Trasa przechadzki w ramach projektu ,,Rewitalizacja miasta Pleszewa” wiodła po tych miejscach w Pleszewie, które mają być rewitalizowane. Przewodnikiem był Adam Staszak – dyrektor Muzeum Regionalnego w Pleszewie.
W spacerze studyjnym uczestniczyli studenci Pleszewskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Grupa wystartowała z Placu Powstańców Wielkopolskich, sprzed pomnika żołnierzy 70 pułku piechoty. 60 lat temu było tu targowisko miejskie, 40 lat temu powstał dworzec autobusowy, a po rewitalizacji ma być parking na 70 samochodów, skwer, szalety miejskie, budynek usługowo – handlowy.
( O historii Placu Powstańców Wielkopolskich pisałam tutaj)
Studyjny Spacer po mieście rozpoczął się na Placu Powstańców Wielkopolskich
Adam Staszak zwracał uwagę na zabudowania wokół placu, który kiedyś nazywano Nowym Rynkiem. Były tu magazyny i skład celny. Do 1918 roku w Bogusławiu na Prośnie była granica Imperium Rosyjskiego i Cesarstwa Niemieckiego, co sprzyjało rozwojowi handlu. Tam gdzie teraz znajduje się dom sióstr służebniczek w połowie XIX wieku był szpital, który bardziej był miejscem schronienia dla ubogich. Klasztor i szpital siostry zbudowały na początku XX wieku.
Adam Staszak omawia budynki wokół Placu Powstańców Wielkopolskich. W tle Jubilat, który był magazynem
Trasa spaceru wiodła ulicą Kazimierza Sopałowicza (21 – letniego powstańca wielkopolskiego, który zginął pod Ligotą) do ul. św. Ducha. Nazwa ulicy to jedyna pamiątka po kościele św. Ducha, który na początku XVI wieku został zbudowany a po pożarze w 1954 roku, go nie odbudowano. Potem na tym placu zbudowano pocztę. W roku 1990 wróciła historyczna nazwa ulicy św. Ducha.
Mapka trasy Spaceru Studyjnego po Pleszewie
Kolejne miejsce zaznaczone na mapce spacerowej to Dom Kultury przy ul. Bogusza. Ulicy Bogusza to lat 70. XX wieku nie było. Stał tam parterowy domek, który z jednej strony miał piętrową ,,kamienicę Sągina”, z drugiej mały budyneczek, na miejscu którego w latach 90. powstała piekarnia Mikołajczyków. Dom Kultury powstał w latach 70. Adam Staszak mówił, że miało to być miejsce szkoleń aktywu partyjnego. Docelowo Dom Kultury jako instytucja, ma być przeniesiony do pomieszczeń na dworcu kolejowym, które miasto przejęło od PKP. Na tyłach DK kiedyś były ogrody państwa Radomskich, w latach 70. XX wieku wyrosło tam osiedle bloków Reja, Modrzewskiego i Kochanowskiego z ,,pawilonem” , który stoi dokładnie w tym miejscu, gdzie stał dom Radomskich. Ale to tylko dygresja.
Ulicy Bogusza jeszcze 50 lat temu nie było
Ulica Bogusza prowadzi do Parku Miejskiego. Jego rewitalizacja też się rozpoczęła od oczyszczenia stawu i odbudowy domku dla ptaków na wyspie. O ciekawej historii parku miejskiego pisałam kilka dni temu (tutaj).
Do roku 1983 park kończył się na tej drodze, dalej było targowisko – przekonywał Adam Staszak
Z parku tylko kilka kroków do deptaka na Nerze. Mimo iż jego rewitalizacji się na razie nie przewiduje, chociaż niektórym śnią się bulwary nad rzeczką, Adam Staszak zwrócił uwagę na budynek młynów, które zostały tu zbudowane na początku XX wieku i w nich właśnie zastosowano maszynę parową. Dyrektor muzeum podkreślił, że poprzednikiem młyna parowego był młyn wodny na Nerze.
Deptak na Nerze i widok na młyny
Dworzec kolejowy miasto kilka lat temu przejęło od PKP. Ma wiele planów zagospodarowania budynków. Podczas spaceru nas bardziej interesowała historia tego miejsca. Trudno uwierzyć, że jeszcze 30 lat temu na dworcu pracowało ponad 100 osób. Były warsztaty, parowozownia. Adam Staszak mówił, że dworzec kolei wąskotorowej zbudowano w Pleszewie w 1901 roku. Dlaczego tak daleko od głównej trasy z Poznania do Kluczborka? Ano dlatego, że właściciel gruntów Jouanne z Malinia, miał w Pleszewie dużą firmę przewozową – konie, wozy, ludzi i nie był zainteresowany innym środkiem transportu.
