 1971 Zjazdy absolwentów „Staszka” rocznik 1971