Miłość własna jest tu podstawą, ale nie polega ona na wmawianiu sobie, że dobrze nam z bolącym kręgosłupem, strzykającymi kolanami, zgagą, zaparciami i ciągłym zmęczeniem oraz brakiem możliwości kupienia ubrania w stacjonarnym sklepie.
Mit 1 – żeby schudnąć, jedz mniej
Podstawą jest chęć schudnięcia dla samego siebie – bo jesteś tego wart! Jesteś warta najwyższej jakości posiłków i zadbania o funkcjonowanie organizmu.
Jeśli boisz się, że redukcja wagi oznacza ciągły głód i codzienne wyczerpujące ćwiczenia – możesz o tym zapomnieć! Żeby schudnąć – trzeba jeść więcej! Szok?! Ja też go przeżyłam podczas własnej redukcji. Gdzie jest haczyk? Warto zadbać o jakość swoich posiłków, ich różnorodność i wielokolorową kompozycję.
Warto zacząć od zdobywania wiedzy o kaloryczności produktów i zawartości w niej tłuszczów, węglowodanów i białek. Mogą pomóc aplikacje na telefon np Fitatu lub Yazio, a w przeglądarce strona ilewazy.pl – dzięki nim będziesz wiedzieć, ile białka czy tłuszczu ma dany produkt. W każdym posiłku powinno znaleźć się 25-35 g białka (np cała mała pierś kurczaka, 3-4 jajka czy kostka twarogu) oraz ok. 150 g warzyw (np duży pomidor, duży ogórek, pęczek rzodkiewek i 5 liści sałaty, pół dużej papryki).
Mitem jest konieczność jedzenia często a małych porcji np 5-6 posiłków. Jelita nie mają wówczas czasu na efektywne przyswajanie składników odżywczych i oczyszczanie. Pilnowanie białka, błonnika czyli głównie warzyw, ale też owoców czy orzechów, do tego minimum 2 l wody, kawy lub herbaty bez cukru dziennie i zapewnimy sobie sytość na co najmniej 4-5 godzin, co oznacza, że w zupełności wystarczą 3-4 posiłki w ciągu dnia.
Ważne jest poznanie swojego zapotrzebowania kalorycznego. Tu pomoże dietetyk lub aplikacje i internetowe kalkulatory. To zjadanie zbyt dużej ilości kalorii (a nie konkretne produkty) powoduje odkładanie się tkanki tłuszczowej. Wbrew powszechnym przekonaniom jedzenie także zbyt małej ilości kalorii, sprawia, że organizm przechodzi w tryb przetrwania, czuje się zagrożony i również zaczyna gromadzić zapasy.
Mit 2 – diety cud pomogą szybko schudnąć
Bardzo ważny jest sen (najcenniejszy jest ten przed północą) min 6-7 godzin i codzienna porcja ruchu, która będzie sprawiać radość – tak to jest ważne – bo zmieniasz styl życia, a nie przechodzisz na dietę, żeby po niej wrócić do kanapingu. Może to być spacer, rower, kręgle, basen, pilates, łyżwy, a nie koniecznie siłownia czy bieganie.
Pamiętajmy, że odchudzanie to nie sprint, ale maraton. Szybkie odchudzanie z pomocą cudownych rozwiązań prowadzi najczęściej do efektu jo-jo, a często do zwiększenia masy ciała. Żeby efekt był trwały, należy wyrobić sobie takie zdrowe nawyki, które będą sprawiać przyjemność i satysfakcję. Tracenie na wadze 0,5-1 kg tygodniowo to redukcja idealna. Na początku, gdy zaczniesz dbać o picie większych ilości płynów, początkowo może to być utrata nawet 3-4 kg w tydzień, jednak to nie tkanka tłuszczowa, a woda nagromadzona w organizmie.
Co jeszcze jest ważne? Jedzenie bez telefonu w ręce, warto wyłączyć laptopa, komputer czy telewizor i odłożyć gazetę. Jedzenie powoli, dokładnie przeżuwając każdy kęs, na spokojnie, na siedząco pomoże uregulować odczuwanie głodu i sytości.
Więcej treści edukacyjnych znajdziecie Państwo na moich profilach na Facebooku Anika Nawrocka Słodkie Zdrowie lub na Instagramie słodkie_zdrowie
Jeśli potrzebujesz indywidualnego wsparcia? Zadzwoń i umów się na wizytę – tel. 734 459 870. Możesz też dołączyć do comiesięcznych spotkań warsztatowych na naszej grupie w Bibliotece Publicznej Miasta i Gminy w Pleszewie.