W ciągu 10 lat ubyło 161 mieszkańców, czyli w tym roku, Gizałki – najmniej zaludnioną gminę w powiecie, zamieszkuje zaledwie 4646 osób.
Tak źle jeszcze nie było
Tak źle, z punktu widzenia demografii, jeszcze w gminie Gizałki nie było. Zaledwie 22 noworodki zostały do końca sierpnia zameldowane w tutejszym Urzędzie Gminy. Nawet jeśli do końca roku liczba ta wzrośnie, będzie i tak najniższa, wziąwszy pod uwagę statystyki ostatnich lat.
Kto wypełni sale lekcyjne?
Dzieci w gminie Gizałki rodzi się coraz mniej. Podczas gdy w 2018 roku przyszły na świat 64 noworodki, rok później było ich 59, w 2020 roku – 52, w 2021 – 40, do końca sierpnia tego roku tylko 22 i nic nie wskazuje na to, że będzie ich dużo więcej. Za 3 lata pusto będzie w przedszkolach a za 7 lat w klasach pierwszych szkół podstawowych, których w gminie Gizałki są 3.
Czytaj: Sala sportowa w Gizałkach gotowa
Więcej zgonów niż narodzin
Wracając do demografii – tak dużej różnicy pomiędzy liczbą urodzeń i zgonów jak w tym roku, jeszcze w Gizałkach nie było. Od stycznia do końca sierpnia odnotowano 42 osoby zmarłe i tylko 22 urodzone. W 2021 zgonów było 47 a urodzeń 40. Dwa lata wcześniej zmarło 51 osób, urodziły się 52 noworodki. W 2019 zgonów było 38, urodzeń 59.
Wioski coraz mniej ludne
Zdaniem Iwony Lewicz – kierowniczki USC w Gizałkach, najbardziej wyludniają się miejscowości położone w lasach, wykluczone komunikacyjnie, m.in. Studzianka, Dziewiń, Orlina, czy Białobłoty.