Teoretycznie filii jest 5, przy szkołach i jedna przy przedszkolu. Średnio rocznie jedną filię odwiedza kilkaset osób, w tym większość to uczniowie, którzy mają biblioteki szkolne najczęściej w tych samych lokalizacjach. Roczne utrzymanie filii kosztuje 100 000 złotych. Te pieniądze można przeznaczyć na rozwój Biblioteki Miasta i Gminy w Pleszewie, którą odwiedza coraz więcej osób a 30 procent czytelników to mieszkańcy podpleszewskich wsi.
Bogaty księgozbiór, zwłaszcza nowości, lepszy dojazd do Pleszewa licznymi autobusami sprawia, że filie zakładane kilkadziesiąt lat temu i czynne dwa razy w tygodniu, tracą rację bytu. Zaś pomieszczenia, które zajmują, jak w przypadku Kuczkowa, są szkole potrzebne. Stąd zamiar likwidacji filii, wszystkich oprócz tej w pleszewskim szpitalu, z której pacjenci korzystają – podkreśla dyrektorka Zuzanna Musielak – Rybak.
Likwidacja filii nie pozbawi nikogo pracy. Wszystkie panie znajdą zatrudnienie w bibliotece w Pleszewie. W przypadku Kowalewa i Piekarzewa likwidacja to formalność, bo w Kowalewie filia funkcjonowała w ramach biblioteki szkolnej, w Piekarzewie zniknęła wraz z zamknięciem przedszkola. Na najbliższej sesji radni podejmą uchwałę o zamiarze likwidacji filii.