Niestety, dyrektor mnie odwołał. Nie chciał ze mną rozmawiać – potwierdziła w mediom Ewa Jedlikowska. Obowiązki dyrektora Ośrodka Kultury Leśnej w Gołuchowie na razie ma przejąć główna księgowa.
Zwalniała, wypowiadała
Ewa Jedlikowska – kojarzona z partią Suwerenna Polska, przejęła kierowanie jedynym w Polsce Ośrodkiem Kultury Leśnej w lipcu 2021 roku, po Benedykcie Roźmiarku, który tam pracował 20 lat. Zaraz też rozpoczęła zmiany kadrowe w firmie, zatrudniając osoby wg klucza partyjnego. Wypowiedziała dzierżawę właścicielowi kawiarni „Muzealna” co sprawiło, że kultowy lokal po ponad 30 latach przestał funkcjonować. Ostatnio wygasła też umowa dzierżawy na Dom Pracy Twórczej, jedynym w dużym ośrodku miejscu, gdzie można było napić się kawy.
Więcej:Kawiarnia Muzealna zamknięta
Benedykt Roźmiarek ze złotym kordelasem
Odszedł Romuald Bartosik – mecenas kultury, właściciel Muzealnej
Sama pojechała po zwolnienie
O Ewie Jedlikowskiej Polska usłyszała kilka miesięcy temu, kiedy grzybiarze w lesie pod Poznaniem mieli odkryć billbordy za 35 000 000 zł promujące „zrównoważoną gospodarkę leśną” przed wyborami do parlamentu. Na spotkanie z przeznaczeniem Ewa Jedlikowska pojechała do Warszawy z własnej inicjatywy. Chciała opowiedzieć nowemu dyrektorowi o planowanej konferencji dla dziennikarzy na temat gospodarki leśnej. Nie zdążyła.