80 powstańców z 2 pleszewskiej kompanii pod dowództwem sierżanta Antoniego Kozłowicza wyjechało o godzinie 17.00 pociągiem z Kowalewa na pomoc poznaniakom.
Poufne dane o tym, że powstanie wybuchnie, przywiózł z Poznania od tamtejszych konspiratorów ppor. Mieczysława Palucha i ppor. Władysława Zakrzewskiego ppor. Ludwik Bociański. Pleszewianie czekali na sygnał telefoniczny ze stolicy Wielkopolski.
I ten nadszedł dzień po świętach Bożego Narodzenia po przyjeździe Ignacego Jana Paderewskiego. W ciągu niecałej godziny, wezwani sygnałem trąbki, żołnierze znaleźli się na dworcu w Kowalewie, gdzie zatrzymali pociąg z Kluczborka.
W Poznaniu osłaniali dworzec, zatrzymali pociąg z niemieckim wojskiem i skierowali go do Zbąszynia, z dworca ruszyli ku Kaponierze, bo zagrodzić drogę niemieckim grenadierom do miasta.
Pleszewianie wrócili do domu, żeby 31 grudnia wyruszyć znów do Ostrowa i Krotoszyna, gdzie uczestniczyli w opanowaniu pruskich koszar. Jan Przybylski i Zygfryd Matelski wywiesili polską flagę na krotoszyńskim ratuszu.
W piątek o 18.00 w pleszewskiej farze odbędzie się msza św. za dusze powstańców, po niej złożenie kwiatów przy pomniku powstańczym na pleszewskim rynku.
Radio Centrum TUTAJ