Foto Damian Cieślak. Odsłonięcie pomnika Kazimierza Wielkiego na rynku w Choczu
Kazimierz Wielki Chocza nie założył
Pierwsza wzmianka o miejscowości pochodzi z roku 1294. Było to 16 lat przed narodzinami Kazimierza – najmłodszego syna Władysława Łokietka i Jadwigi Kaliskiej. Królem został po śmierci ojca, czyli w roku 1333. Rządził Polską do roku 1370. Z tego okresu mogą pochodzić ewentualne związki władcy z Choczem. W historii miasteczka odnotowano Chocz ,,jako gród książęcy nad Prosną, w którym Kazimierz Wielki wybudował zamek na wyspie rzecznej”.
Pobudował Zamek
Zamek składał się z trzykondygnacyjnego domu, wspartego w narożach przyporami. Zamek wzniesiono z cegły na kamiennym fundamencie. Miał kształt wydłużonego prostokąta o wymiarach 11 x 30 m. Otaczał go zapewne jedynie częstokół”. Świetność zamku mogła trwać około 100 lat. Potem zaczął popadać w ruinę. W XVIII wieku, na jego fundamentach zbudowano pałac (siedziba infułatów, dziś plebania) – czytamy w historii Chocza zamieszczonej na profilu Urzędu Gminy.
Pałac infułatów widoczny za kolegiatą, miał być zbudowany na fundamentach zameczku Kazimierza Wielkiego fot. Roman Kazimierz Urbaniak
Na trasie z Kalisza do Pyzdr
Żaden z polskich władców nie pozostawił po sobie tylu rozmaitych budowli. Przysłowie ,,zastał Polskę drewnianą, a zostawił murowaną”’ jakim obdarzyli go potomni, jest w pełni uzasadnione. Za króla Kazimierza zbudowano w Polsce 53 zamki a 27 miast otoczono murowanymi fortyfikacjami. Był zamek królewski w Kaliszu, był zamek królewski w Pyzdrach. Mógł być zameczek także w Choczu, który leżał na trasie z Kalisza do Pyzdr. A pamiętać trzeba, że w XIV wieku nie było dróg. Królewski orszak poruszał się lasem, szukał brodów na rzekach. Podróżowanie było żmudne, a król dużo czasu spędzał na objeżdżaniu swojego królestwa.
Prawa miejskie od Zygmunta Starego?
Prawa miejskie otrzymał dopiero w wieku XVI. Jako miasto występuje Chocz w dokumentach z roku 1521 czyli za panowania króla Zygmunta Starego, kiedy należy do rodziny Ostrorogów (tych samych, dla których rodzinnym gniazdem był mój Ostroróg w powiecie szamotulskim). I tu, odbiegając lekko od tematu, dodam z dumą, że ów Stanisław Ostroróg – kasztelan kaliski, pan na Choczu, cieszył się tak wielkim zaufaniem króla, że w jego imieniu per procur zaślubił on w Neapolu Bonę Sforza, późniejszą królową Polski.
Plac Króla Kazimierza Wielkiego w Choczu. Fot. Damian Cieślak
Pomnik i lipa
Ale nas dzisiaj interesuje Kazimierz Wielki, który w Choczu jest bardzo honorowany. Kilka lat temu Chocz wstąpił do Stowarzyszenia Miast Kazimierzowskich w Kowalu na Kujawach, miejscowości, w której król przyszedł na świat w 1310 roku. Cztery lata temu skwer na głównym chockim rynku otrzymał imię Kazimierza Wielkiego. Na 680. rocznicę koronacji króla posadzono w miasteczku lipę.
Skwer i bieg
Dwa lata temu na chockim rynku odsłonięto rzeźbę przedstawiającą Kazimierza Wielkiego, jedyny taki królewski pomnik w Polsce. Od dwóch lat odbywa się w Choczu Bieg Kazimierza Wielkiego. Młodzi choczanie rosną w przekonaniu, że ich miasteczko jest takie trochę królewskie. Kazimierz Wielki mógł przejeżdżać przez Chocz także jako następca tronu. W 1331 roku ojciec Władysław Łokietek mianował go namiestnikiem Wielkopolski, Sieradza i Kujaw.
Lipa posadzona z okazji urodzin króla Kazimierza Wielkiego fot. Paulina Latosińska
Podatek, sądy, grosz królewski
Syn Łokietka stworzył duże silne państwo z centralnymi urzędami, zreorganizował sądownictwo, zreformował armię, przeprowadził rewindykację dóbr królewskich, dzięki czemu do skarbu państwa zaczęły płynąć pieniądze, wprowadził też podatek. Duże dochody płynęły z żup solnych z Wieliczki oraz Bochni. Zaczął bić własną monetę tzw. grosz królewski. Mennice to kolejny dochód państwa. Zdarzało mu się nie odsyłać do Rzymu świętopietrza – obowiązkowego podatku na utrzymanie kurii papieskiej.