Ale, nie mając dostępu bezpośredniego do kolei, miał podobno Pleszew trzy dworce: Pleszew Południe, Pleszew i Pleszew Wąskotorowa. Podczas spaceru wspominano, że na dworcu w Pleszewie był nawet lokal gastronomiczny i poczekalnia. I jeszcze jedna ciekawostka, trzy tory. A to dlatego, żeby mogły jeździć także duże pociągi, nie tylko wąskotorówka. Pleszewski dworzec był miejscem, gdzie kręcony filmy: ,,Komediantka” czy ,,Republika Ostrowska”.
Dworzec to kultowe miejsce w Pleszewie
Z dworca trasa spaceru wiedzie ulicą Wojska Polskiego do Placu Wolności im. Jana Pawła II, gdzie była część miasta zagospodarowana przez ludność niemiecką, która po trzecim rozbiorze Polski (1795) coraz liczniej osiedlała się w Pleszewie. To pastor Strecker założył tu dom wychowawczy dla chłopców, który jest teraz Domem Pomocy Społecznej. To tu zbudowano pastorówkę oraz w latach 30. XIX wieku kościół ewangelicki. Ale pierwszy kościół, co podkreślał Adam Staszak, stał na cmentarzu ewangelickim. Odkopano kamień z krzyżem upamiętniającym pierwszy drewniany kościół. Cmentarz ewangelicki miasto kupiło od parafii ewangelicko – augsburskiej i go rewitalizuje. Odsłaniane są alejki, nagrobki, trwa ewidencja osób pochowanych na nim. Ewangelicy prawie 140 lat współtworzyli gospodarkę i kulturę miasta Pleszewa. Na cmentarzu spoczywa pastor Kleiner, który pracował tu 50 lat. Spoczywa też ostatni landrat Geweise, Jouanne’owie. Jest strona internetowa cmentarza, a ja jeszcze do tematu powrócę.
Kamień z krzyżem upamiętniający miejsce, gdzie stał pierwszy, drewniany kościół ewangelicki na cmentarzu ewangelickim
Zasłuchani w opowieść Adama Staszaka o ewangelikach
Jeszcze kilkaset metrów dzieli nas od dawnych wojskowych koszar zbudowanych na początku XX wieku, jeszcze za czasów pruskich. 11 listopada 1918 roku ppor. Ludwik Bociański wszedł do koszar, powiedział żołnierzom, że mają jechać do domu, bo Wilhelm II abdykował. W latach 20. i 30. XX w. stacjonował tu 70 pułk piechoty, który w 1939 roku poszedł na wojnę. Historię żołnierzy opisuje i grobów ich szuka historyk Michał Kaczmarek. To jest też temat na kolejny post. Po 1945 roku do 1993 roku stacjonował tu 20 Pułk Artylerii Przeciwpancernej. Pozostał pomnik artylerzysty i tradycja. Aktualnie w koszarach jest Centrum Kształcenia i Wychowania OHP.
Miasto ma plan na rewitalizację dawnych obiektów powojskowych. Zbudowano Park Wodny ,,Planty”, a budynek koszar ma być Regionalnym Centrum Seniora. Są projekty, ale wszystko zależy od tego, czy znajdą się pieniądze.
Aquapark przylega z jednej strony do koszar, z drugiej do plant, które zostały założone – jak mówił Adam Staszak, jeszcze za czasów pruskich w 1903–1904 r. na 3,30 ha. Zaprojektował planty niejaki Wrzyszczyński, w otoczeniu stacji pomp wodociągów miejskich i podzielił je prostymi alejkami i dróżkami na 9 regularnych kwater. Pierwotnie zasadzono tam świerki i sosny, a przy stacji pomp także drzewa owocowe. Później park powiększono w kierunku północnym o dalsze kwatery, a z czasem o łąkę ze starymi topolami przy Nerze i trzema stawami rybnymi. Dwa stawy (z wysepkami) wykopano w 1919 roku. W latach 70. zbudowano ,,ścieżkę zdrowia”. Przez planty wiedzie droga na cmentarz komunalny i wiele ścieżek rowerowych. Rewitalizacja kompleksu parkowego jest też w planach władz miasta.
Studyjny spacer trwał dwie godziny. Szefowa Fundacji ANIMACJA Lucyna Roszak zaprosiła wszystkich na filiżankę gorącej kawy i drożdżówkę. Razem z Emilką Golińską, która była dobrym duchem imprezy, podsumowały spacer. My dziękujemy paniom oraz dyrektorowi Muzeum Regionalnego Adamowi Staszakowi za pożytecznie spędzony czas i możliwość poznania historii miasta, w którym mieszkamy.
Emilia Golińska i Lucyna Roszak inicjatorki Spaceru Studyjnego realizowanego w ramach projektu Rewitalizacja miasta Pleszewa.