Joystick, który daje panu Irkowi namiastkę samodzielności

Avatar photoIrena Kuczyńska21 sierpnia 20237min
3-5.jpg
Dzięki internautom udało się panu Ireneuszowi uzbierać pieniądze potrzebne na zakup joysticka, który steruje wózkiem inwalidzkim. Za pośrednictwem bloga pragnie on podziękować tym, którzy pomogli.
Ireneusz Małecki mieszka w Domu Pomocy Społecznej w Pleszewie. Jest moim znajomym z Facebooka ale nie tylko. Był uczniem Liceum im. St. Staszica w Pleszewie
Wózek z joystickiem
Poznałam go oraz jego brata wiele lat temu w Galerii Sztuki Użytkowej „Art. M” podczas wernisażu prac artystów z niepełnosprawnościami. Pan Ireneusz  był tam z rodzicami i z bratem, który rysował, malował  – reprezentowali Warsztaty Terapii Zajęciowej w Gizałkach. Teraz, kiedy częściej bywam w DPS -ie w Pleszewie, gdzie mieszka moja przyjaciółka, widywałam pana Irka. Ostatnio do mnie podjechał. Prosił, żebym za pośrednictwem bloga, podziękowała tym, którzy wsparli zakup joysticka do wózka, którym się porusza. Okazuje się, że pan Irek, podobnie jak brat, który niedawno zmarł, cierpi na zanik mięśni.
Nowy wózek
Jak pisze na swoim profilu Dorota Garbarczyk kierowniczka oddziału w DPS pan Irek wymaga stałej opieki, a jedyną samodzielność daje mu wózek z joystickiem. Jedynym palcem, który się porusza, może on uruchamiać joystick. Niestety, stary wózek nie dał się już naprawić. Ostatnio, udało się panu Irkowi, zdobyć nowy. Kosztował 16 000 zł – z tego 9 500 zł to dotacja  z PFRON-u, 4500 zł otrzymał z  Narodowego Funduszu Zdrowia. Pozostałe 8 000 zł to jego oszczędności.
Joystick do wózka pana Ireneusza
Zbiórka na joystick
Ale sam wózek, bez joysticka, który kosztuje prawie 12 000 zł, to za mało. Trzeba  było znaleźć pieniądze. Pani Dorota Garbarczyk założyła zbiórkę TUTAJ. W krótkim czasie udało się brakującą kwotę uzbierać. Pan Ireneusz  może się poruszać, nie tylko po placówce, w której mieszka, po ogrodzie. Może też wyjechać do miasta, oczywiście w towarzystwie. Ktoś musi go asekurować, zwłaszcza na przejeździe przez tory na Sienkiewicza i wszędzie tam, gdzie nie ma podjazdów dla osób z niepełnosprawnościami.
Nie jest smutny, nie narzeka
Pan Irek pochodzi z Nowolipska ale od lat mieszka w Pleszewie. Choroba, na którą cierpiał też jego brat, czyli zanik mięśni – rozwija się powoli ale – jak mówi – konsekwentnie. Ruchliwość ma już tylko w jednym palcu, stąd potrzeba joysticka. Jeśli ktoś myśli, że pan Irek narzeka na swój los, jest smutny, przygnębiony, to się myli. Swoim nowym wózkiem, podjechał do nas w ogrodzie DPS-u uśmiechnięty człowiek, który roztacza wokół siebie ciepło i pogodę ducha.
Korzysta z internetu
Chętnie opuszcza pokój, a jeśli można to nawet dom. Mówi, że „już dwa wózki zajechał” ale to wózek zastęp[uje mu nogi i nie tylko. Kiedy siedzi w domu, buszuje po internecie. Mówi, że bratanek kupił mu telewizor z możliwością podłączenia do Internetu. Ogląda filmu, obserwuje media społecznościowe, bo myszką może surfować. Czytać nie może, bo – jak mówi – nie przewróci kartki. Ale „jakoś się żyje”. Być może po wakacjach wróci do WTZ-ów w Gizałkach. Nie wie tylko, czy nowy wózek zmieści się do auta, którym go przywożą i odwożą.
Wracając do głównego wątku tego posta, – w imieniu pana Irka – dziękuję wszystkim, którzy wpłacili na zakup joysticka do jego wózka. I podarowali mu namiastkę wolności. Pani Dorocie za to, że zbiórkę założyła i pilotowała.

Info Pleszew - Irena Kuczyńska - logo


© 2022 – Info Pleszew – Irena Kuczyńska