
Poruszający serce post zamieszczono na Facebooku , po tym jak jedna z nauczycielek szkoły w Kuczkowie, znalazła kartonik z pięcioma psiakami przed wejściem do pałacu, gdzie mieści się szkoła. Tymczasowo pieski umieszczono w kotłowni ale tylko na 24 godziny. Potem trzeba je zabrać. Ale dokąd?
Do azylu w Pleszewie, który nie jest przystosowany do przygarnięcia psich dzieci? W kojcu pod gołym niebem zamarzną. Do tej pory ogrzewała je matka. Prawdopodobnie ten, kto podrzucił pieski pod szkołę, przeczekał czas karmienia przez sunię i kiedy dostrzegł, że potrafią jeść same, postanowił się ich pozbyć.
Wolontariuszki z pleszewskiego azylu, szukają miejsca dla kundelków. Błagają o pomoc. Szukają fundacji, która prowadzi azyl dla psich dzieci. Szukają ludzi, którzy tymczasowo by pieski przygarnęli. A czas nagli, szczeniaczki muszą opuścić kotłownię w szkole w ciągu najbliższych godzin.
I jeszcze jedno – trwa sprawdzanie monitoringu, może uda się namierzyć ludzką bestię, która w czasie ferii, podrzuciła pieski pod szkołę, skazując je na śmierć – dodaje wolontariuszka. Kontakt telefon 721267783 po godzinie 15:00 lub sms.