Rocznica śmierci ponad 100 pleszewian w w nalocie na dworzec Komarnie

Irena Kuczyńska9 września 20225min
Rocznica śmierci ponad 100 mieszkańców Pleszewa, którzy zginęli 9 września 1939 roku w Komarnie pod Lwowem podczas nalotu dywanowego na dworzec. Pociągiem podróżowały rodziny żołnierzy zawodowych 70 pułku piechoty.
20220909_183744.jpg

 

Pociąg wiozący prawie 200 cywilów, wyjechał z Pleszewa 1 września 1939 roku, w kierunku Lanckorony pod Lwowem, gdzie rodziny wojskowych miały przeczekać działania wojenne. Podróż przez Polskę, objętą działaniami wojennymi, trwała 9 dni. Kiedy już kobiety z dziećmi, bo to one były głównie pasażerkami pociągu, dotarły do celu i zaczęły opuszczać pociąg, na peron spadły bomby z niemieckiego samolotu. 9 września przypada rocznica tragedii.

Dzieci straciły matki

Kiedy kurz opadł, okazało się, że ponad 100 pasażerów pociągu zginęło. Pochowali ich, we wspólnej mogile, mieszkańcy Komarna. Zaopiekowali się tymi, którzy przeżyli. Wśród pasażerów była pani Halina Jezierska – która jechała pociągiem z mamą, ciocią i rodzeństwem. Pleszewianka opowiedziała mi o tym, co przeżyła na dworcu w Komarnie i potem kiedy okazało się, że straciła w nalocie mamę i ciocię.

Czytaj: Ponad 100 pleszewian zginęło w Komarnie 9 września 1939 roku

W pociągu była też ciocia pleszewianki Ewy Lis, Florentyna Szymankiewicz, która bardzo chciała jechać pociągiem z żonami wojskowych. Była zaledwie kilka miesięcy po ślubie. Zginęła.

Czytaj:Flora, po co ty tam jedziesz?
Matki wróciły bez dzieci

Wiadomość o tragedii pod Lwowem dotarła do Pleszewa i pogrążyła rodziny w smutku. Ci, którzy przeżyli, wrócili do Pleszewa po licznych perypetiach. Wróciły matki bez dzieci. Jedna z nich pochowała w Komarnie czworo dzieci, wróciła z jedną córką. 17 września 1939 roku wschodnie tereny II Rzeczpospolitej zajęła Armia Czerwona. Po wojnie Komarno zostało włączone do Związku Radzieckiego. Nie  było możliwości odwiedzenia grobu ofiar nalotu.

Rocznica nalotu na dworzec w Komarnie – przy symbolicznym krzyżu płoną znicze
Jest pomnik

Zmieniło się wszystko, kiedy Ukraina stała się niepodległym państwem. Pleszewianie zaczęli jeździć do Komarna, udało się na cmentarzu postawić pomnik z nazwiskami wszystkich ofiar nalotu 9 września 1939 roku.

Czytaj: Z Pleszewa do Komarna i Berezowicy

Dzięki Michałowi Kaczmarkowi, który pasjonuje się historią 70 pułku piechoty, zbiera pamiątki, skupia wokół siebie rodziny byłych żołnierzy oraz bliskich ofiar nalotu, trwa pamięć o nich.

Trwa pamięć

Historyk organizował wycieczki na cmentarz do Komarna, dopóki można było. 10 lat temu na cmentarzu przy ul. Kaliskiej w Pleszewie, w mogile ofiar II wojny światowej stanął krzyż, który upamiętnia tych, którzy w Komarnie zginęli. Była to największa tragedia w dziejach miasta – 100 osób to był 1% mieszkańców Pleszewa.  Co roku – 9 września Michał Kaczmarek zaprasza na spotkania rodziny ofiar, które kończą się modlitwą na cmentarzu przy krzyżu. Tak też było dzisiaj…