Duża grupa osób, zwłaszcza niezmotoryzowanych, czuje się wykluczona z możliwości korzystania z usług Poczty Polskiej. A przecież poczta to jeden z najważniejszych urzędów w mieście.
Czytaj też:Poczta w Pleszewie wyprowadzi się z Poznańskiej
Relokacja wbrew logice
Przy ulicy Poznańskiej poczta mieściła się od 1892 roku. W latach 60. pleszewianie ledwie przełknęli, chociaż ówczesnym władzom nie zapomnieli, przeróbkę dostojnego gmachu z czerwonej cegły na budowlę w stylu późnego Gomułki.
Czytaj: Był kościółek, była poczta, została ulica
Teraz Poczta Polska spłatała im kolejnego figla. Urząd – jeden z najważniejszych w mieście, wbrew jakiejkolwiek logice, wyprowadzono na peryferie, prawie pod skrzyżowanie Wojska Polskiego z DK nr 11. Przy czym z ulicy głównej trzeba jeszcze iść do urzędu kilkaset metrów.
Burmistrz bezradny
Relokacja poczty zaburza filozofię Pleszewa jako miasta kompaktowego, w którym w 15 minut wszystko się załatwi. Burmistrz Arkadiusz Ptak powiedział Radio Centrum Kalisz, że dwie lokalizacje oferowane przez miasto w centrum Pleszewa, Poczta Polska odrzuciła. Wybrała, co wybrała.
Poseł zadziwiony
Zdegustowany wyprowadzeniem urzędu za miasto jest też poseł PiS Tomasz Ławniczak. Uważa, że jest to mało rozsądne, zważywszy na emerytów, którzy są klientami poczty. Obiecał, że sprawę rozezna, wszak jest to spółka Skarbu Państwa.
Rzecznik ma wytłumaczyć
Radio Centrum zwróciło się do Biura Prasowego Poczty Polskiej o argumenty, które zadecydowały o takiej niezrozumiałej relokacji siedziby tak ważnego urzędu. Do tematu wrócimy, kiedy rzecznik PP odpowie.