Nową Radę Nadzorczą Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko – Własnościowej w Pleszewie wybierali nie tylko członkowie ale też pełnomocnicy nie związani ze spółdzielnią.
Członkowie spółdzielni, którzy przyszli na zebranie osobiście, byli zbulwersowani tym, co się na zebraniu działo. Nigdy dotąd w zebraniach walnych nie uczestniczyły osoby nie będące członkami spółdzielni. Nawet mąż za żonę, jeśli nie jest ona współwłaścicielką mieszkania, nie mógł głosować.
Okazuje się, że pełnomocnicy byli na Walnym legalnie. W 2017 roku znowelizowano ustawę o spółdzielniach mieszkaniowych w zakresie udzielania pełnomocnictw. W wyniku tego, osoby nie będące członkami spółdzielni, mogą podejmować uchwały i decydować o sprawach spółdzielni.
Podczas ostatniego Walnego członkowie pleszewskiej spółdzielni skwapliwie i licznie z tej możliwości, jaką dał ustawodawca, skorzystali. W momencie głosowania na członków Rady Nadzorczej, pełnomocników było więcej niż członków spółdzielni.
Warto dodać, że takie pełnomocnictwo nie wymagało potwierdzenia notarialnego. Wystarczyło wpisać nazwisko członka i nazwisko pełnomocnika oraz numer jego dowodu osobistego.
Nie określono też terminu dostarczania pełnomocnictw. Donoszono je więc do biura spółdzielni przed zebraniem, ale też w trakcie zebrania, co – jak mówią jego uczestnicy, powodowało zamieszanie i niemożność zweryfikowania danych.
Jedna z członkiń spółdzielni nie mogła otrzymać mandatu, bo ktoś w jej rubryce podpisał się jako pełnomocnik. Zdarzali się pełnomocnicy, którzy nie wiedzieli, kogo reprezentują. Albo byli pełnomocnikami dwóch różnych osób.
W dokumentach są też inne „kwiatki”, mianowicie jeden członek spółdzielni udzielający pełnomocnictw dwóm różnym osobom. Jest też pełnomocnik, który udzielał kolejnego pełnomocnictwa innej osobie.
Najbardziej bulwersujące dla członków spółdzielni było to, że wielu pełnomocników nie pamiętało nazwisk swoich mocodawców.
Osoby wychodzące na papierosa słyszały, jak telefonicznie wzywano pełnomocników „dalej, bo Walne idzie, przyjeżdżajcie, bo nie zdążycie zagłosować”. Było też pytanie pytanie, „kiedy mi na to piwo dasz?”.
Większość pełnomocników stała pod restauracją Baks, gdzie odbywało się zebranie i czekała na 23 punkt, który przewidywał wybory Rady Nadzorczej.
Henryk Karczowski – zaproszony do stołu prezydialnego jako przedstawiciel członków, mówi że czegoś takiego jeszcze na zebraniach nie było. A jest on obecny zawsze i wielokrotnie zebrania nawet prowadził.
Mówi, że o godzinie 16.00 było na sali około 70 osób. Ludzie wchodzili, wychodzili, ustawiali się w kolejce z pełnomocnictwami, zebranie rozpoczęło się z poślizgiem.
Prezes Monika Falk – Filipowicz zaczęła odczytywać nazwiska pełnomocników, którzy dopisywali się prawie do godziny 18.00. Powtarzały się nazwiska, niektórzy pełnomocnicy przyszli na zebranie całymi rodzinami.
Pełnomocnicy dostawali mandaty opatrzone literką „P”. Henryk Karczowski mówi, że pytał o co dokładnie chodzi z tymi pełnomocnikami, bo jak mówi, nawet w przypadku Rodzinnych Ogrodów Działkowych, kupujący ze sprzedającym musi podpisać akt u notariusza a tu o sprawach spółdzielni mają decydować przypadkowe osoby.
Henryk Karczowski złożył wniosek, w którym zobowiązał Zarząd Spółdzielni do działania u władz zwierzchnich o zmianę ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych w zakresie udzielanych pełnomocnictw. Jego zdaniem pełnomocnictwo powinien uwiarygodnić notariusz.
