W Choczu zawirowanie wokół diet radnych. Na początku kadencji podnieśli sobie diety o 100 zł miesięcznie, teraz wysokość diet ma powrócić do poprzedniego poziomu.
A jeden z radnych proponuje całkowitą rezygnację z diet.
Sto złotych podwyżki radni mieli przeznaczyć na zakup papieru do drukowania dokumentacji, która gmina im wysyła przed sesją elektronicznie.
Ale pojawił się kolejny pomysł – zakup tabletów dla wszystkich radnych, wtedy nie musieliby drukować dokumentów. Zwłaszcza tych związanych z publicznymi pieniędzmi – powiedziała radiu Centrum radna Małgorzata Wróblewska z opozycji.
Pomysł zakupu tabletów, pociągnął kolejny pomysł wysunięty przez opozycję. Skoro są tablety, trzeba wrócić do starych diet. I oszczędzać.
W tej sytuacji radny, który może stracić mandat w związku z zaskarżeniem przez opozycję prawidłowości przeprowadzonych wyborów w Choczu, zaproponował całkowitą rezygnację z diet.
Tymczasem pomysł z tabletami ewoluował. Jest szansa, że radni w Choczu otrzymają tablety nie tylko do czytania i przyjmowania meili ale też z oprogramowaniem do głosowania.
Na najbliższej sesji radni zadecydują co z dietami. Nie wiadomo, czy sesja odbędzie się z udziałem 15 radnych, czy 13, bo dwóm radnym grozi wygaszenie mandatu.