
Panorama Kowalewa z kościołem i pałacem (z lewej) fot. Jacek Koszalik
Najstarsze informacje o parafii w Kowalewie pochodzą z 1409 roku i znaleźć je można w aktach konsystorza generalnego gnieźnieńskiego. 18 stycznia 1409 roku odnotowano wszczęcie sprawy sądowej wytoczonej przez wikariusza z Sośnicy Klemensa przeciw Piotrowi – plebanowi z Kowalewa o niewypłacenie mu należnego uposażenia, określonego w dokumencie mianem “gżegżółki”. Znaczy to, że już wtedy w Kowalewie była parafia i kościół – można przeczytać w książce “Diecezja Kaliska – parafie, kościoły, kaplice” autorstwa ks. Michała Kielinga i ks. Sławomira Kęszki.
Najprawdopodobniej parafię wydzielono z parafii w Sośnicy. Z akt konsystorskich znane są nazwiska proboszczów: Jana, Wojciecha i Mieczysława, który objął też parafię w Sośnicy. W Liber beneficiorum Jana Łaskiego z roku 1521 znajdujemy nazwiska rady parafialnej: Marcina Cyrenka i Mikołaja Gaja – kmieci z Kowalewa oraz informację, że kościół ma wezwanie św. Bartłomieja.
Pod koniec XVI wieku nastąpił upadek kościoła, ponieważ jego patron i dziedzic Kowalewa Wojciech Kowalewski – przeszedł na arianizm i zaniedbał kościół katolicki. Nowa świątynia została wzniesiona w 1638 roku z fundacji Mikołaja Parczewskiego . Wiemy, że była drewniana i w 1763 roku została odnowiona i rozbudowana przez ks. Józefa Kempskiego, który był proboszczem od 1755 do 1799 roku. W 1801 kolejny remont przeprowadzony przez ks. Józefa Karpińskiego.
Kiedy w 1935 roku do Kowalewa przyszedł ks. Aleksander Szymański, kościół był w bardzo złym stanie, dlatego podjął się on budowy nowego.
Drewniany kościółek przed rozbiórką
W książce ,,Monografia diecezji kaliskiej” autorstwa ks. Michała Kielinga i ks. Sławomira Kęszki czytamy, że prace rozbiórkowe rozpoczęto 17 lipca 1938 roku czyli na rok przed wybuchem II wojny światowej.
Pożegnanie z drewnianym kościółkiem, który pewnie najstarsi kowalewianie jeszcze pamiętają, zbiegło się z innym ważnym wydarzeniem. 17 lipca 1938 roku, na dworcu kolejowym w Kowalewie, uroczyście witano relikwie św. Andrzeja Boboli, które prawdopodobnie przez Kowalew tylko przejeżdżały. Tego samego dnia rozpoczęto rozbiórkę kościółka. Na pewno wśród uczestników historycznego nabożeństwa mogli być mieszkańcy pałacu w Kowalewie – Belina – Brzozowscy, którzy w 1927 roku resztówkę po parcelacji od Niemców Bruggemanów kupili.
Dziesięć dni później bp Antoni Laubitz święcił kamień węgielny pod nowy kościół wg projektu Mariana Andrzejewskiego. Budowa trwała okrągły rok. Niedzielne msze święte odbywały się w tym czasie ,,w stodole plebańskiej”. W sierpniu 1939 roku budynek pokryty dachem był ukończony. Jednak parafianie niedługo cieszyli się nową świątynią. Prawdopodobnie nie zdążyli jej nawet dobrze wykończyć i wyposażyć. A może nawet wnieść tego, co zabrali na przechowanie ze starego kościółka.
1 września 1939 roku wybuchła wojna. Okupanci zamykali kościoły, ten w Kowalewie też zamknięto. 13 października ks. Aleksander Szymański został aresztowany i wywieziony do Generalnego Gubernatorstwa. Zbudowanego przez siebie kościoła już nie zobaczył.
17 stycznia 1944 roku, rok przed wyzwoleniem Pleszewa i okolicy, świątynia spłonęła.Mógł to być samozapłon, bo w kościele był torf – mówi mieszkaniec Kowalewa Jan Pawłowski, który był zmuszony do czyszczenia cegły, którą potem wykorzystano do budowy domów.
W lutym parafianie urządzili prowizoryczny kościół w drewnianym baraku w parku Belina – Brzozowskich. 22 marca wrócił z wysiedlenia proboszcz. Zaczęto myśleć nad odbudową kościoła.
12 października 1947 roku ks August kardynał Hlond święcił kamień węgielny pod kolejną świątynię. Prace związane z budową i wyposażeniem kościoła trwały siedem lat. Przypadły na czas stalinowskiego terroru.
Drewniany barak, w którym odprawiano msze św. zaraz po wojnie
31 października 1954 roku kościół został poświęcony. Nadal trwała rekonstrukcja ołtarzy, ambony, chrzcielnicy. Kładziono nowe posadzki, w roku 1956 wykończono główny ołtarz, w którym jest Matka Boża z Dzieciątkiem (z 1640 roku) oraz w zwieńczeniu obraz patrona kościoła i parafii św. Bartłomieja.
3 lutego 1957 roku zjechał do Kowalewa sam Kardynał Prymas Stefan Wyszyński, aby ołtarz główny poświęcić. W ołtarzach bocznych jest św. Piotr i św. Walenty. Konsekracja kościoła odbyła się 9 sierpnia 1959 roku. Na pewno była obecna na uroczystości hrabina Elżbieta z Belina Brzozowskich – Gozimirska. Po Powstaniu Warszawskim, w którym straciła matkę i siostrę, przyjechała do Kowalewa i zamieszkała w pałacu. Tu poznała męża Konstantego Gozimirskiego, urodziła córkę Elżbietę.
Kościół św. Bartłomieja w 2016 roku – zdj. Zbigniewa Haina
W czasach, kiedy ks. Szymański budował kościół, hrabina Gozimirska pomagała mieszkańcom Kowalewa jako pielęgniarka. Wykorzystywała umiejętności zdobyte w powstaniu, gdzie była sanitariuszką. Na pewno dobrze znała się z proboszczem. Być może nawet proboszcz odwiedzał gościnny pałac położony nieopodal plebani ?
W końcu hrabina była osobą bardzo kontaktową, pracowała jako intendentka w kowalewskim przedszkolu, działała w Kole Gospodyń Wiejskich. Ksiądz Aleksander Szymański pracował w parafii w Kowalewie do 1980 roku. Po przejściu na emeryturę wyprowadził się do Poznania. Rok później zmarł. Pozostawił po sobie kościół, który jego następcy doposażają i upiększają.
Warto o ks. Aleksandrze Szymańskim pamiętać nie tylko w modlitwach. Zasługuje na pewno na obszerną notę biograficzną. Nie ma chyba w powiecie pleszewskim drugiego takiego kapłana, który by wybudował aż dwa kościoły.
Stare zdjęcia ze strony internetowej Zespołu Szkół Publicznych im. Jana Pawła II w Kowalewie.
Zdjęcia nowego kościoła w Kowalewie – Jan Zbigniew Hain