To tam odbyło się oficjalne przekazanie XV – wiecznych obrazów Piotrowi Glińskiemu – Ministrowi Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Dyptyk wrócił do Polski ale czy do Gołuchowa?
Zrabowana i rozproszona
Kolekcja dzieł sztuki zgromadzona przez Izabellę z Czartoryskich – Działyńską należała do największych w Europie w II połowie XIX wieku. Utworzona przez księżnę Ordynacja Czartoryskich miała zapewnić środki na jej utrzymanie. Tak było do 1939 roku. W czasie okupacji kolekcja została rozproszona i zrabowana przez Niemców, a po wojnie także przez Rosjan.
Nie wszystko wraca do Gołuchowa
Część zbiorów wróciła do Polski m.in. z Ermitażu w Związku Radzieckim, z zamku Fishchorn w Austrii gdzie je odnaleziono. Skąd w 2007 wrócił do Gołuchowa krzyż znaleziony na śmietniku. Niestety, nie wszystko wróciło do Gołuchowa, część została w Muzeum Narodowym w Warszawie i w Krakowie. Część z Muzeum Archidiecezjalnym w Poznaniu, gdzie okupanci gromadzili rabowane zbiory.
Dyptyk ma wrócić
Teraz Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego obiecuje, że XV – wieczny dyptyk z warsztatu Dierica Boutsa „Mater Dolorosa” i „Ecce Homo”, który pracownicy ministerstwa zidentyfikowali w zbiorach Pontevedra Museum w Hiszpanii i który został polskiej stronie przekazany, wróci do Gołuchowa.
Był na liście strat wojennych
Kiedy dyptyk został wywieziony z Polski, dokładnie nie wiadomo. Natomiast obrazy „Mater Dolorosa” i „Ecce Homo” znajdowały się na liście administracji niemieckiej prowadzącej systematyczną grabież dzieł sztuki na terenie okupowanej Polski. Po wojnie obrazy holenderskiego malarza znalazły się na liście strat wojennych. I tam je odnaleźli pracownicy ministerstwa.
Czytaj : Paulina opowiada o Izabelli z Czartoryskich – Działyńskiej