
Wszystko zaczęło się od informacji, jakie trafiły do dr. Grzegorza Szczurka — absolwenta pleszewskiego liceum, archeologa i pracownika Uniwersytetu Kaliskiego — o znaleziskach pozyskanych przy pomocy wykrywaczy metali. Choć przedmioty zostały zabezpieczone i przekazane do Muzeum Regionalnego w Pleszewie, sposób ich wydobycia wzbudził poważne zaniepokojenie środowiska naukowego.
Ciekawe:Patriotycznie w pleszewskim muzeum
11 stanowisk archeologicznych
Z inspiracji Grzegorza Szczurka do Turska przybyła grupa studentów archeologii na Uniwersytecie im. A. Mickiewicza w Poznaniu, pod kierunkiem prof. Andrzeja Michałowskiego, dziekana Wydziału Archeologii. Ich czterotygodniowe badania terenowe zakończyły się potwierdzeniem istnienia aż 11 stanowisk archeologicznych, na których odkryto pozostałości grobów jamowych ciałopalnych, typowych dla tzw. kultury przeworskiej.
Ludzie sprzed dwóch tysiącleci
Naukowiec przypomniał, że kultura przeworska istniała od około III wieku p.n.e. do V wieku n.e. i była jedną z najważniejszych kultur archeologicznych zamieszkujących tereny dzisiejszej Polski. Jej nazwa pochodzi od miejscowości Przeworsk w Małopolsce, gdzie po raz pierwszy odkryto charakterystyczne znaleziska. Ludność tej kultury pozostawiła po sobie liczne ślady m.in. w postaci cmentarzysk – jak to odkryte pod Turskiem.

Rówieśnicy Forum Romanum
Charakterystyczne dla tej kultury są groby ciałopalne – zmarłych palono na stosach, a ich prochy składano w jamach ziemnych, często razem z ceramiką, ozdobami, fragmentami stroju, uzbrojenia czy narzędziami codziennego użytku. Kultura przeworska rozwijała się równolegle z istnieniem Imperium Rzymskiego, a znaleziska rzymskich monet i importowanych przedmiotów potwierdzają istnienie kontaktów handlowych z południem Europy.
Będą badania
Odnalezione w Tursku fragmenty kości ludzkich, ceramiki i inne przedmioty, m.in. metalowa spinka, pochodzą z tego właśnie okresu. Zostaną one teraz poddane szczegółowym badaniom i analizom w celu określenia ich wieku, pochodzenia i znaczenia dla zrozumienia osadnictwa w dolinie Prosny – mówił prof. Andrzej Michałowski.
Nie dla poszukiwaczy
Naukowiec zdecydowanie potępia działania nielegalnych poszukiwaczy. Mówi, że dla kogoś, kto używa wykrywacza metali, znaleziona spinka czy ozdoba to tylko ciekawostka, gadżet do ustawienia na półce. Dla nas, archeologów, to fragment większej układanki – opowiada o życiu ludzi sprzed setek, a nawet tysięcy lat – podkreśla.
Nielegalne i karalne
Tłumaczy, że wydobycie zabytków bez zgody służb konserwatorskich niszczy tzw. kontekst archeologiczny, czyli układ, w jakim dane przedmioty zostały złożone. Bez tej wiedzy ich wartość historyczna znacznie spada lub wręcz staje się bezużyteczna naukowo. Co więcej, takie działania są nielegalne i karalne na mocy polskiego prawa o ochronie zabytków i opiece nad nimi. Studenci sprawdzali czy złodziej zabrał wszystko, czy coś pozostawił. Dla archeologa zabytek wyjęty z warstwy kulturowej nie mówi za wiele o przeszłości.

