Otwarte drzwi w firmie FAMOT to kontynuacja wieloletniej tradycji. W tym roku przebiegała pod hasłem Wspólnie Dbamy o Zdrowie i Bezpieczeństwo.
Zwiedzanie
Dopisała pogoda i dopisali goście. Dyrekcja firmy przygotowała dla zwiedzających liczne atrakcje. Przede wszystkim stworzono możliwość zobaczenia FAMOT-u od środka i obejrzenia z bliska największej obrabiarki.
Czytaj też: Famot pleszewski pełen nowych wyzwań
Wśród zwiedzających firmę były całe rodziny. Chętnie korzystano z badań profilaktycznych, z porad dietetyka oraz z zajęć udzielania pierwszej pomocy przez ratowników. Ochotnicza Straż Pożarna zaprezentowała pokazy, w tym także ratownictwa.
Dla dzieci
Upalna pogoda nie przeszkodziła gościom w zumbie dla dorosłych oraz dla dzieci. Były tory przeszkód i zajęcia lekkoatletyczne. Nie zabrakło atrakcji festynowych: warsztatów robienia slajmów, dmuchanych zjeżdżalni ale też malowanych buziaków, brokatowych tatuaży oraz fotobudki. Z tej ostatniej korzystały nie tylko dzieci.
Z seniorami
Ważnym elementem otwartych drzwi w firmie FAMOT było spotkanie zarządu z emerytowanymi pracownikami. Nie zabrakło wspomnień o tym, jak niegdyś wyglądała praca w kultowych pleszewskich „obrabiarkach”, bo tak potocznie nazywano kultową pleszewską firmę. Emerytowani pracownicy zostali obdarowani pamiątkowymi okolicznościowymi dyplomami.
Historycznie
Drzwi Otwarte dały początek oficjalnym obchodom 145 – lecia firmy FAMOT. W związku z tym przygotowano wystawę historycznych zdjęć, prezentację multimedialną oraz okolicznościowy folder.
Historię firmy FAMOT, której początek dał w 1875 Ignacy Jezierski. Po przybyciu do Pleszewa założył on warsztat ślusarski, w którym pracowało początkowo 20 robotników. Firma zajmowała się produkcją i naprawami prostych maszyn rolniczych (m.in. maneży, młocarni, sieczkarni, bron, radeł, walców, parowników do kartofli, wózków do pasz i taczek) oraz wytwarzaniem odlewów. Właściciel starał się rozwijać zakład i konkurować na rynku z niemieckimi przedsiębiorcami. W 1897 r. manufakturę przejął jego syn Władysław Jezierski. Działała ona wówczas jako spółka jawna prawa handlowego pod nazwą „Fabryka Maszyn – Lejarnia Żelaza i Spiżu W. Jezierski i Spółka”. Później właścicielem fabryki został inżynier i budowniczy maszyn Seweryn Samulski, zięć Ignacego Jezierskiego. To właśnie jemu fabryka zawdzięcza rozbudowę i dynamiczny rozwój.
Ciąg dalszy historii największej w Polsce fabryki obrabiarek znajdziecie TUTAJ
Czytaj też: W sierpniu 1980 roku strajkowali robotnicy w Obrabiarkach
Z wdzięcznością
Wracając do wydarzenia, które miało miejsce w Pleszewie ostatnią sobotę czerwca, Zarząd firmy podkreśla z uznaniem, że w jej organizację zaangażowało się wielu pracowników firmy FAMOT. Przyjąć godnie ponad 1200 zwiedzających było wyzwaniem nie lada.