Wczoraj (2 lipca 2019) wniosek został złożony.
Inne osoby uczestniczące w Walnym Zgromadzeniu twierdziły, że ci którzy są zainteresowani sprawami spółdzielni, przychodzą na zebranie osobiście. Jeśli nie przychodzą, to znaczy, że akceptują to, co robi Zarząd. A „obcych być nie powinno”.
Barbara Karczowska, która pracowała w komisji skrutacyjnej, pamięta, że na czas głosowania było na sali ponad 200 osób. Więcej niż połowa podnosiła kartki z literką „P” czyli pełnomocnik. Niektórzy mieli nawet dwie kartki, w każdej ręce jedną.
Z informacji uzyskanej od prezes Moniki Falk – Filipowicz wynika, że wydano 243 mandaty do głosowania. W tym 133 mandaty należały do pełnomocników. Wśród pełnomocników 57 osób – to członkowie spółdzielni, 76 to osoby nie związane ze spółdzielnią.
Po głosowaniu w sali zostało około 50 osób. Uczestnicy zebrania mówili, że żadnej dyskusji o sprawach ważnych dla spółdzielni i lokatorów nie było.
W związku z wieloma sygnałami płynącymi od członków spółdzielni na nieprawidłowości związane z pełnomocnictwami, Zarząd Spółdzielni rozważa złożenie zawiadomienia do Prokuratury Rejonowej o „możliwości popełnienia przestępstwa w zakresie podpisów złożonych na pełnomocnictwach”. Członkowie spółdzielni oczekują, że Zarząd to wyjaśni.
Wie pani, to się w głowie nie mieści, żeby ludzie z ulicy, decydowali o tym, co ma się dziać w spółdzielni, która obraca naszymi pieniędzmi i dba o nasze majątki. Bo mieszkania to dla wielu z nas jedyny majątek jaki mamy – mówiła mi po zebraniu mieszkanka bloków na osiedlu Mieszka I.
Po co to całe zamieszanie z pełnomocnikami? Jeden z członków Rady Nadzorczej opowiada na mieście, że „pierwszą sprawą, jaką się zajmie nowa Rada Nadzorcza, będzie odwołanie Zarządu”.
A oto protokół z głosowania na członków Rady Nadzorczej, który otrzymałam w biurze Zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko – Własnościowej w Pleszewie.
1/ Chatliński Piotr – 94 głosy – został członkiem Komisji Rewizyjnej RN
2/ Gądziak Marian – 73 głosy;
3/ Gorzelińska Paulina – 74 głosy
4/ Hadryś Krzysztof – rezygnacja w dzień zebrania;
5/ Kaczmarek Błażej – rezygnacja w dzień zebrania;
6/ Kaczmarek Monika Maria – 101 głosów – została sekretarzem Prezydium Rady Nadzorczej
7/ Kowalik Ewa – 48 głosów;
8/ Kowcuń Eryk – 139 głosów – został przewodniczącym Rady Nadzorczej
9/ Matysiak Marzena – 48 głosów;
10/ Michalak Adrian – 93 głosy – został przewodniczącym Komisji Rewizyjnej RN
11/ Oczachowska Barbara – 73 głosy;
12/ Świderski Konrad – 73 głosy;
13/ Wolińska Barbara – 75 głosów – została członkiem Rady Nadzorczej – bez funkcji
14/ Wysocki Roman – rezygnacja w dzień zebrania;
15/ Załustowicz Andrzej – 140 głosów – został zastępcą przewodniczącego Rady Nadzorczej
16/ Zefirjan Justyna – 87 głosów – została sekretarzem Komisji Rewizyjnej RN
17/ Żuk Tomasz – rezygnacja w dzień zebrania;
Ten tekst powstał na bazie dokumentów z zebrania, nagrania oraz relacji uczestników. Pierwszy raz od lat nie mogłam w zebraniu uczestniczyć. A szkoda, bo widzielibyśmy na zdjęciach, kto nas - członków spółdzielni, na zebraniu reprezentował.
O nowych blokach lokatorskich budowanych przez SML- W w Pleszewie czytaj TUTAJ