Władze Pleszewa rozpoczynają walkę o czyste powietrze nad miastem i gminą.
Chodzi o zlokalizowanie kominów, z których wydobywa się trujący dym i w pierwszej kolejności edukowanie pleszewian a dopiero potem karanie mandatami – powiedział radiu Centrum Andrzej Jędruszek zastępca burmistrza Pleszewa.
Do walki o czyste powietrze burmistrzowie zamierzają wykorzystać drona, który jest wyposażony w urządzenia do szybkiej analizy składu dymu wydobywającego się z komina.
Dron reaguje na dym, zatrzymuje się nad kominem i bada spaliny. Raport z lotu trafia do UMiG.
Andrzej Jędruszek mówi, że na początku będą upomnienia i pouczenia dla tych, którzy w swoich piecach spalają odpady trujące, plastiki, gumy, płyty pilśniowe. Potem będą mandaty.
Chodzi przede wszystkim o edukację, że to co idzie w powietrze z komina, trafia do płuc.
Na początek miasto drona wynajmie, kosztuje to 4000 zł na jeden dzień. Rozważany jest też zakup własnego drona.
Kosztuje 200 000 zł, do tego dochodzi przeszkolenie operatora i uprawnienia. Termin tego pierwszego monitoringu powietrza nad miastem, z oczywistych względów, nie będzie do wiadomości podany.
Radio Centrum Dron w kominie