Nowy obraz rozwoju cywilizacji
Podczas miesięcznych praktyk studenci archeologii prowadzili badania w miejscach pochówku; do jednych woreczków pakowali kawałki kości, do innych resztki ceramiki, która płonęła na stosie razem z człowiekiem. Praca archeologa to żmudne przesiewanie piasku, który pokrył szczątki ludzkie ale też opisywanie i oznaczanie grobów na mapach. Dla przyszłych badaczy – podkreśla profesor. Z resztek kości antropolog wyczyta wiek czy płeć osoby pochowanej. Zaś archeolog odsłania dziedzictwo regionu nadprośniańskiego – nowy obraz rozwoju cywilizacji.
Turskie kurhany
Co więcej, prof. Michałowski przypomina, że lasy wokół Turska skrywają znaleziska znacznie starsze niż kultura przeworska. Widoczne gołym okiem kurhany z epoki mezolitu, jakie znajdują się w tym rejonie, mogą mieć nawet 7000 lat. Są starsze od grobów przeworskich o 5000 lat. I oby nikt nie wpadł na pomysł ich rozkopywania – mówi archeolog.
Ciekawe: Kurhany czyli archeologiczne eldorado w Grodzisku
Nieodwracalne straty
Odkrycia w Tursku są kolejnym dowodem na to, jak bogata i ciągła jest historia osadnictwa w Wielkopolsce. Pokazują też, jak ważna jest współpraca pomiędzy lokalną społecznością, muzeami i środowiskiem naukowym w ochronie wspólnego dziedzictwa. Nielegalne wykopaliska mogą doprowadzić do nieodwracalnych strat – dlatego każdy przypadek podejrzenia takich działań powinien być niezwłocznie zgłaszany odpowiednim służbom.

Tacy sami
Badania przeprowadzali studenci wydziału archeologii, których pytałam, co czuje człowiek, który ma świadomość rozgrzebywania grobu i wyciągania z niego ludzkich szczątków. Co prawda, w celach naukowych, ale zawsze to grób i miejsce wiecznego spoczynku, jakkolwiek się na to nie patrzy. Jedna ze studentek powiedziała, że przekopywanie grobu skłania ją do refleksji o przemijaniu, życiu, śmierci. Jesteśmy tacy sami jak ci sprzed 2000 lat – podsumowała pani Zuzanna. I pokazała mi woreczek z ludzkimi szczątkami.
Wespół w zespół
Opuszczający stanowisko pracy badawczej archeolog pozostawia po sobie miejsce takie, jakie zastał. Wszystkie doły są zsypane, zagrabione. A na piasku są poukładane płaty ściółki leśnej, które wcześniej zostały zdjęte i ułożone z boku. Po odejściu archeologów las powinien wyglądać tak samo jak przed wykopkami – tłumaczy prof. Michałowski. Dodaje, że turski las, w którym odkryto groby sprzed 2000 lat ma lat 80. Jeszcze trochę i drzewa, bo to jest las przemysłowy, zostaną wycięte i posadzone będą nowe. Zaś skarby, które kryje ziemia, pozostaną dla kolejnych pokoleń – będą opisane w specjalistycznych wydawnictwach, po które będą sięgać kolejne pokolenia badaczy przeszłości.
Współpraca
Nawiązując do lokalnej społeczności, profesor Michałowski podkreśla współpracę z gminą Gołuchów, i z wsią Tursko, która udostępniła świetlicę wiejską na miejsce pobytu studentów, biblioteką gminną, gdzie odbyło się spotkanie mieszkańców gminy z profesorem, który wprowadził ich w ten interesujący temat i zaapelował o czujność, w razie gdyby ktoś by się ośmielił rozkopywać groby sprzed 2000 lat.
Ciekawe:
Historia Pleszewa wychodzi spod ziemi
Wykopywane z ziemi pamiątki spowolniły modernizację współczesnego Pleszewa
Rewelacja i rewolucja w samym centrum Pleszewa
Kapsułę czasu wydobyto z murów budynku banku spółdzielczego
Obraz Matki Boskiej przywiał wiatr z Lenartowic do Turska