Nowe miasta i uczelnia
W czasie 37 lat swojego panowania dwukrotnie zwiększył terytorium państwa. Scalił wiele polskich ziem. Założył 100 miast na prawie niemieckim. Dzięki niemu Polska zaistniała na arenie międzynarodowej. I co najważniejsze, w 1364 roku założył w Krakowie, pierwszy na ziemiach polskich, uniwersytet wzorowany na tych w Padwie i Bolonii. To na polecenie Kazimierza Wielkiego przebudowano wczesnogotycki zamek na Wawelu.
Kochał krótko i namiętnie, był bigamistą i okrutnikiem
Kiedy wysłannik biskupa Marcin Boryczko skrytykował rozpustny tryb życia króla, ,,Kazimierz go wysłuchał a potem kazał utopić i pogrzebać”. Król kochał krótko i namiętnie. Był podwójnym bigamistą, co nie zdarzało się nigdzie w Europie. Adelajdę Heską (poślubioną w Poznaniu w 1341 roku) oddalił i osadził na zamku w Żarnowcu, bo zauroczył się Czeszką Krystyną Rokiczaną. Jeszcze jako młodzieniec, przebywając na Węgrzech u swojej siostry Elżbiet Łokietkówny – żony króla Węgier Karola Roberta Andegaweńskiego, ,,udając chorego, zapałał gwałtowną żądzą do pięknej dwórki Klary” i zostawszy z nią sam na sam, miał ją zgwałcić, co odnotował w kronice Jan Długosz. Kronikarz zaznacza, że ,,król żył pokątnie z nałożnicami, których tłumy, jak jakieś siedliska sromoty porozmieszczał w wielu miejscowościach”. Na nic się zdały napomnienia ze strony Kościoła a nawet papieża Klemensa VI.
Miał cztery żony i liczne kochanki
Żony to: Jadwiga Żaganska, Krystyna Rokiczana, Adelajda Heska, Aldona Anna Giedyminówna. Do historii przeszły też kochanki, przede wszystkim Cudka – córka Pełki, kasztelana sieciechowskiego, z którą miał trzech nieślubnych synów. Burzliwy romans przeżył też z piękną Esterką – Żydówką. Podobno była to wielka i szczęśliwa miłość trwająca do śmierci króla. Z tego związku urodziło się kilka córek. Uznano jednak tylko córki Jadwigi Żagańskiej. Trzy królewny odebrano matce i oddano pod opiekę króla Węgier – Ludwika Andegaweńskiego.
Nie pozostawił syna
Kazimierz Wielki zmarł jako 60 – letni mężczyzna. Złamał nogę na polowaniu. Kiedy w XX wieku otwarto jego sarkofag na Wawelu, potwierdzono złamanie nogi oraz wzrost władcy. Kazimierz Wielki był naprawdę przystojny. Miał 183 cm wzrostu. Bezpotomna śmierć króla spowodowała zasadniczy zwrot w polityce Korony Polskiej. Zgodnie z układem wyszehradzkim z 1339 roku, tron w Polsce objął Ludwik I Wielki z dynastii Andegawenów, ojciec królowej Jadwigi. Ale to już całkiem inna historia.
W legendzie pozostał ojciec Kazimierza Wielkiego
W świadomości Choczan funkcjonuje też ojciec Kazimierza Wielkiego – Władysław Łokietek. Jest obecny w legendzie. Przypisuje mu się nawet nazwę miasteczka. Podobno w roku 1331, w czasie wojny z Krzyżakami, znalazł się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. A uratował go chłop, który grabił siano nad Prosną. Widząc, uciekającego przez Krzyżakami rycerza, miał go ukryć w kopie siana, w którą wbił grabie, a królewskiego konia miał zaprząc do swojego wozu”. Król miał się odwdzięczyć, nadać chłopu nazwisko Lipski (ze względu na lipowe łapcie i torbę z lipowego łyka) , tytuł szlachecki Grabie, a osadę nazwać Choczem, od słów: ,,Chocz panie, ja cię utaję”.
W poście wykorzystałam m.in. pracę zbiorową pod red. Jana Woldańskiego ,,Gmina Chocz Przewodnik Historyczno – Kulturalny”, stronę internetową Stowarzyszenia Miast Kazimierzowskich w Kowalu.
Zdjęcia – Damian Cieślak, Paulina Latosińska – portal www.pleszew.naszemiasto.pl
Roman Kazimierz Urbaniak
Aktualizacja: Drewniany pomnik króla został przeniesiony z Rynku do szkoły